ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
W samo okienko (43) - Panowie, robimy Szkocję 12.03.2014r.
To zawołanie dudni mi jeszcze w pamięci, gdy stłoczona grupka miłośników debrzneńskiego futbolu rozłożyła się niczym armia huzarów przed bitwą na wzgórzu stadionu przy Sportowa Street. I potem ten pierwszy krzywiący usta łyk i błogi ryk: "Panowie, robimy Szkocję!". Wiodący w tym prym Arek "Arkady" Rudecki przemycił kilka kibicowskich szlagierów z wyjazdów na piłkarską ekstraklasę, a reszta ciągnęła za nim i doping dął w ówczesny Żagiel.

Patrząc na wyrwane z korzeniami ławki pod ówczesną trybuną debrzneńskich kiboli oraz na przekopane boisko przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. "Arkady" rzucił kiedyś mimochodem, żebyśmy przed inauguracją wiosny wykopali potężny dół na jednej z połówek boiska, zamaskowali go i naturalnie wywołali tym zamęt wśród drużyny przyjezdnej. Na szczęście nikt nie chwycił się tego pomysłu, bo oprócz skandalu i walkoweru, niczym innym by to się nie skończyło. Po chwili "Bobas" zanucił tylko przeróbkę pewnej telerankowej piosenki: "W Debrznie całkiem fajnie jest/Można halba..." i Żagiel napinał się pod siłą głośnego wiatru z górki.

Co to jest Szkocja? Gdybyś znalazł się w fotelu programu "Milionerzy" i otrzymał właśnie takie ostatnie pytanie o okrąglutki milion, wówczas należałoby mocno się zastanowić i być może skorzystać z telefonu do przyjaciela. Prawidłowa odpowiedź kryje się naturalnie na Wyspach Brytyjskich, ale niekoniecznie musi oznaczać jeden z krajów Brytyjskiego Zjednoczonego Królestwa. Z ojczyzny sir Alexa Fergusona przywędrowało i do nas to specyficzne uderzanie w dłonie, w tempie od wolnego do coraz szybszego, bez dodatkowych śpiewów. Na samym końcu rozdzierający okrzyk zwycięstwa podkreśla to wyspiarskie dzieło. Klasyczny doping znajdujący się w podstawowym repertuarze kulturalnych kibiców.

Mówi się, że strach ma wielkie oczy. Nie widziałem tego u Strachana, filigranowego selekcjonera Szkocji, który niedawno pozbawił Nawałkę uśmiechu na twarzy. Oby w czasie spotkań o punkty w eliminacjach do EURO2016 Szkocja na trybunach nie wychodziła nam lepiej niż na murawie. A propos naszych rywali w kwalifikacjach, to zaczyna krążyć pewien dowcip.

Mąż przychodzi do domu późnym wieczorem z pracy i na samym progu żona obrzuca go oskarżeniem:

- Piłeś.

- Nie piłem - odpiera spokojnie atak mąż.

- Przecież widzę, że piłeś. Ślepa nie jestem i nie znam Cię od wczoraj - mówi pewna swego żona.

- Naprawdę nie piłem - idzie w zaparte.

- Dobra. To powiedz "Gibraltar".

- Dobra. Piłem - poddaje się mąż.

Do Gibraltaru jeszcze wrócimy.

                                                                     (© arek.lewenko@interia.pl)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::