AKTUALNOŚCI
Wiatr, śnieg i... trafienie z kornera19.03.2021r.
Obecnie cieszy każda możliwość wyjścia na boisko, więc fakt, iż zamiast rozgrywek ligowych uczestniczymy w sparingach nie jest może najszczęśliwszym rozwiązaniem w drugiej połowie marca (każdy chciałby o tej porze roku normalnie rywalizować o punkty), ale jest JAKIMŚ... Zatem w sumie z radością emkaesiacy udali się za miedzę, do Wielkopolski (tam mogliśmy oficjalnie zagrać w piątkowe popołudnie), na potyczkę z występującym na co dzień w klasie B GTS-em Lipka. Lepsze to niż bezczynność, więc z tego punktu widzenia każda aktywność jest cenna. Wygraliśmy z lipczanami 5:2, czyli dość pewnie, choć aż do 39. minuty nie zmieniał się wynik bezbramkowy, mimo wyraźnej dominacji podopiecznych Sławomira Słonki.

Pierwsze dwadzieścia minut to była walka zarówno z przeciwnikami, jak i warunkami atmosferycznymi, bo nagle zima przypomniała o sobie, nadeszły nad obiekt w Lipce ciemne chmury, a wraz z nimi porywisty wiatr i dokuczliwy śnieg. Było trudno, bo akurat zadymka przeszkadzała głównie debrznianom, miała wpływ na ich płynne, ofensywne poczynania.

W drużynie znad Debrzynki zaprezentowało się 15 zawodników, z czego jedno nazwisko przykuwało uwagę. Michał Birosz po bardzo długiej pauzie (ponad siedmioletniej!), podyktowanej względami zdrowotnymi wyszedł na boisko i dał naprawdę dobrą zmianę. Atak stworzyli tym razem niespełna 18-letni Jakub Nykiel i Gracjan Wenda, juniorskie były też nasze skrzydła (Kacper Bielecki i Patryk Kopczyk), z kolei centrum pola obsadzili doświadczeni Paweł Władyczak i Michał Pacholik. Jedynie między słupkami (Słonka) oraz w obronnym kwartecie bez roszad w porównaniu z ostatnim ligowym występem w Słupsku.

Długo męczyliśmy się, zanim wreszcie piłka wpadła do siatki GTS-u i jak było to wcześniej zaznaczone również dlatego, iż było "pod górkę" (czytaj pod wiatr i śnieg), ale także z powodu ambitnej gry gospodarzy i w miarę uważnej ich postawy w obronie. Troszkę też rozregulowane były celowniki debrznian. Spójrzmy na wykaz spięć podbramkowych do chwili strzelenia gola na 1:0: 7 min.- Władyczak wprost w bramkarza, 8 min.- podanie Wendy do Nykiela, czysta pozycja i strzał obok celu, 10 min.- Pacholik do Wojciecha Tarasa, niecelne uderzenie, 12 min.- po rzucie wolnym Pacholika szanse Wendy oraz Bieleckiego i w efekcie rzut rożny, 15 min.- faul na Wendzie, wolny, wrzutka i Wenda obok słupka, 25 min.- dośrodkowanie Pacholika z rogu, Nykiel głową, golkiper chwycił futbolówkę, 26 min.- celna próba Kopczyka, 31 min.- trójkowa akcja z udziałem W. Tarasa, Nykiela i Wendy, pudło..., 33 min.- asysta Pacholika, Wenda strzela ponad poprzeczkę. Sporo jak widać tych okazji, sporo...

W 39 min. w wykazie strzelców zameldował się Władyczak. Zagrywał Błażej Borucki, uderzał Pacholik, a po drodze "gałę" dotknął jeszcze "Władek" i to jemu zapisaliśmy tę bramkę. Do końca I odsłony szybko poszliśmy za ciosem i podwyższyliśmy na... 3:0. Najpierw wprawdzie golkiper wybronił strzał Kopczyka, ale chwilę potem (42 min.) po kolejnej akcji Boruckiego niefartownie interweniował obrońca miejscowych Tomasz Nykiel i wpakował piłkę do siatki. W doliczonym czasie silnie przymierzył z wolnego W. Taras. Wywalczył róg, a po nim padła kolejna bramka. Wrzucał Pacholik, piłka przeszła kilka osób, zagapili się defensorzy wraz z golkiperem i... wpadła do celu. To siódme w historii drużyny seniorów MKS-u trafienie z kornera, a ponieważ to bardzo rzadko spotykane wydarzenie poświęcimy mu niedługo osobny artykuł.

Po przerwie nadal napór zespołu Słonki. W 48 min. solowy rajd Wendy i jedynie róg, bo to powinien być gol. W 49 min. dwa strzały debrznian. Pierwszy celny w wykonaniu Kopczyka, drugi niecelny autorstwa W. Tarasa, przy czym piekielnie mocno bita piłka przeleciała tak daleko od "prostokąta", że wylądowała na przebiegającej obok stadionu... drodze wojewódzkiej nr 188, tuż przed przejeżdżającym autem. Uff! Co się odwlecze... W 50 min. świetny odbiór w środku pola Władyczaka, prostopadłe zagranie w kierunku wbiegającego Nykiela, a "Rudy" płasko przy słupku zmieścił piłkę w bramce. 4:0. W 56 min. bramka dla GTS-u. Poszczęściło się Dominikowi Michalskiemu, który ładnie strzelił zza szesnastki, ale dopomógł mu rykoszet i piłka wylądowała pod poprzeczką. Chwilę wcześniej Słonka również miał problemy, ale poradził sobie z płaskim uderzeniem.

Kolejne okazje stwarzali emkaesiacy. Przed stratą gola miał takową Borucki (zbyt słabo, choć celnie), później natomiast Pacholik (nieprecyzyjnie z rzutu wolnego w 58. minucie), Bielecki (z paru metrów w światło bramki w 64 min., lecz zabrakło siły strzału) oraz Wenda w 67 min. (omal nie wyłuskał futbolówki bramkarzowi, niewiele zabrakło do powodzenia). Gracjan dopiął jednak swego, bo w 70 min. trafił na 5:1, obsłużony dokładnym zagraniem przez Pacholika. Wyszedł w tempo do podania i wygrał pojedynek z bramkarzem. Następnych sposobności nie brakowało... W 74 min. po zagraniu W. Tarasa potężny strzał Pacholika i poprzeczka, w 77 min. Wojciech Marzec do W. Tarasa, sytuacja sam na sam i bolesne dla debrznianina starcie z bramkarzem, po którym nie wiedzieć dlaczego milczał gwizdek sędziego, a w 78 min. Pacholik do Władyczaka, piłka dotarła do Macieja Noworolskiego, ale nie potrafił zdyskontować tej szansy. Katalog szans dopełnił w 85, 88 i 90. minucie wspomniany Birosz, a najbliżej gola był w tej ostatniej próbie, gdy obił zewnętrzną część słupka. Ponadto mógł trafić Dawid Kleist, lecz wzięty na "celownik" przez sędziego przygodnego (wydumany spalony, wymyślony faul...) nie zdołał zameldować się na snajperskiej liście.

Uczynił to natomiast Krystian Zaborowski. Lipczanin, niegdyś piłkarz drużyn juniorskich MKS-u, wykorzystał złe wznowienie Słonki i w 79 min. poprawił nieco (patrząc z perspektywy GTS-u) wynik na 5:2. Poza tym 180 sekund przedtem fatalnie spudłował w idealnej sytuacji... Kiedy i gdzie seniorzy ponownie pojawią się na boisku i rozegrają jeśli nie mecz o stawkę, to chociażby kolejny sparing? Nie wiemy, bo przewidywalność piłkarskiego kalendarza to pojęcie od dwunastu miesięcy w Polsce zapomniane....

GTS Lipka- MKS Debrzno 2:5 (0:3)

0:1 Paweł Władyczak (39)
0:2 Tomasz Nykiel (42-s)
0:3 Michał Pacholik (45+2)
0:4 Jakub Nykiel (50)
1:4 Dominik Michalski (56)
1:5 Gracjan Wenda (70)
2:5 Krystian Zaborowski (79)

MKS: Słonka- W. Taras, Mucha, W. Marzec, Borucki- Kopczyk (55 Kleist), Władyczak, Pacholik, Bielecki (70 Birosz)- Nykiel (64 Majkowski), Wenda (76 Noworolski)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::