ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Dla kogo klasa okręgowa? 22.05.2012r.
Dwie serie spotkań pozostały piłkarzom słupskiej klasy A, aby dobiegła końca błyskawiczna runda wiosenna i zarazem cały sezon 2011/2012. Ciągle nie wiadomo w jakich czterech klubach będą cieszyć się 3 czerwca z awansu do klasy okręgowej i... to dobrze, bo na finiszu zapowiadają się dzięki temu duże emocje dla zawodników, trenerów, działaczy i zainteresowanych występami swoich drużyn kibiców.
Spróbujmy przeanalizować możliwie najpełniej (choć to "trochę" trudne, o czym poniżej) scenariusze wydarzeń w obydwu grupach tej klasy rozgrywkowej. Rozpoczniemy od tej bliższej sercom sympatyków futbolu w Debrznie, a więc z udziałem MKS-u. W najlepszej sytuacji, można nawet śmiało stwierdzić, że w komfortowej, jest Koral II Dębnica. Rezerwy trzecioligowca spod Człuchowa prowadzą z dorobkiem 42 punktów i mają w zanadrzu mecz u siebie ze zdegradowanymi już Błękitnymi Motarzyno. Z niemal stuprocentową pewnością można założyć, że wygrają tę potyczkę i zapewnią sobie historyczny awans. Historyczny dlatego, iż tak wysoko drugi zespół z Dębnicy jeszcze nie grał. Inne rozwiązanie niż trzy punkty dla faworyta byłoby megasensacją. Zakładając, że do niej nie dojdzie pozostaje nam rozważanie kto "załapie się" na drugą premiowaną lokatę. Zajmująca ją obecnie Kaszubia Studzienice podejmie Lipniczankę Lipnica. Nieobliczalna to drużyna, co udowodniła niejednokrotnie w tej edycji, odbierając punkty prawie wszystkim (poza MKS-em) przeciwnikom plasującym się na czołowych miejscach w tabeli. Sęk w tym, że czyniła to na własnym obiekcie. Na wyjazdach było znacznie słabiej (wygrane jedynie w Udorpiu i Motarzynie, remis w Koczale). Czy zatem stać Lipniczankę na przynajmniej remis w Studzienicach? Niby nie, ale... To przecież futbol i dopóki piłka w grze... Miastecki Start, który po dwóch porażkach obsunął się na trzecią pozycję w zestawieniu jedzie do Doliny Gałąźnia Wielka. Wygra? Musi to zrobić, jeśli chce odzyskać okręgówkę po pięcioletniej "banicji". Przewidując optymistyczny scenariusz i dla Kaszubii i dla Startu kluczowy pozostanie mecz ostatniej kolejki, w którym zmierzą się dwaj główni kandydaci do drugiego miejsca. Wówczas studzieniczan urządzałby remis, miastczanie musieliby wygrać. A co z MKS-em? Nie ekscytujemy się nadmiernie sytuacją w tabeli, chcemy, aby czerwono-niebiescy zagrali po prostu dwa dobre spotkania na koniec sezonu i wywalczyli w nich komplet punktów. Szanse na awans? Popatrzmy co musiałoby się wydarzyć, abyśmy oglądali debrznian jesienią klasę wyżej... Po pierwsze potknięcie Kaszubii z Lipniczanką (remis lub porażka) i wpadka (czytaj porażka, nie remis) Startu w Kołczygłowach z Doliną. To nie wszystko, bo potrzebne byłoby potem jeszcze zwycięstwo Startu z Kaszubią. Zarówno ze Startem, jak i z Kaszubią mamy dodatni bilans bezpośrednich konfrontacji, co premiowałoby MKS przy równej liczbie punktów. Tak samo byłoby w przypadku sporządzenia "małej" tabelki, gdyby Start, Kaszubia i MKS skończyły ligę z czterdziestoma dwoma "oczkami". Oczywiście to rozważanie czysto hipotetyczne, wręcz ciekawostkowe, a gdyby taki "numer" urzeczywistnił się na finiszu trzeba byłoby szybciutko napisać, że Alfred Hitchcock i jego filmy mają się nijak do dramaturgii wydarzeń w naszej klasie A. Dlatego z obłoków wracamy prędko na ziemię i trzymamy kciuki za debrznian, aby po prostu dali radość samym sobie i kibicom wygrywając dwa spotkania na koniec ligi. Co to przyniosłoby w ostatecznym rozrachunku, przekonalibyśmy się późnym popołudniem 3 czerwca.
O ile sytuację w "debrzneńskiej" grupie klasy A można określić jako ciekawą, to z trudem przychodzi nam dobranie właściwego przymiotnika na opisanie tego, co dzieje się w drugiej grupie. Już po rundzie jesiennej tabela była tam niesamowicie spłaszczona i tak pozostało do dziś. Oto na dwie kolejki przed zamknięciem sezonu aż siedem (!!!) klubów jest w grze o promocję do okręgówki. Lider ZS Damnica ma 35 punktów, tyle samo drugi Rowokół Smołdzino. Tylko oczko mniej mają Jantaria Pobłocie, Granit Kończewo i Stal Jezierzyce. 33 punkty zgromadził KS Włynkówko, a mająca już co najwyżej minimalne, matematyczne nadzieje, Słupia Kobylnica 30. Z tego grona jedynie ekipa z Włynkówka nigdy nie grała w klasie okręgowej. Dwójka przodowników tabeli poniosła aż po siedem porażek, podczas gdy np. Włynkówko tylko pięć. Przewidywanie czegokolwiek graniczy z cudem i nie pomogłaby tutaj zapewne także słynna ośmiornica Paul (gdyby żyła), afrykańscy szamani, jasnowidz Jackowski czy nawet wykwalifikowana wróżka. Wszystkie zespoły grają na tyle nierówno, iż zdecyduje dyspozycja dnia w dwóch ostatnich seriach, może szersza kadra którejś z ekip, łut szczęścia, błysk geniuszu któregoś z napastników, "klops" bramkarski, czy choćby jedna kontrowersyjna decyzja sędziowska. Do wyboru, do koloru... Cóż, taki jest urok futbolu, od najniższych klas po Ligę Mistrzów...

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::