wtorek 28 stycznia godz.19.00-20.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 30 stycznia godz.19.00-20.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY D2
poniedziałek 27 stycznia godz.16.00-17.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 29 stycznia godz.15.45-17.15 hala Szkoły Podstawowej + sala nr 4
JUNIORZY F2
poniedziałek 27 stycznia godz.17.30-18.30 hala Szkoły Podstawowej (ZAJĘCIA ODWOŁANE - CHOROBY) i środa 29 stycznia godz.16.45-17.45 hala Szkoły Podstawowej
AKADEMIA PIŁKARSKA
grupa I (roczniki 2019 i 2020, juniorzy G2), trener PAWEŁ WŁADYCZAK; wtorek 28 stycznia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej i czwartek 30 stycznia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa II (roczniki 2017 i 2018, juniorzy F2), trener NORBERT MUCHA; poniedziałek 27 stycznia godz.17.30-18.30 hala Szkoły Podstawowej (ZAJĘCIA ODWOŁANE - CHOROBY) i środa 29 stycznia godz.16.45-17.45 hala Szkoły Podstawowej
grupa III (rocznik 2016, juniorzy F1), trener BARTŁOMIEJ LICA;
grupa IV (rocznik 2015, juniorzy E2), trener BARTŁOMIEJ LICA;
grupa V (roczniki 2013 i 2014, juniorzy D2), trener KRZYSZTOF DUDZIC; poniedziałek 27 stycznia godz.16.00-17.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 29 stycznia godz.15.45-17.15 hala Szkoły Podstawowej + sala nr 4
grupa VI (roczniki 2011 i 2012, juniorzy C2), trener BARTŁOMIEJ LICA;
W ostatnim meczu sparingowym MKS przegrał z Krajną Sępólno Krajeńskie 3:6. Niestety było to słabe spotkanie debrznian, a na dodatek ponownie na mecz stawiło się tylko 12 zawodników. W tej sytuacji jedyne co cieszy, to możliwość gry na dobrze przygotowanej płycie boiska i w obecności sporej jak na mecz kontrolny ilości widzów. Tylko fragmentami dorównywaliśmy piłkarsko Krajnie i 7 dni przed inauguracją ligi niepokój o losy czerwono-niebieskich w klasie okręgowej nie jest mniejszy niż kilka tygodni temu.
25.07.2004r.
MKS Debrzno - Krajna Sępólno Krajeńskie 2:5 (2:1)
1:0 Paweł Wegner (7) 2:0 Leszek Beger (37) 2:1 Kamil Dankowski (45) 2:2 Sławomir Kurzyński (60) 2:3 Zbigniew Burkiewicz (75) 2:4 Sławomir Kurzyński (81) 2:5 Zbigniew Burkiewicz (82)
Mecz towarzyski z wicemistrzem kujawsko-pomorskiej klasy A, Krajną Sępólno Krajeńskie należy zaliczyć do kategorii "nieporozumień". Jak bowiem inaczej skomentować fakt, że zebraliśmy zaledwie dwunastu piłkarzy na spotkanie kontrolne u siebie? W tej dwunastce było dwóch bramkarzy (stąd występ Daniela Janusza w polu), oraz absolutny debiutant, junior młodszy (!) Piotr Staniol. Na dodatek nie miał kto poprowadzić zespołu. Blamaż czerwono-niebieskich i któryś już z rzędu dzwonek alarmowy. Trzy tygodnie do ligi, a my jesteśmy już nie tyle w "lesie" co w "dżungli". W tej sytuacji rozgrywanie gier sparingowych kompletnie mija się z celem. Nie przynoszą one żadnej korzyści ani naszej drużynie, ani rywalom. Będzie lepiej? Ponoć już było...
27.06.2004r.
Czarni Czarne - MKS Debrzno 5:1 (1:1)
0:1 Paweł Władyczak (21) 1:1 Grzegorz Kraska (35) 2:1 Krystian Stanios (70) 3:1 Grzegorz Kraska (73) 4:1 Krystian Stanios (78) 5:1 Mariusz Kumoch (89)
Trzy tygodnie pauzy między zakończeniem ligi a barażami to bardzo długi okres stąd zasadne stało się rozegranie przynajmniej jednego meczu kontrolnego. Na propozycję sparingu przystali Czarni Czarne i w niedzielę doszło do spotkania. Z różnych przyczyn nie mogli w nim wziąć udziału: Sylwester Nylec, Mirosław Kisełyczka, Artur Markiewicz i Andrzej Jażdżewski. Szkoda, bo obraz zespołu przed barażami nie jest jasny. Gospodarze zagrali na luzie, ze swobodą, co szczególnie było widoczne w drugiej połowie. Pierwsze 45 minut to bowiem niezła gra czerwono-niebieskich zaakcentowana trafieniem Pawła Władyczaka. Do przerwy remis, a prawdę mówiąc mogliśmy prowadzić dwoma, trzema bramkami. Kilku dogodnych okazji nie wykorzystał mający ogromne problemy ze skutecznością od dłuższego czasu Leszek Beger. Do 70 min utrzymywał się wynik 1:1, ale w końcówce zdecydowanie przycisnęli Czarni i dość łatwo uzyskali aż 4 gole. To niepokoi, w meczach barażowych nie możemy pozwolić sobie na najmniejszą chwilę przestoju na boisku. Potrzeba gry bardziej zdyscyplinowanej taktycznie i pełnego zaangażowania zawodników. Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie obojętnie z kim przyjdzie nam zagrać.
25.03.2004r.
GTS Lipka - MKS Debrzno 4:7 (1:4)
1:0 Krzysztof Redzimski (23) 1:1 Piotr Binkiewicz (29) 1:2 Ireneusz Nowak (35) 1:3 Piotr Binkiewicz (36) 1:4 Paweł Wegner (39) 1:5 Maciej Sadowski (53) 2:5 Zbigniew Czyż (73) 3:5 Sławomir Pękała (76) 4:5 Sławomir Pękała (78) 4:6 Leszek Beger (83) 4:7 Ireneusz Nowak (90)
Hokejowym rezultatem 7:4 dla MKS-u zakończył się ostatni sparing przed ligą rozegrany w Lipce. Wciąż nie znamy odpowiedzi na pytanie, na co stać czerwono - niebieskich na wiosnę. Mecz stał na słabym poziomie, małym usprawiedliwieniem może być kiepska pogoda. Obie ekipy popełniły wiele prostych błędów w obronie, stąd aż 11 goli. Najlepszy komentarz przedsezonowy? Leszek Beger: "chyba w niedzielę rano pójdę do kościoła..."
Zryw Sypniewo to kolejna drużyna na naszej "czarnej liście". Podobnie jak kilka tygodni wcześniej Tarnovia Tarnówka, również sypniewianie w ostatniej chwili (w sobotę o 15-tej...), odmówili przyjazdu na niedzielny mecz sparingowy. Na szczęście tym razem udało się nakłonić innego rywala, GTS Lipka, na wizytę w Debrznie. Mecz odbywał się w kiepskich warunkach atmosferycznych, a nawet w 30 min został przerwany na kilka chwil z powodu rzęsistego deszczu połączonego z porywistym wiatrem. Gdzie ta wiosna? Na boisku też nie za ciekawie. Wprawdzie czerwono - niebiescy zwyciężyli 3:0, jednak do formy odpowiedniej na ligę wciąż daleko. Zagraliśmy ponownie w mocno w eksperymentalnym zestawieniu i tak naprawdę wciąż nie wiadomo jaki jest optymalny skład na rozpoczynającą się w najbliższą niedzielę rundę wiosenną. Pochwalić za spotkanie z Lipką można z pewnością Radosława Wójtowicza, który zdobył bardzo efektownego gola na 1:0 i był aktywny przez całe 90 minut. MKS zagra jeszcze w czwartek 25 marca rewanż z GTS-em w Lipce, a od niedzieli rozpocznie się walka o powrót do klasy okręgowej. Przystąpimy do niej z Danielem Koziełem, 21 letnim pomocnikiem dotychczas reprezentującym GTS Lipka. "Koza" od 20 marca jest zawodnikiem MKS-u na mocy transferu definitywnego.
MKS: Janusz - Soszka, Petrecki, Borkowski, T. Smółka (20 Sadowski, 52 Jażdżewski) - Binkiewicz (46 Władyczak), Koroś, Nowak, Grochowina (46 Kozieł) - Wegner (52 S. Nylec), Wójtowicz (46 Beger)
Gdyby oceniać stan przygotowań MKS-u do rundy wiosennej tylko na podstawie sparingu z Czarnymi Czarne, należałoby bić na alarm. Po niezłym meczu w Chojnicach tym razem nasi nie popisali się. W pierwszej połowie graliśmy słabo, chaotycznie, bez pomysłu. Druga odsłona to już nieco lepsza postawa czerwono - niebieskich. Dobre sytuacje mieli Leszek Beger i Andrzej Koroś, ale albo dobrze bronił Rafał Kosek, albo debrznianie razili nieskutecznością. Źle nastawiony celownik miał po drugiej stronie boiska Grzegorz Kraska, który zmarnował przynajmniej 3 znakomite okazje na kolejne bramki. Do ligi jeszcze niecałe 2 tygodnie i miejmy nadzieję, że forma piłkarzy MKS-u będzie zwyżkować.
07.03.2004r.
Kolejarz Chojnice - MKS Debrzno 5:5 (2:2)
1:0 Łukasz Stramol (2) 1:1 Andrzej Koroś (15) 2:1 Łukasz Stramol (18) 2:2 Andrzej Koroś (45) 3:2 Marcin Bieliński (56-karny) 3:3 Leszek Beger (58) 4:3 Krzysztof Pszczoła (64-karny) 4:4 Leszek Beger (78) 4:5 Daniel Kozieł (84) 5:5 Daniel Jażdżewski (88)
Drugi mecz sparingowy MKS-u zakończył się sprawiedliwym remisem. Czerwono - niebiescy reprezentowali się znacznie korzystniej niż 2 tygodnie wcześniej w Sępólnie. Mimo, że bardzo szybko straciliśmy pierwszego gola, to jednak debrznianie opanowali sytuację i po ładnym strzale Andrzeja Korosia doprowadzili do remisu. Koroś był wyróżniającą się postacią tego spotkania. Tuż przed przerwą za jego sprawą ponownie remisowaliśmy, a ponadto umiejętnie dyrygował naszą grą w środku pola. Po przerwie 2 gole dołożył Leszek Beger, trafił również testowany w MKS-ie pomocnik GTS-u Lipka Daniel Kozieł. Cieszy powrót do zespołu Rafała Tarczyluka, martwi natomiast dość niefrasobliwa momentami gra naszej obrony. Dodać można, że Kolejarz zdobył 2 bramki z ewidentnych rzutów karnych. Szkoda jedynie, że słabo prowadzący mecz arbiter nie przyznał naszej drużynie jedenastek za faule na Korosiu i Radosławie Wójtowiczu
Pierwszego meczu sparingowego debrznianie nie zaliczą do udanych. Ulegliśmy Krajnie Sępólno Krajeńskie aż 2:6 i ten rezultat odzwierciedla przebieg gry. Wprawdzie nasi mogli pokusić się o strzelenie 2-3 bramek więcej (słupek po główce Borkowskiego, dwie świetne okazje Nowaka, zablokowany strzał S. Nylca w końcówce), lecz miejscowi również spudłowali kilka razy. Ustępowaliśmy gospodarzom (wicelider kujawsko-pomorskiej klasy A), w wielu elementach piłkarskiego rzemiosła. Aż nadto było widać brak "czucia" piłki u naszych zawodników, dla których był to premierowy występ na normalnym boisku po ponad trzech miesiącach pauzy. Dobrze, że do ligi prawie 5 tygodni i rozegramy jeszcze 4 spotkania kontrolne. Z meczu na mecz forma powinna wzrastać. W Sępólnie debiutował w czerwono - niebieskich barwach Daniel Kozieł, 20 letni pomocnik GTS Lipka. W sezonie 1998/99 "Koza" grał w juniorach MKS-u, teraz chce znów spróbować swoich sił w Debrznie. Trudno na razie wyrokować, czy zadomowi się na dłużej w naszym klubie.