wtorek 21 stycznia godz.19.00-20.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 23 stycznia godz.19.00-20.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY C2
wtorek 21 stycznia godz.18.00-19.00 hala SP Lipka (sparing)
JUNIORZY D2
poniedziałek 20 stycznia godz.16.00-17.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 22 stycznia godz.15.45-17.15 hala Szkoły Podstawowej + sala nr 4
JUNIORZY E2
wtorek 21 stycznia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
JUNIORZY F1
wtorek 21 stycznia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
JUNIORZY F2
poniedziałek 20 stycznia godz.17.30-18.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 22 stycznia godz.16.45-17.45 hala Szkoły Podstawowej
AKADEMIA PIŁKARSKA
grupa I (roczniki 2019 i 2020, juniorzy G2), trener PAWEŁ WŁADYCZAK; wtorek 21 stycznia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej i czwartek 23 stycznia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa II (roczniki 2017 i 2018, juniorzy F2), trener NORBERT MUCHA; poniedziałek 20 stycznia godz.17.30-18.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 22 stycznia godz.16.45-17.45 hala Szkoły Podstawowej
grupa III (rocznik 2016, juniorzy F1), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 21 stycznia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa IV (rocznik 2015, juniorzy E2), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 21 stycznia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa V (roczniki 2013 i 2014, juniorzy D2), trener KRZYSZTOF DUDZIC; poniedziałek 20 stycznia godz.16.00-17.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 22 stycznia godz.15.45-17.15 hala Szkoły Podstawowej + sala nr 4
grupa VI (roczniki 2011 i 2012, juniorzy C2), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 21 stycznia godz.18.00-19.00 hala SP Lipka (sparing)
AKTUALNOŚCI
Galimatias w Miastku
20.10.2024r.
Nie milkną echa pucharowej środy w podokręgu słupskim. Nadzwyczaj ciekawa była IV runda rozgrywek i to zarówno na boiskach, jak i... poza nimi. Na wstępie należy zaznaczyć, że z ośmiu gier zaplanowanych po losowaniu na 16 października odbyło się siedem, a to dlatego, iż Pomorze Potęgowo zrezygnowało z organizacji spotkania z Gryfem Słupsk. Oficjalnym powodem były kłopoty kadrowe gospodarzy (kto ich nie ma?), a w tle... obawa przed właściwym zabezpieczeniem tej konfrontacji na trybunach.
My możemy żałować, gdyż Czerwono-Niebiescy po niezłym meczu, festiwalu bramkowym i dogrywce, przegrali jednak minimalnie (4:5) z Piastem Człuchów, bo debrznianie mogli tę potyczkę rozstrzygnąć na swoją korzyść. Bardzo interesująco było w Kobylnicy, gdzie rewelacyjny beniaminek klasy okręgowej Słupia uległa po dogrywce Dolinie Niepoględzie 1:2. Straszliwie męczyła się Pogoń Lębork na specyficznym terenie w Tuchomiu, wygrywając dosłownie w ostatnich sekundach regulaminowego czasu z Myśliwcem 2:1. Rezerwy słupskiego Gryfa zmogły 1:0 IV-ligowe Anioły Garczegorze. W dwóch innych konfrontacjach wielkich emocji nie zanotowano, bo Sokół Wyczechy gładko przegrał z Bytovią Bytów 0:4, a Granit Kończewo 2:5 z Kaszubią Studzienice.
Twardy orzech do zgryzienia będzie miała natomiast Komisja ds. Rozgrywek w Słupsku, gdy zabierze się za weryfikację starcia pomiędzy Startem Miastko i Spartą Sycewice. Teoretycznie do następnej rundy awansowali miastczanie, którzy po remisie 1:1 lepiej egzekwowali rzuty karne (4:3). Sęk w tym, że do jedenastek przystąpiono... z pominięciem dogrywki (sic!), co jest oczywistym naruszeniem regulaminu rozgrywek. Kibice zastanawiają się zapewne, jak mogła dopuścić do takiej sytuacji trójka doświadczonych arbitrów? My też nie wiemy... W każdym razie na szybko jawią się cztery możliwe rozwiązania tego wyjątkowego przypadku. Pierwsze to powtórzenie meczu w całości, drugie dogranie zawodów od 91. minuty przy stanie 1:1, trzecie ogłoszenie... obustronnego walkowera, czwarte... zamiecenie wszystkiego pod dywan! To ostatnie naturalnie traktujemy z przymrużeniem oka, bo gdyby jakimś cudem rzeczywiście tak się stało, byłby to precedens ochoczo wykorzystywany w przyszłości przez inne kluby.
Na kanwie wydarzeń w Miastku rodzą się kolejny raz pytania o rangę Pucharu Polski. Nie od dziś wiadomo bowiem, że przez zdecydowaną większość uczestników na szczeblu regionu jest on traktowany po macoszemu. Rozgrywanie meczów w środku tygodnia w październiku o godz.15.00 rodzi oczywiste problemy ze skompletowaniem składów i tak jest o niepamiętnych czasów. Czy naprawdę nie możemy tej fazy zmagań zakończyć we wrześniu zaczynając ją odpowiednio wcześnie, tj. na początku sierpnia?
Jeszcze jedno: jak to się dzieje, że np. w Wielkopolsce w meczach pucharowych po 90 minutach piłkarze przy remisie wykonują od razu rzuty karne, a u nas na Pomorzu zanim dochodzi do jedenastek poprzedza je tradycyjnie 30-minutowa dogrywka? Może powinien tu ostrzej wkroczyć PZPN i ujednolicić tę kwestię w całym kraju, w jedną bądź drugą stronę? Naszym zdaniem to następny przykład bałaganu panującego wciąż w związkowych przepisach...