AKTUALNOŚCI
Podsumowanie piłkarskiej jesieni (5) - juniorzy C111.01.2021r.
W cyklu bilansującym dokonania naszych drużyn juniorskich w rozgrywkach mistrzowskich pora na ostatnią, najstarszą (rocznik 2006 i młodsi) i jednocześnie umiejscowioną najwyżej w hierarchii, bo grającą w I Lidze Wojewódzkiej. To dzięki ekipie szkolonej od ponad czterech lat przez Pawła Władyczaka mamy okazję oglądać nad Debrzynką m.in. kluby z Trójmiasta oraz innych, generalnie prawie w stu procentach większych ośrodków piłkarskich niż debrzeński.

Czerwono-niebiescy w szesnastozespołowej grupie (przed sezonem wycofał się GTS Pruszcz Gdański) zajmują w połowie kampanii trzynaste miejsce z 15 punktami. Do bezpiecznej lokaty, gwarantującej utrzymanie na tym szczeblu, brakuje nam trzech punktów i trzech stopni w górę, bowiem dziesiąta pozycja oznaczałaby pewność rywalizacji w I lidze w kolejnej edycji.

Jaka to była runda? Na pewno trudna, bez wątpienia wymagająca dla emkaesiaków, ale też taka, która pozostawiła pewien niedosyt. Wygraliśmy pięć spotkań, okazaliśmy się bezkompromisowi (0 remisów), dziesięć razy schodziliśmy z boiska na tarczy. W dwóch potyczkach mogło być dużo lepiej i mamy tu na myśli wyjazdy do Słupska (2:3 z U-2 Bytów) i Kartuz (3:7 z Cartusią, największe rozczarowanie). Biorąc pod uwagę siłę poszczególnych przeciwników mogliśmy po cichu liczyć jeszcze na jakieś zdobycze w konfrontacji z Salosem Słupsk, dobre zawody rozegraliśmy również u siebie z Jaguarem Gdańsk. W pozostałych przypadkach rywale dysponowali lepszym, bardziej wyrównanym składem, co znajdowało odzwierciedlenie w końcowym rezultacie. Tak czy inaczej bolesne były dwucyfrówki na własnym boisku z Olimpijczykiem Kwakowo oraz Gryfem Wejherowo, bo takie wyniki bardzo negatywnie, co zrozumiałe, wpływają na psychikę.

Pamiętać należy, że zaczęliśmy sezon 2020/2021 od... siedmiu porażek i już wówczas było jasne, że piekielnie trudno będzie wygrzebać się z dołu tabeli. Z czasem jednak zespół uwierzył, że podobnie jak rok temu można z otwartą przyłbicą walczyć z częścią ligowców i przyszły bardziej pomyślne momenty. Najcenniejsze zdobycze to oczywiście 5:2 z Gedanią Gdańsk i zwłaszcza 4:2 w Gdyni z Bałtykiem (mecz numer 1 z naszego punktu widzenia), ale także 5:1 na koniec z Pomezanią Malbork. Do tego doszedł "obowiązkowy" triumf nad Beniaminkiem 03 Starogard Gdański 4:1 i "szalone" 10:7 w Kwidzynie z Rodłem.

22 piłkarzy uprawniliśmy do gry i tylko dwóch (Szymon Grochowski i Michał Pliszka) nie zagrało w żadnym spotkaniu. O tym jak bardzo skonsolidowana była to kadra niech świadczy fakt, że aż 17 zawodników rzadko opuszczało mecze, przy czym ośmiu wystąpiło we wszystkich piętnastu, a wśród pozostałych dziewięciu piłkarzy absencje zdarzały się sporadycznie i wynikały z chorób, drobnych urazów, spraw dyscyplinarnych (jedna osoba) i pauzy za cztery żółte kartki (Adrian Grabka). Mniej meczów zaliczyli Jakub Olas (wynikało to z dwóch pobytów w domu rodzinnym poza Debrznem wychowanka MOW na początku i w trakcie finiszu rundy), Wiktor Wrzeszcz i pozyskany z Brdy Przechlewo Dominik Schatlack.

Warto nadmienić, iż przed ligą drużyna MKS-u została wzmocniona Franciszkiem Drygalskim z Piasta Człuchów, przedłużono ponadto na kolejny rok wypożyczenie Huberta Birosza i Jakuba Piotrowskiego z Czarnych Czarne, definitywnie zatwierdzono z Człuchowa Grabkę (poprzednio transfer czasowy i... jeden mecz wiosną 2020 r. w przerwanym pechowo sezonie) i wspomnianego Schatlacka z Brdy.

Dodajmy dla porządku, że chociaż nominalnie rocznikiem wiodącym jest 2006 Władyczak ma w zespole sześciu futbolistów rok młodszych (Bednarczyk, Birosz, Drygalski, Kaczyński, Śledziński, Wrzeszcz) i większość z nich stanowi ważne ogniwo teamu z Grodu Dzika.

Nie ma niespodzianki w wewnątrzklubowej klasyfikacji snajperów. Bryluje jak w minionych latach Dominik Pikulik, który strzelił ćwierć setki goli, co stanowi niemal 57% dorobku całej drużyny, a zaznaczmy, że nie zdołał pokonać bramkarzy tylko dwóch teamów: Chojniczanki Chojnice i Arki Gdynia. Naturalnie "Piki" mógł liczyć na pomoc kolegów, ich podania, asysty i tutaj najwięcej do powiedzenia mieli Piotrowski i Szymon Szlaga, choć Hubert Kaczmarczyk, Birosz, Drygalski oraz filigranowy, wyborny technicznie Kaczyński też dokładali swoje w grze do przodu, a i Grabce udało się zaakcentować dobrą postawę trzema ważnymi trafieniami.

Jedno nie zmieniło się w ogóle w porównaniu z tym skróconym sezonem 2019/2020. Otóż i wówczas i teraz w meczach z udziałem MKS-u pada najwięcej bramek. Wtedy w 14 spotkaniach piłka lądowała w siatce 149 razy (59-90), obecnie w piętnastu 130-krotnie (44-86). Gdyby patrzeć na nasze zdobycze tylko czołowa siódemka ligi strzeliła więcej goli, niestety kiedy się spojrzy na straty jesteśmy... niemal na szpicy, bo jedynie bramkarze ze Starogardu Gdańskiego częściej kapitulowali. To pokazuje gdzie leży największy problem drużyny znad Debrzynki.

Wiosną zagramy w towarzystwie zredukowanym o zwycięzcę jesiennej odsłony rozgrywek, czyli Olimpijczyka, który po udanych barażach awansował do Centralnej Ligi Juniorów. Perspektywy są dość niepewne, bo na dziś nie wiadomo, czy team Władyczaka przystąpi do rewanżów dokładnie w tym samym stanie osobowym. Zobaczymy co przyniesie najbliższa przyszłość, ale o jedno możemy być spokojni: debrznianie tanio skóry nie sprzedadzą!

Razem: 15 meczów, 5 zwycięstw, 0 remisów, 10 porażek, 15 punktów, bramki 44-86

U siebie: 7 spotkań, 3 wygrane, 0 remisów, 4 przegrane, 9 punktów, gole 19-39

Wyjazd: 8 spotkań, 2 wygrane, 0 remisów, 6 przegranych, 6 punktów, gole 25-47

Mecze:
Patryk Bednarczyk 15, Hubert Birosz 15, Franciszek Drygalski 15, Hubert Kaczmarczyk 15, Jakub Kaczyński 15, Dominik Pikulik 15, Jakub Piotrowski 15, Szymon Szlaga 15, Wiktor Górecki 14, Szymon Jakubowski 14, Mikołaj Brzykcy 13, Adrian Grabka 13, Konrad Kieruj 13, Dominik Sobczak 13, Mateusz Szajgin 13, Marek Śledziński 13, Michał Szajgin 12, Jakub Olas 8, Wiktor Wrzeszcz 7, Dominik Schatlack 5

Nie grali:
Szymon Grochowski, Michał Pliszka

Gole:
25- Dominik Pikulik, 7- Jakub Piotrowski, 5- Franciszek Drygalski, 3- Adrian Grabka, 1- Hubert Birosz, Szymon Jakubowski i Dominik Sobczak + jeden gol samobójczy

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::