SENIORZY › PUCHAR POLSKI
» 27.09.2006r. - III runda wojewódzkiej edycji Puchar Polski
» Sędzia: Marek Milewski (Miastko) - główny, Marcin Leśniewski (Biały Bór) i Eugeniusz Szumacher (Miastko) - asystenci
1:2
(0:0)
Drzewiarz Rzeczenica MKS Debrzno
Bartosz Tamioła (70) 1:0  
  1:1 Paweł Wegner (82)
  1:2 Leszek Beger (90)

4 strzały celne 10
8 strzały niecelne 11
2 rzuty rożne 5
5 spalone 1
20 faule 14
4 żółte kartki 1
1 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów 85 (5 z Debrzna)

MKS: Rutyna - Taras, Beger, Ł.Jażdżewski, Nowak (72 Łopieński) - Grzechnik (57 Dudek), Władyczak, Kisełyczka, Sieg - Wegner, Litwiniuk (70 Wójtowicz)
Żółta kartka: Dudek

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna90       
Andrzej Taras90    11 
Leszek Beger901 1214 
Łukasz Jażdżewski90    21 
Ireneusz Nowak71    33 
Piotr Grzechnik56   213 
Mirosław Kisełyczka90  411  
Paweł Władyczak90  1 13 
Kamil Sieg90  11 11
Paweł Wegner901 24 3 
Damian Litwiniuk69   11  
Radosław Wójtowicz21 11 31 
Tomasz Łopieński19       
Grzegorz Dudek34       

Kontuzja Nowaka, pięćdziesiątka Wegnera
MKS awansował do IV rundy wojewódzkiej edycji Pucharu Polski wygrywając na wyjeździe z Drzewiarzem Rzeczenica 2:1. Mecz stał na bardzo przeciętnym poziomie, chociaż w samej końcówce dostarczył niespełna setce kibiców sporych emocji.
Czerwono-niebiescy byli faworytem konfrontacji i jakkolwiek rozgrywki pucharowe nie są priorytetem, to jednak chcieliśmy po niepowodzeniach ligowych podbudować się psychicznie przed następnymi grami. Przyszło to z dużym trudem, ale ostatecznie debrznianie cel osiągnęli. Krzysztof Borkowski dał tym razem szansę występu od pierwszej minuty Damianowi Litwiniukowi i Łukaszowi Jażdżewskiemu, sadzając na ławce Grzegorza Dudka i Radosława Wojtowicza. W przypadku Wójtowicza podobna sytuacja miała miejsce ostatnio (biorąc pod uwagę ligę i puchary)... 10 kwietnia 2004 roku w meczu klasy A na wyjeździe z Iskrą Dretyń (3:2), kiedy w 64 minucie zmienił Daniela Kozieła. W drużynie Drzewiarza zabrakło wypożyczonego z naszego klubu Grzegorza Mendrka. MKS dominował długimi fragmentami na boisku, dość łatwo zawiązywaliśmy akcji ofensywne, próbowaliśmy grać szybko piłką. Powtarzaliśmy jednak z poprzednich spotkań grzech niedokładności i nieskuteczności pod bramką rywala. W 10 min. z 20 metrów uderzył silnie z woleja Mirosław Kisełyczka, wprost w dobrze spisującego się golkipera miejscowych Marcina Kiejzika. Chwilę później rzeczeniczanie wykonywali rzut rożny, po dośrodkowaniu jeden z gospodarzy nie pilnowany w polu karnym ładnie przymierzył głową. Futbolówka zmierzała już do bramki, ale we właściwym miejscu znajdował się Andrzej Taras, który głową odbił ją na poprzeczkę i w pole. W 18 min. dobrą sytuację miał Paweł Wegner, lecz pospieszył się ze strzałem i zabrakło precyzji. W 23 min. piłkę na środku placu gry stracił Kisełyczka, gospodarze błyskawicznie skontrowali, po nieudanej pułapce ofsajdowej na czystą pozycję wyszedł Bartłomiej Tamioła i po jego strzale piłka ocierając się o poprzeczkę opuściła boisko. W 30 min. znowu B.Tamioła, tym razem fatalnie skiksował będąc przed osamotnionym Robertem Rutyną. W 33 min. po zagraniu Piotra Grzechnika dobrze strzelał Kamil Sieg, ale Kiejzik był na posterunku. Pierwszą połowę zakończyła jeszcze niecelna próba Siega.
Druga odsłona to przewaga MKS-u, jednak długo bez pozytywnego efektu. Dużo strzelaliśmy z dystansu (48 i 53 min. - Wegner, 57 min. - Leszek Beger, 85 min. - Kisełyczka), lecz dobrze spisywał się Kiejzik. Drzewiarz głównie kontrował i po jednym z takich ataków gola na 1:0 płaskim strzałem zdobył najaktywniejszy w ich zespole B.Tamioła. Straciliśmy bramkę, a co najgorsze także Ireneusza Nowaka, który walcząc z rywalem wpadł w nierówność na murawie (boisko było w znacznie gorszym stanie niż nasze w Debrznie, na które permanentnie narzekamy) i doznał groźnego urazu stawu skokowego prawej nogi. To może oznaczać koniec rundy jesiennej dla "Łapki". Po stracie gola do przodu został przesunięty Beger. MKS zaatakował jeszcze bardziej energicznie. Biliśmy trochę głową w mur nie potrafiąc długo rozmontować obrony Drzewiarza. Wreszcie w 82 min. Wegner zdobył piękną bramkę uderzając nie do obrony z około 30 metrów. To 50 trafienie "Diabła" w drużynie seniorów. W końcówce najpierw wyśmienita okazja miejscowych w 88 min. (uratował nas słupek), a następnie szansa Wójtowicza w 89 min. (zbyt słaby strzał głową z bliska). Kiedy już obydwa zespoły godziły się z dogrywką w 90 min. Wójtowicz dokładnie zagrał do Begera, a ten skutecznie sfinalizował akcję czerwono-niebieskich przypominając, że całkiem niedawno (wraz z Andrzejem Korosiem) stanowił podporę ataku debrznian.
11 października MKS rozegra kolejny mecz pucharowy, a rywala poznamy najwcześniej w najbliższy poniedziałek.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::