SENIORZY › RELACJE
» 20 kolejka - 06.03.2021r.
» Sędzia: Krzysztof Kwiatkowski (Warcimino) jako główny oraz asystenci: Norbert Piotrowski (Siemirowice) i Jacek Kiżewski (Podkomorzyce)
1:1
(1:1)
MKS Debrzno Czarni Czarne
Jakub Kuliński (11)1:0  
 1:1 Kacper Kaczmarek (43-k)

3 strzały celne 1
9 strzały niecelne 5
3 rzuty rożne 1
4 spalone 6
17 faule 15
0 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 1
widzów ok.

MKS: Słonka- W. Taras, Mucha, W. Marzec, Borucki- Domański (56 Lica), Władyczak, Stalka, Pacholik (85 Bielecki)- J. Kuliński (56 Wenda, 85 K. Masternak), Szawarniak (77 Nykiel)

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90       
Wojciech Taras90  111  
Norbert Mucha90     2 
Wojciech Marzec90   121 
Błażej Borucki90    22 
Maciej Domański55   23  
Paweł Władyczak90   115 
Sebastian Stalka90   212 
Michał Pacholik84 1 11  
Jakub Kuliński551 1 2 2
Krzysztof Szawarniak76  11212
Bartłomiej Lica35    1  
Gracjan Wenda29     2 
Jakub Nykiel14       
Kacper Bielecki6       
Kamil Masternak6    1  

Raczej strata niż zysk
Tylko czy aż remis MKS-u na inaugurację okręgówki seniorów z Czarnymi Czarne? Większość stwierdziłaby zapewne, że jednak tylko, bo czerwono-niebiescy mogli wygrać, od trzech oczek zacząć rundę rewanżową i w dobrych nastrojach przymierzać się do kolejnych występów. Pozostał zamiast tego niedosyt, bo mimo, że debrznianie mieli inicjatywę i atakowali, nie potrafili sforsować muru obronnego gości, którzy pokazali solidny futbol, bez fajerwerków, za to pozwalający na wywiezienie remisu. To zresztą nic dziwnego w przypadku Czarnych, bo w czwartym derbowym starciu w sezonie 2020/2021 zanotowali... czwarty remis!

Przed gwizdkiem sędziego Krzysztofa Kwiatkowskiego dającym sygnał do rozpoczęcia gry dwaj młodzi zawodnicy MKS-u Filip i Hubert Lange dostąpili zaszczytu pierwszego kopnięcia piłki na Stadionie Miejskim w tym roku. Ich tata Krzysztof w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 31 stycznia wylicytował voucher ufundowany przez nasz klub i przekazał go swoim synom.

Obiekt nad Debrzynką na inaugurację wiosny odwiedzili przedstawiciele mediów w osobach Wojciecha Piepiorki ("Radio Weekend") i Aleksandra Knittera ("Dziennik Człuchowski").

Trener Sławomir Słonka powołał do kadry meczowej siedemnastu piłkarzy, z czego jedynie Dawid Kleist nie wszedł potem na boisko. Przyjezdni zagrali bez Łukasza Jakubowskiego, który pauzował po ośmiu żółtych kartkach z jesieni. Pierwsza groźniejsza akcja emkaesiaków w 11 min. od razu przyniosła powodzenie. W swoim stylu Michał Pacholik minął na szybkości obrońcę, dograł piłkę na przedpole bramki Adriana Pietrasa, gdzie nadbiegający Jakub Kuliński dopełnił formalności, zdobywając swoją trzecią bramkę w lidze w tej kampanii. 1:0! Przeważaliśmy, ale w 19 min. na polu karnym MKS-u doszło do starcia, po którym arbiter uznał, iż faulował Błażej Borucki. Nasi protestowali twierdząc, że "Klamot" interweniował czysto. Sędzia skonsultował decyzję z asystentem Jackiem Kiżewskim i... odwołał jedenastkę! Sam ruch nie był jakoś szczególnie zaskakujący (w przeszłości zdarzały się już takie sytuacje na boiskach klas niższych), jednak sposób, w jaki Pan Krzysztof obwieścił to zawodnikom (i kibicom będącym formalnie poza stadionem, na górce od strony ul. Ogrodowej) był zaiste zaskakujący. Oto arbiter pokazał znany z meczów wyższej rangi "telewizor", czym wzbudził powszechną wesołość, ale i rozładował atmosferę. System VAR na stadionie w Debrznie? Dlaczego nie...

Karnego zatem nie było, a potem, w ciągu dwóch minut bohaterem dnia mógł zostać Maciej Domański. Najpierw w 26 min. po rzucie wolnym Sebastiana Stalki i dośrodkowaniu Domański będąc tyłem do "prostokąta" głową trącił piłkę i ta minęła w bardzo bliskiej odległości cel. W drugiej sytuacji, chwilę później, w zamieszaniu Domański uderzył płasko, ale futbolówka przeleciała obok bramki. Inicjatywa ciągle należała do zespołu Słonki, lecz w 43 min., w najmniej spodziewanym momencie, otrzymaliśmy cios. Kwiatkowski uznał, że w szesnastce przewinił Domański i podyktował drugie "wapno", tym razem już nie odwołując swojego wskazania... Kacper Kaczmarek wygrał pojedynek ze Słonką i na przerwę schodziliśmy z remisem 1:1. Wcale tak zresztą nie musiało być, bo niedługo po stracie gola, w 45. minucie znakomicie przedarł się w pole karne gości Pacholik, ale tym razem nie podawał, wybrał strzał i piłka silnie uderzona z dość ostrego kąta poszybowała niestety ponad bramkę.

Druga połowa zapowiadała się ciekawie, ale trochę rozczarowała. Czarni skupili się na ochronie dostępu do własnej bramki, my dążyliśmy do strzelenia rozstrzygającego gola, ale mimo przewagi efektów brakowało. W 58 min. ładnie włączył się do akcji ofensywnej Wojciech Taras i omal nie zaskoczył Pietrasa próbą pod poprzeczkę. W 60 min. celnie przymierzył Krzysztof Szawarniak, a dobijający Stalka spudłował. W 69 min. domagaliśmy się rzutu karnego za starcie, w którym uczestniczył Szawarniak. Podobnie jak w 83 min., kiedy to Gracjan Wenda ruszył dynamicznie do piłki, a odważnie wychodzący Pietras trafił zarówno w piłkę, jak i w nogi debrznianina. Jedenastki nie było, a chwilę potem nie było też na boisku Wendy, który ucierpiał i nie był w stanie kontynuować gry. Do końca wytrwał z kolei Norbert Mucha, mając mocno poturbowaną dłoń po jednej z akcji. Trzeba trzymać kciuki, aby obaj zawodnicy byli gotowi do kolejnego meczu ligowego.

Podsumowując: te derby nie zapiszą się złotymi zgłoskami w dziejach konfrontacji MKS-u z Czarnymi. Czegoś zabrakło, na pewno lepszej gry, większej liczby goli, składniejszych ataków, "temperatury" spotkania też. Widać również było, że po zimowej przerwie piłkarzom daleko jeszcze do normalnej, zadowalającej dyspozycji. Należy mieć nadzieję, że z każdym meczem sportowa forma uczestników rozgrywek będzie rosła. Jeśli oczywiście "na dobre" nie zatrzymają nas obostrzenia związane z pandemią...
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::