poniedziałek 29 kwietnia godz.18.30-20.00 Stadion Miejski; zbiórka na wyjazd do Damna na mecz klasy okręgowej z Polonezem Bobrowniki środa 1 maja godz.13.00 Stadion Miejski
JUNIORZY D1
poniedziałek 29 kwietnia godz.17.00-18.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY D2
wtorek 23 kwietnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 25 kwietnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY E1
wtorek 23 kwietnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 25 kwietnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY E2
wtorek 23 kwietnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 25 kwietnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
AKADEMIA PIŁKARSKA
grupa I (roczniki 2018 i 2019, juniorzy G1), trener PAWEŁ WŁADYCZAK; wtorek 30 kwietnia godz.16.00-17.00 Stadion Miejski
grupa II (roczniki 2016 i 2017, juniorzy F2), trener PAWEŁ WEGNER
grupa III (rocznik 2015, juniorzy F1), trener PAWEŁ WEGNER
grupa IV (roczniki 2013 i 2014, juniorzy E1 i E2), trener KRZYSZTOF DUDZIC; wtorek 23 kwietnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 25 kwietnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
grupa V (rocznik 2012, juniorzy D2), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 23 kwietnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 25 kwietnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
grupa VI (rocznik 2011, juniorzy D1), trener NORBERT MUCHA; poniedziałek 29 kwietnia godz.17.00-18.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Szostek w "okienko"
18.09.2011r.
Juniorzy młodsi pokonali w wyjazdowej, derbowej potyczce Piasta Człuchów 5:1. Wynik sugerowałby łatwy mecz dla czerwono-niebieskich, ale absolutnie tak nie było. W I części spotkania gra była wyrównana, poza tym to gospodarze jako pierwsi objęli prowadzenie.
Rozpoczęliśmy dość aktywnie i już w 4 min. po akcji Krystiana Szostka i Mariusza Góry Wojciech Żelazny wywalczył po strzale z ostrego kąta rzut rożny. Kilkanaście następnych minut to ospała, prowadzona w wolnym tempie gra obydwu zespołów. Dopiero w 19 min. godną uwagi akcję przeprowadzili człuchowianie. Michał Biszczanik miał spore problemy by odbić kozłującą piłkę po strzale zza pola karnego. Chyba zlekceważyliśmy to ostrzeżenie, bo dwie minuty później przeciwnicy zdobyli gola. Z pierwszym uderzeniem M. Biszczanik poradził sobie jeszcze, ale wobec dobitki był bezradny. Sytuację usiłował ratować jeszcze Mateusz Barczewski, lecz nie zdążył za rywalem. 1:0 dla Piasta. W 29 min. znowu groźnie pod "świątynią" debrzneńską. Wyszliśmy z opresji i od tej pory więcej z gry zaczęli mieć nasi piłkarze. W 30 min. do prostopadłego podania wyszedł Żelazny, podjął prawidłową decyzję (lobował bramkarza), ale futbolówka poszybowała nieznacznie ponad poprzeczką. W 32 min. Bartłomiej Rutyna w dogodnej pozycji strzelił wprost w golkipera. Przewagę udokumentowaliśmy trafieniem w 34 minucie. Góra błyskawicznie uderzył z linii "szesnastki" i piłka przy słupku wpadła do siatki. Poszliśmy natychmiast za ciosem i kolejna składna akcja, w 37 minucie, zakończyła się drugim golem! Szostek przedarł się lewą stroną i dograł na środek pola karnego, gdzie akcję probowali skończyć Rutyna, Góra i Żelazny, a ostatecznie z kilku metrów zrobił to Bartosz Mazur, zdobywając swojego premierowego gola ligowego. Niepewność co do końcowego wyniku trwała do 51 minuty. Wtedy Góra zagrał prostopadle do Rutyny, a napastnik czerwono-niebieskich sprytnie wykorzystał zawahanie dwóch obrońców i lekkim uderzeniem zaskoczył z bliska bramkarza. Piast usiłował mimo to walczyć i niemal natychmiast odpowiedział ładnym strzałem z wolnego w 52 minucie, ale obraz gry był jednoznaczny - to debrznianie opanowali sytuację. W 58 min. Rutyna po podaniu Góry kropnął z lewej nogi z 20 metrów, a piłka po rękach bramkarza odbiła się od poprzeczki i wyszła na rzut rożny. Dominację pokreśliliśmy w 60 min., kiedy Rutyna podał do Szostka, a wyróżniający się dobrą dyspozycją w ciągu całych 80 minut Szostek od razu uderzył na bramkę, lokując futbolówkę w samym okienku. 4:1. W 65 min. Szostek zauważył dobrze wychodzącego na pozycję Rutynę i Bartek miał idealną okazję na następne trafienie, ale chyba niepotrzebnie strzelał na siłę i spudłował. Ponownie Rutyna pokazał się w 70 min, gdy z 25 metrów posłał mocne uderzenie, lecz dobrze w sumie spisujący się golkiper człuchowski wybił futbolówkę na róg. W 74 min. zdobyliśmy piątego gola. Po wymianie piłki z Rutyną Góra spokojnie strzelił do w zasadzie pustej bramki. Kapitan MKS-u drugi raz wpisał się na listę strzelców, pieczętując wyraźną wygraną swojej ekipy. Jeszcze w 80 min. Wojciech Grabowski dobrze dostrzegł Szostka i mogliśmy podwyższyć na 6:1, ale Krystian samodzielnie skończył atak, zamiast podawać do jednego z partnerów i ten wybór był niewłaściwy. Miejscowi w końcowych minutach też mieli szanse na bramkę, m.in. w 75 min. M. Biszczanik wyszedł obronną ręką z trudnej sytuacji, broniąc niełatwą piłkę. Cieszy zwycięstwo debrznian tym bardziej, że w ten weekend innym zespołom klubu znad Debrzynki nie powiodło sie. Ciekawostkę tego meczu stanowił pojedynek trenerski Sławomir Słonka - Sebastian Stalka. Na co dzień koledzy z drużyny stanęli tym razem po przeciwnej stronie barykady jako szkoleniowcy dwóch różnych zespołów. Obiektywnie (pomijając sam rezultat, korzystny dla debrznian) należy dodać, iż spotkanie juniorów młodszych stało na znacznie lepszym poziomie niż potyczka ich starszych kolegów dwie godziny wcześniej.
W następnej serii zagramy na własnym boisku z Florianem Chojnice. Mecz odbędzie się 25 września o godz. 12.00.