ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Klasa A, grupa III podokręgu słupskiego w sezonie 2003/04 - ocena poszczególnych klubów 30.06.2004
Ponad 2 tygodnie temu finiszowały rozgrywki klasy A w edycji 2003/04. Minęło więc wystarczająco dużo czasu, aby na spokojnie ocenić to, co wydarzyło się w ciągu tych prawie dziesięciu miesięcy. Skupimy się na krótkiej charakterystyce zespołów według zajętych lokat w tabeli końcowej.

Oceniamy sezon juniorów 28.06.2004
Rozgrywki klasy okręgowej juniorów dobiegły końca kilkanaście dni temu. Przedstawiamy małe podsumowanie edycji 2003/04. Przede wszystkim patrząc na same wyniki zespołów MKS Debrzno należy podkreślić progresję w porównaniu z poprzednim rokiem. Juniorzy starsi zajęli szóstą lokatę, ich młodsi koledzy uplasowali się na trzecim miejscu. Zawsze podkreślamy, że wyniki nie są najważniejsze w rozgrywkach młodzieżowych, ale zwycięstwa cieszą zarówno piłkarzy jak i ludzi związanych z klubem. Miniony sezon to pojawienie się w MKS-ie wielu nowych zawodników, którzy wzmocnili ekipę juniorów młodszych.

Gol Grzegorza Mendrka w barażach 28.06.2004
Redakcja www.mksdebrzno.prv.pl wybrała się w niedzielę do Przechlewa na pierwszy mecz barażowy o IV ligę pomiędzy Brdą a Chojniczanką Chojnice. Miłym akcentem spotkania był występ w ekipie gospodarzy ex-debrznianina Grzegorza Mendrka. "Mendieta" pojawił się na placu gry w 75 min, a w 80 min doprowadził do wyrównania i przedłużył tym samym nadzieję kibiców przechlewskich na awans. Grzegorz gra w Brdzie na lewej stronie pomocy, jest zazwyczaj zawodnikiem wchodzącym na boisko z ławki. Gol z Chojniczanką, to z pewnością jeden z najważniejszych akcentów w jego przygodzie z futbolem. Serdeczne gratulacje!

Czarni Czarne - MKS Debrzno 5:1 (1:1)
Sparing w Czarnem
27.06.2004
Trzy tygodnie pauzy między zakończeniem ligi a barażami to bardzo długi okres stąd zasadne stało się rozegranie przynajmniej jednego meczu kontrolnego. Na propozycję sparingu przystali Czarni Czarne i w niedzielę doszło do spotkania. Z różnych przyczyn nie mogli w nim wziąć udziału: Sylwester Nylec, Mirosław Kisełyczka, Artur Markiewicz i Andrzej Jażdżewski. Szkoda, bo obraz zespołu przed barażami nie jest jasny. Gospodarze zagrali na luzie, ze swobodą, co szczególnie było widoczne w drugiej połowie.

Sparing przed barażami 24.06.2004
Przygotowujący sie do gier barażowych o awans do klasy okręgowej seniorzy MKS-u rozegrają mecz sparingowy z Czarnymi Czarne. Spotkanie odbędzie sie w niedzielę 27 czerwca o godz 11:30 na stadionie w Czarnem.

Baraże 4 i 11 lipca? 22.06.2004
W niedzielę zakończyły się rozgrywki klasy okręgowej. Interesowaliśmy się nimi, gdyż istotna dla MKS-u była kolejność drużyn z miejsc 9-12, które to zespoły będą potencjalnymi rywalami debrznian w walce o awans do okręgówki. Nieoficjalnie wiadomo, że baraże pomiędzy wicemistrzami klas okręgowych a czwartoligowcami odbędą się 27 i 30 czerwca. Weźmie w nich udział druga ekipa słupskiej okręgówki - Brda Przechlewo. Od wyników potyczek Brdy zależy los Myśliwca Tuchomie, czyli dwunastego zespołu klasy okręgowej. Jeśli przechlewianie przegrają, Myśliwiec spadnie do klasy A. W przypadku zwycięstwa klub z Tuchomia uzyska prawo gry w barażach. 1 lipca odbędzie się w Słupsku losowanie gier barażowych najbardziej nas interesujących czyli wicemistrzowie klas A (MKS Debrzno, Rowokół Smołdzino, Swe Pol Link Bruskowo Wielkie), kontra zespoły z okręgówki (Kaszubia Studzience, Karol Pęplino oraz Unia Korzybie lub Myśliwiec Tuchomie). Gry zaplanowano wstępnie na 4 i 10 lub 11 lipca, chociaż wcześniej mówiło się o 7 i 11 lipca. Wszelkie niejasności w tym względzie zostaną wyjaśnione podczas losowania. Czeka nas jeszcze kilkanaście dni niepewności i końcowe rozstrzygnięcie sezonu 2003/04 będzie znane.

Przedłużone wakacje "Kuli" 22.06.2004
Ukarany czerwoną kartką w ostatnim meczu ligowym juniorów młodszych w Kępicach Paweł Kulesza znacznie wydłuży futbolowe wakacje w tym roku. Odpocznie od piłki nożnej aż 4 mecze, bo o takiej karze zadecydował w miniony piątek zespół do spraw dyscypliny Podokręgu Słupskiego Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Dla "Kuli" sezon 2004/05 rozpocznie się zatem dopiero we wrześniu.

Rozstrzygnięcie jednak na boisku 22.06.2004
Sporo zamieszania wywołała sprawa oddania walkowera przez Bytovię Bytów Brdzie Przechlewo w ostatniej kolejce rozgrywek klasy okręgowej juniorów młodszych. Przypomnijmy, że miały spotkać się dwa najlepsze zespoły sezonu. Brda traciła do bytowian 3 punkty i aby myśleć o zwycięstwie w rozgrywkach musiała pokonać swoich rywali różnicą sześciu goli (jesienią Bytovia wygrała 5:0). Tymczasem Bytovia nie pojawiła się w Przechlewie, co zostało jednoznacznie odebrane jako unik i chęć wygrania ligi w niezbyt czysty sposób. Wydział gier podjął jedyną rozsądną w tej sytuacji decyzję, nakazując ponowne rozegranie meczu, tak aby wszystko rozstrzygnęło się na boisku. Brda przegrała z Bytovią 1:3 i tym samym goście potwierdzili (na zielonej murawie!), iż faktycznie zasłużyli na tytuł mistrzowski. Pomyśleć, że dużo "namieszali" w całej sprawie (w pozytywnym sensie), piłkarze Startu Miastko i MKS-u Debrzno, którzy w końcówce ligi zabierali punkty liderom i spowodowali, że finisz rozgrywek był tak ciekawy.

Niedziela cudów 15.06.2004
Ryba psuje się od głowy. Stara to prawda, która po przeniesieniu na grunt rywalizacji sportowej także znajduje zastosowanie. O środach, sobotach, czy też niedzielach cudów słyszymy często przy okazji finiszów rozgrywek ligowych. Rok w rok mówi się w kontekście rywalizacji w I, II, III lidze o tym, kto komu odda punkty i co to da "obdarowanej" drużynie. Skoro tam można, dlaczego nie u nas, chciałoby się powiedzieć, prawda? Wystarczy spojrzeć na rezultaty kilku spotkań naszej grupy klasy A z minionych dni. W czwartek w zaległym meczu słabiuteńki Drzewiarz wygrywa z rewelacyjną na wiosnę Iskrą 3:2, trzy dni później ten sam Drzewiarz wywozi bezcenne 3 oczka z Pomyska Wielkiego, zaś Kurier/Grom wygrywa 1:0 w Czarnej Dąbrówce. To wszystko sprawiło, że leci z ligi Orkan Gostkowo, który jeszcze rok temu grał w klasie okręgowej. Autorzy strony internetowej www.mksdebrzno.prv.pl podziwiają dobre samopoczucie działaczy wymienionych klubów, nie składają natomiast gratulacji Kurierowi (będzie grał baraż) i Drzewiarzowi z okazji ucieczki w ostatniej chwili spod topora. Pozdrowienia również dla zawodników GTS-u, Arkonii i Iskry, za przypomnienie wszystkim, że szacunek dla własnych (kilkudziesięciu co najwyżej...), kibiców to rzecz będąca w zaniku. Najbliższe "futbolowe jaja" pod koniec edycji 2004/05. Do zobaczenia na boiskach całej Polski.

Remis i wygrana na pożegnanie 14.06.2004
Zakończył się sezon w klasie okręgowej juniorów. MKS rozgrywał ostatnie mecze już w środę 9 czerwca w Kępicach, gdyż trzy dni później miał zaplanowaną w terminarzu pauzę. Juniorzy starsi zremisowali z Garbarnią 3:3 (2:1) po golach: Pawła Wegnera (2) i Grzegorza Dudka. Można mówić o niedosycie, bo to debrznianie prowadzili już 2:0, potem 3:2, mieli kilka wyśmienitych okazji na dalsze bramki (m.in. 3 poprzeczki). W spotkaniu juniorów młodszych wątpliwości nie było. 10:2 (6:1) dla MKS-u po trafieniach: Piotra Grzechnika (2), Jakuba Leśniewicza (2-pierwsze gole w karierze), Łukasza Jażdżewskiego, Michała Drapały, Łukasza Wosia (premierowa bramka), Damiana Bronowickiego i Radosława Mazura. Od 50 min debrznianie grali w dziesiątkę, ponieważ bramkarz Paweł Kulesza został usunięty z boiska. Tego dnia obchodził 17-te urodziny, tak więc w specyficzny sposób "uczcił" ten fakt. Zastąpił go między słupkami Andrzej Taras, który po chwili... obronił rzut karny! Wyjeżdżający z Kępic autobus z piłkarzami MKS-u został "poczęstowany" jajkami, raczej nie w dowód sympatii. Mieliśmy już w historii klubu "kamyczki przyjaźni", przyszła kolej na "jajeczka uwielbienia".

MKS Debrzno - Juve Uniechów 5:2 (3:1)
Derby i baraże dla MKS-u
13.06.2004
Czerwono-niebiescy pokonali lokalnego rywala z Uniechowa i zapewnili sobie udział w barażach o okręgówkę. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, a goście ambitnie do końca stawiali mocny opór. Inna sprawa, że przyczyniliśmy się do tego również my, grając momentami dość niefrasobliwie. MKS nie może fundować kibicom takich chwil przestoju w grze w spotkaniach barażowych, gdyż silniejszy rywal z pewnością wykorzystałby skwapliwie najmniejszy błąd. Uniechowianie rozpoczęli bez kompleksów i jako pierwsi próbowali skonstruować skuteczną akcję. Strzelał Gracjan Miły, niewątpliwie postać numer 1 ekipy gości i jeden z najlepszych zawodników meczu.

Emocjonująca końcówka 08.06.2004
Do zakończenia sezonu 2003/04 pozostała tylko jedna seria spotkań i... niewiele wiadomo. Możliwych jest kilka scenariuszy ostatecznych rozstrzygnięć. Koral Dębnica podejmuje Iskrę Dretyń i w przypadku remisu lub wygranej awansuje do klasy okręgowej. Sytuacja komplikuje się wówczas, gdyby Iskra pokonała dębniczan. Jeśli równocześnie ogramy Juve, a Stegna zwycięży Orkana, 3 kluby będą mieć jednakową liczbę pięćdziesięciu punktów. Wtedy o kolejności miejsc zadecyduje dodatkowa tabelka uwzględniająca tylko mecze między zainteresowanymi drużynami. Stegna zajęłaby pierwsze miejsce, Koral zagrałby w barażach, natomiast czerwono-niebiescy byliby największymi przegranymi sezonu. Oby ten czarny scenariusz nie sprawdził się! Jedno jest pewne: debrznianie mogą zająć co najwyżej 2 miejsce, gdyż nawet przy porażce Korala oraz remisie lub porażce Stegny przegrywamy awans na rzecz dębniczan mając z nimi ujemny bilans meczów bezpośrednich.

Z Juve bez "Boruchy" 08.06.2004
W 52 minucie meczu Drzewiarz - MKS drugą żółtą kartkę ujrzał Krzysztof Borkowski i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Ponieważ dotąd w sezonie 2003/04 miał na swoim koncie 2 żółtka, po dodaniu tych z Rzeczenicy posiada 4, co oznacza, iż nie wystąpi w derbowym pojedynku z Juve Uniechów. Do dyspozycji trenera Sylwestra Nylca będzie więc na ewentualne baraże w lipcu.

Nasz rywal - Juve Uniechów 08.06.2004
13 czerwca o godz. 14:00 czerwono-niebiescy rozegrają ostatnie w tym sezonie spotkanie ligowe. Przeciwnikiem MKS-u będzie ekipa Juve Uniechów, czeka nas więc derbowa potyczka. Będzie to drugi w historii mecz obydwu klubów. 9 listopada 2003 roku na koniec rundy jesiennej debrznianie odnieśli przekonywujące zwycięstwo 6:0 po golach Andrzeja Korosia (3), Mirosława Kisełyczki (2) i Krzysztofa Borkowskiego.

Koniec sezonu Grzegorza Pryby 08.06.2004
Wydział Dyscypliny Pomorskiego Związku Piłki Nożnej na piątkowym (4 czerwca) posiedzeniu w Słupsku ukarał zawodnika drużyny juniorów starszych MKS-u Grzegorza Prybę dyskwalifikacją w wymiarze 2 meczów. Przypomnijmy, że "Niedzielan" otrzymał w końcówce wyjazdowego spotkania w Kołczygłowach czerwoną kartkę. Kara oznacza koniec sezonu dla Grzegorza, gdyż pauzował w potyczce z Brdą i nie zagra także w środowym meczu w Kępicach. Na boisko wróci na inaugurację sezonu 2004/05 w sierpniu.

Komplet punktów z Brdą 07.06.2004
To miały być interesujące konfrontacje i takimi byli. Brawa dla młodych piłkarzy MKS-u, bo 6 punktów zdobytych z przechlewianami ma swoją wymowę. Szczególnie cieszy zwycięstwo juniorów młodszych, którzy po efektownym golu Tomasza Rudnika wygrali 1:0 i zapewnili sobie trzecią lokatę na finiszu rozgrywek. Nie zawiedli również juniorzy starsi, którzy nie pozostawili złudzeń kolegom z Przechlewa, ogrywając ich aż 6:1. Ponownie w głównej roli wystąpił Rudnik (grał po połowie meczów w obydwu zespołach), który zdobył 2 gole, kolejne 2 dołożył Paweł Wegner (45-minutowy występ), a bramki strzelili także Jarosław Małys i z karnego Grzegorz Dudek. W środę 9 czerwca o godz. 17:00 i 19:00 wyjazdowe potyczki z Garbarnią Kępice, które zakończą dla nas edycję 2003/04.

Drzewiarz Rzeczenica - MKS Debrzno 1:7 (1:3)
Bezproblemowe zwycięstwo
06.06.2004
Odniesienie zwycięstwa w Rzeczenicy okazało się zadaniem prostszym niż można było wcześniej sądzić. Gospodarze nie stawili praktycznie żadnego oporu i udowodnili, że nieprzypadkowo okupują dolne rejony tabeli. Wygraliśmy zatem gładko 7:1, a rozmiary wiktorii mogły być znacznie bardziej okazałe. Rozgromienie słabego Drzewiarza nie pozwala jednak do końca zapomnieć o kilku faktach nie przynoszących czerwono - niebieskim chluby. Pojechaliśmy do Rzeczenicy w zaledwie 13-osobowym składzie, w którym znalazł się m.in. Krzysztof Trossowski, który ostatni mecz w barwach MKS-u rozegrał... 6 lipca 2003 roku w Jezierzycach. Potem wyjechał z miasta, ale dobrze, że "przezornie" został zgłoszony do rozgrywek i mógł pomóc awaryjnie zespołowi. Skąd te absencje i wąski skład? Jedni nie mogli, inni nie chcieli, jeszcze inni nie byli w stanie pojawić się w Rzeczenicy. Samo życie, prawda?

Jedziemy do Rzeczenicy 02.06.2004
Mimo ewidentnej majowej zadyszki MKS-u debrzneńska drużyna ma jeszcze o co walczyć w tym sezonie. Wciąż możemy grać w powrót do klasy okręgowej. Należy wygrać dwa ostatnie mecze i MKS wystąpi w barażach. Najbliższe spotkanie w Rzeczenicy zapowiada się frapująco, gdyż zarówno gospodarzy, jak i nas interesują wyłącznie 3 punkty. Drzewiarz rozpaczliwie próbuje uciec ze strefy spadkowej i tanio skóry nie sprzeda. W poprzedniej serii stawiał duży opór Stegnie Parchowo, która może mówić o dużym szczęściu, iż zgarnęła komplet oczek. To będzie zatem niezwykle istotny mecz dla MKS-u. Wiemy, że wielu kibiców z Debrzna wybiera się do Rzeczenicy. Apel do Was: stwórzcie tam taką atmosferę, by piłkarze czuli się jak u siebie w domu.

Kibice w koszulkach 02.06.2004
Fani MKS-u nareszcie doczekali się zamówionych kilkanaście tygodni temu klubowych koszulek. Ci, którzy wykazali się anielską cierpliwością z pewnością nie żałują. Nareszcie mogą wybrać się na mecz czerwono-niebieskich w strojach identycznych z tymi, w których gra ich drużyna. Inauguracja wypadła okazale. 10:0 z GTS-em to odpowiednia nagroda dla najwierniejszych sympatyków ekipy z grodu nad Debrzynką.

Nie ma gazetki 02.06.2004
Informujemy, że zawieszone zostało wydawanie klubowej gazetki MKS Debrzno. Wiele przyczyn złożyło się na podjęcie takiej decyzji, nie czas i miejsce by teraz szczegółowo to uzasadniać. Pozostaje zatem wyrazić nadzieję, ze historia klubowego magazynu nie skończy się na 52 numerach, jakie ukazały się w latach 1999-2004. Nie piszemy więc, że to koniec gazetki, gdyż istnieje zawsze możliwość wznowienia jej edycji w przyszłości.

Pech Kamila Siega. 02.06.2004
O ogromnym pechu może mówić Kamil Sieg występujący w zespole juniorów starszych. Na ubiegłotygodniowym, wtorkowym treningu doznał złamania nogi i czeka go kilkunastotygodniowa rekonwalescencja. Kamil kończył w tym roku grę w zespole juniorów i bardzo zależało mu na występie w ostatnich trzech meczach sezonu. Niestety, jest to niemożliwe. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Cztery punkty w Kołczygłowach 31.05.2004
Juniorzy MKS-u mogą wyjazdowe potyczki w Kołczygłowach zapisać po stronie plusów. Starsi zremisowali bezbramkowo i szkoda tylko, że nie potrafiliśmy zamienić na choćby jednego gola sporej ilości dogodnych sytuacji podbramkowych. Szkoda również, że nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy Grzegorz Pryba, który w końcówce zarobił czerwoną kartkę i sezon ma już z głowy. Liczyliśmy na gładką wygraną juniorów młodszych i tak też się stało. 6:0 to najniższy wymiar kary. Bramki zdobyli: Tomasz Rudnik (3), oraz po jednej Łukasz Seryca, Piotr Staniol i Radosław Mazur. Staniol nie wykorzystał jeszcze rzutu karnego, a ponadto zmarnowaliśmy wiele doskonałych okazji na dalsze gole. Potrzeba bardziej zespołowej gry a nie indywidualnych popisów. Dwudziestominutowy występ zaliczył debiutujący bramkarz Paweł Misiak, dla którego był to niezły chrzest bojowy, gdyż wybronił trzy trudne piłki. 5 czerwca i godz. 12:00 i 14:00 mecze z Brdą Przechlewo, które zapowiadają się bardzo interesująco.

MKS Debrzno - GTS Czarna Dąbrówka 10:0 (4:0)
Kanonada na koniec maja
30.05.2004
Jeśli MKS wpadł w ostatnich tygodniach w dołek formy, to dyspozycja zaprezentowana w Debrznie przez GTS skłania do stwierdzenia, iż piłkarze z Czarnej Dąbrówki sięgnęli już nie "dołka" ale co najmniej Rowu Mariańskiego. Gdyby nie pokaźny dorobek punktowy z jesieni goście mieliby ogromne problemy z utrzymaniem się w klasie A. Trener GTS-u, Tadeusz Gralak mówił o znacznym osłabieniu zespołu, kontuzjach itp. Rzeczywiście w niczym ekipa z Czarnej Dąbrówki nie przypominała czołowego przecież klubu rundy jesiennej. Dawno już nie widzieliśmy na stadionie MKS-u tak kiepskiego przeciwnika, bo nawet Drzewiarz, którego odprawiliśmy w październiku 2003 roku 9:2 choć trochę walczył.

Przyjeżdża GTS - MKS-ie zrób to dla kibiców! 26.05.2004
30 maja o godz. 15:00 rozpocznie się mecz 20 kolejki sezonu 2003/04 w słupskiej klasie A seniorów MKS Debrzno - GTS Czarna Dąbrówka. Po ostatnich niepowodzeniach naszego klubu szukamy okazji do rehabilitacji. Będzie to na pewno możliwe w niedzielę, bo jeśli MKS jest w dołku, to jak nazwać sytuację GTS-u. Po dobrej jesieni, nasz przeciwnik wiosną gra bardzo słabo i zdobył zaledwie 7 punktów. Jeśli nie teraz mamy przełamać kiepską passę, to kiedy? Czerwono-niebiescy muszą zainkasować komplet punktów by zachować nadzieję na szczęśliwą puentę sezonu.
GTS Czarna Dąbrówka zalicza aktualnie siódmy sezon w klasie A. Debiutował w niej w edycji 1992/93, a najwyższą lokatę (piątą) wywalczył w 2003 roku. Wiele wskazuje, że w trwającym sezonie powtórzy to osiągnięcie. Klub z Czarnej Dąbrówki kilka razy zmieniał nazwę. Rozpoczęło się od "Byków", następnie piłkarze grali jako "Ar-Du Byki", "Ardu", wreszcie od jesieni 2002 roku pojawiło się Gminne Towarzystwo Sportowe. Ponadto w okresie 1999/2002 startowali w rozgrywkach pod szyldem Ostoja Mikorowo.
Dotychczas MKS i GTS grali z sobą tylko raz, 19 października 2003 roku debrznianie odnieśli przekonywujące zwycięstwo na wyjeździe 5:1, po golach Piotra Binkiewicza (2), Pawła Wegnera, Andrzeja Korosia i Mirosława Kisełyczki. Powtórka tego rezultatu jak najbardziej mile widziana!

Remis po niezłym meczu 25.05.2004
Potyczka trzeciej i czwartej drużyny klasy okręgowej juniorów młodszych, czyli MKS-u Debrzno i Startu Miastko miała dostarczyć sporej dawki emocji i tak rzeczywiście było. Oglądaliśmy ciekawy mecz, stojący jak na tę klasę rozgrywkową na przyzwoitym poziomie. Zabrakło soli, czyli... goli, chociaż szans nie brakowało. Goście grali solidnie, ale nie stworzyli praktycznie żadnej stuprocentowej okazji pod bramką Andrzeja Richerta. Co innego MKS. Trzy razy Tomasz Rudnik, dwukrotnie Michał Drapała, bliscy byli szczęścia. Gol mógł paść także z przypadku, gdy strzelał z 20 metrów Alan Nalepa i bramkarz nie interweniował. Tymczasem futbolówka niespodziewanie odbiła się od słupka...
Kolejne mecze juniorów w sobotę 29 maja o godz. 11:00 i 13:00 w Kołczygłowach.

Stegna Parchowo - MKS Debrzno 6:3 (3:1)
MKS traci punkty, kibice złudzenia
23.05.2004
Koszmarna seria MKS-u trwa. W maju na 12 możliwych do zdobycia punktów uciułaliśmy ledwie jeden. W trzy tygodnie zaprzepaściliśmy dorobek całego sezonu. Nie ma co w tej chwili już mówić o bezpośrednim awansie do klasy okręgowej. Trzeba skupić się na obronie drugiej lokaty gwarantującej udział w barażach. Chcieliśmy tego uniknąć pamiętając o ubiegłorocznych doświadczeniach z bojów ze Stalą Jezierzyce, ale teraz to ostatnia możliwość odzyskania miejsca w okręgówce. Pod jednym wszakże warunkiem: należy wygrać trzy ostatnie spotkania sezonu! Na potknięcia Korala nie ma co liczyć, dębniczanie dostali skrzydeł po wygranej w Debrznie i rozgromili 7:1 GTS Czarna Dąbrówka. A my?

Litości, czyli prasowe lapsusy... (część II) 20.05.2004
Pisanie o sporcie, to wbrew pozorom niełatwa sztuka. Po raz kolejny zauważyliśmy w lokalnej prasie dużego "klopsa". Kilka tygodni temu wspominaliśmy w tym miejscu o "Dzienniku Bałtyckim", teraz nie popisał się "Głos Pomorza". W numerze 116 (15985) z 19 maja 2004 roku w artykule (składającym się z ledwie kilku zdań) "Wynik meczu 23:0. Piłkarski rekord" (autor podpisujący się "kor"), znaleźliśmy aż 3 błędy. Czytamy w nim o zwycięstwie juniorów młodszych Brdy Przechlewo 23:0 z Myśliwcem... Borzytuchom. W miejscowości Borzytuchom istnieje od wielu lat klub o pięknej skądinąd nazwie "Zawisza" (obecnie klasa B), natomiast powszechnie (czy na pewno?) wiadomo, że Myśliwiec ma swoją siedzibę w Tuchomiu.

Młodzi nie zawiedli 17.05.2004
Wizyta juniorów w Studzienicach przyniosła 3 punkty. Juniorzy młodsi bardzo gładko rozprawili się ze swoim przeciwnikiem 7:1 (3:0), uzyskując gole ze strzałów: Piotra Staniola - 3 (pierwszy "hat-trick" w karierze), Rafała Kaczyńskiego, Tomasza Rudnika, Michała Drapały (premierowe trafienie w MKS-ie) i Piotra Grzechnika. Nasi umocnili się zatem na trzecim miejscu w tabeli. Przegrali niestety ich starsi koledzy. Kaszubia pokonała debrznian 2:0 (0:0), co oznacza, że szanse na przesunięcie się w górę zestawienia stopniały do minimum. MKS okupuje piątą lokatę i trzeba skupić się na jej obronie. W sobotę, 22 maja o godz. 12:00 czerwono-niebiescy zagrają u siebie ze Startem Miastko. Odbędzie się tylko mecz juniorów młodszych i zapowiada się na ciekawy bój, gdyż zmierzą się trzecia i czwarta ekipa rozgrywek.

MKS Debrzno - Koral Dębnica 0:2 (0:1)
Szczyt dla Korala
16.05.2004
Mecz na szczycie zakończył się wygraną gości, pierwszą w historii kontaktów obydwu klubów. Koral zwyciężył w Debrznie, jest teraz znacznie bliżej okręgówki i mało ważne w tym momencie, że czerwono-niebiescy zagrali dobry mecz i optycznie nie byli gorsi od przeciwnika. To dębniczanie zdobyli dwa gole i to oni świętowali po ostatnim gwizdku. Nam pozostało rozgoryczenie i złość, że w 3 tygodnie MKS roztrwonił dużą i z mozołem wypracowaną przewagę. Maj nie służy debrznianom, którzy z dziewięciu możliwych do zdobycia oczek zainkasowali zaledwie jeden! Jeszcze kilkanaście dni temu niewielu kibiców mogłoby przewidzieć tak gorącą końcówkę sezonu.

Trzy scenariusze wydarzeń 12.05.2004
Przed nami mecz MKS - Koral, a potem finisz sezonu 2003/04. Sytuacja w naszej grupie klasy A jest mocno skomplikowana i to zarówno na górze tabeli, jak i wśród klubów broniących się przed degradacją. Nas z wiadomych względów intryguje znacznie bardziej walka o awans. Liczą się 3 kluby: MKS, Koral i Stegna. Z punktu widzenia interesów naszego zespołu możliwe są co najmniej trzy scenariusze:
1. Wygrywamy z Koralem, a także z GTS-em, w Rzeczenicy i z Juve. Awansujemy bez względu na rezultat wyjazdowej potyczki ze Stegną.
2. Przegrywamy z Koralem... Przy założeniu, że Stegna już nigdzie się nie potknie (również z MKS-em), kończymy ligę... na trzecim miejscu.
3. Remisujemy z Koralem. Aby awansować nie możemy przegrać w Parchowie i naturalnie musimy wygrać trzy pozostałe spotkania.
Oczywiście to trzy podstawowe wersje możliwych wydarzeń, chociaż wariantów rozwoju sytuacji jest znacznie więcej. Pomyśleć tylko, że na własne życzenie zafundowaliśmy sobie taką nerwówkę. Wystarczyło wygrać w Koczale (nie wspominając nawet o porażce u siebie z Magic...) i droga do klasy okręgowej byłaby znacznie prostsza.

MKS - Koral. Czy rzeczywiście mecz wiosny? 12.05.2004
16 maja o godz. 15:00 rozpocznie się mecz 18 kolejki III grupy klasy A podokręgu słupskiego MKS Debrzno - Koral Dębnica. Od dawna mówiono, że to najciekawsze spotkanie sezonu, potyczka która powinna zadecydować o pierwszeństwie na koniec ligi i awansie jednego z rywalizujących zespołów. Wobec ostatnich potknięć czerwono-niebieskich sytuacja nie jest już tak jednoznaczna. W walce o okręgówkę liczy się przecież także Stegna Parchowo. W osobnym materiale przedstawiamy możliwe scenariusze wydarzeń na finiszu rozgrywek, tutaj skupmy się na najbliższym rywalu MKS-u.

Unia dwukrotnie ograna 11.05.2004
Zgodnie z przewidywaniami mecze juniorów z Unią Korzybie okazały się dla MKS-u spacerkiem. Wysokie wygrane oddają w zupełności przebieg gry i różnic w umiejętnościach. Juniorzy starsi zwyciężyli 7:0 (gole: Łukasz Warmbier 3, Ryszard Żywień, Damian Litwiniuk, Bartłomiej Leśniewicz, Kamil Sieg), a ich młodsi koledzy 6:0 (bramki: Piotr Grzechnik 3, Rafał Kaczyński 2, Paweł Szczepański). Zwycięstwa pozwoliły umocnić się na piątym (starsi) i trzecim (młodsi) miejscu w ligowej tabeli. Teraz czekają nas potyczki wyjazdowe z Kaszubią Studzienice, gdzie zapewne będzie znacznie trudniej o punkty. Mecze w sobotę, 15 maja o godz. 11:00 i 13:00.

Granit Koczała - MKS Debrzno 4:4 (1:3)
Remis jak porażka
09.05.2004
W jaki sposób "ubrać" w słowa komentarz do wydarzeń na malowniczo położonym stadionie w Koczale? Zebranie rozsądnych i wyważonych myśli po takim meczu graniczy z cudem, bo tam gdzie wchodzą w grę emocje ciężko o obiektywne sądy. Spróbujmy jednak... Szanujący się zespół, lider rozgrywek, ekipa aspirująca do awansu, prowadząc na wyjeździe 4:1 nie ma prawa roztrwonić tak dużej przewagi! A przecież to się zdarzyło... Fatalne zmiany, chaos w ostatnich 25 min na boisku, zła organizacja gry, błędy taktyczne i indywidualne kiksy poszczególnych zawodników przyczyniły się do porażki, bo tak trzeba określić remis z Granitem.

Rogala mistrzem Debrzna 03.05.2004
Rozegrane 1 maja mistrzostwa gminy Debrzno w tenisie stołowym w kategorii open na rok 2004 zorganizowane przez nasz klub zakończyły się zgodnie z oczekiwaniem triumfem reprezentującego pierwszoligowe Trasko Ostrzeszów, mieszkańca Złotowa, Michała Rogali. Tytuł wicemistrza wywalczył Mariusz Matejek (Będzino k/Koszalina), trzecie miejsce wywalczył Sławomir Januszewski (Chojnice), czwarte Jerzy Januszewski (Chojnice), piąte Radosław Bober (Bydgoszcz), szóste Piotr Huszek (Nieżychowo k/Piły). Najlepszy z debrznian okazał się Rafał Obara, który zajął dziesiątą lokatę. W zawodach wystartowało 18 zawodników, co stanowi dla organizatorów pewnego rodzaju rozczarowanie, gdyż liczyliśmy na zdecydowanie większą frekwencję. Początkowo bowiem chęć udziału w imprezie potwierdziło około 50-ciu pingpongistów. Mimo to, ci którzy przyjechali do Debrzna z pewnością nie żałują decyzji, bowiem turniej stał na dobrym poziomie i odbywał się w sportowej atmosferze. Najlepsi zawodnicy otrzymali pamiątkowe puchary, medale i dyplomy, a zwycięzca ponadto nagrodę pieniężną. Ostatnia w tym sezonie pingpongowa impreza w naszym mieście, nie mogłaby się odbyć, gdyby nie pomoc sponsorów. Dziękujemy zatem: Wimax Debrzno, P.P.H.U. Żagiel Debrzno, Opel Odejewski Człuchów oraz dyrekcji Zespołu Szkół w Debrznie za bezpłatne udostępnienie hali.

MKS Debrzno - Magic Niezabyszewo 1:2 (0:1)
Zaczarowani po raz drugi
02.05.2004
Czym byłby futbol bez niespodzianek? Gdyby zawsze wygrywali faworyci ta dyscyplina sportu nie cieszyłaby się takim zainteresowaniem kibiców. To wszystko prawda, ale doceniając przeciwnika mimo wszystko liczyliśmy na kolejną wygraną MKS-u. Obejrzeliśmy niestety bardzo słaby występ czerwono-niebieskich. Nasza kiepska gra nie umniejsza w niczym sukcesu gości, którzy zaprezentowali solidną, poukładaną, konsekwentną piłkę nożną. Wzmocniona obrona (momentami złożona nawet z szóstki zawodników), szybkie kontry, to były wystarczające atuty na nasz zespół. My zagraliśmy po raz kolejny z eksperymentalnie zestawioną linią obrony.

Nasz rywal - Magic Niezabyszewo 29.04.2004
2 maja gościć będziemy na stadionie w Debrznie zespół Magica Niezabyszewo, beniaminka klasy A. Pod wieloma względami jest to ciekawy przeciwnik i jak sądzimy atrakcyjny dla kibicowskiego oka. Po pierwsze, intrygująca jest już sama nazwa klubu z małej, leżącej w sercu ziemi bytowskiej miejscowości. Z "magikami" z Niezabyszewa mogą konkurować w podokręgu słupskim pewnie tylko Smoki Podole Małe, Wiraż Kruszyna i powstała w 2003r. Urania Udorpie. Skoro już jesteśmy przy temacie nazw klubów, to co powiecie Drodzy Kibice na tak egzotyczne jak np. Kryzys Wólka Mlądzka, Tarzani Wrzeszczyna albo Kanał Występ? Uwierzcie nam, takie kluby istnieją w Polsce!

Dobre mecze juniorów 26.04.2004
Zgodnie z oczekiwaniami potyczki drużyn juniorskich Czarnych Czarne i MKS-u Debrzno były emocjonujące i stały na niezłym poziomie. Juniorzy starsi minimalnie przegrali 1:2 (1:2), przy czym znakomitej okazji na wyrównanie tuż przed końcem pierwszej połowy nie wykorzystał Grzegorz Pryba, który z rzutu karnego posłał piłkę ponad poprzeczkę. Jedynego gola dla debrznian zdobył Kamil Sieg. Lepiej spisali się juniorzy młodsi, wygrywając 3:2 (1:1). Spotkanie miało dramatyczny przebieg. Czarni prowadzili 1:0, wyrównał Rafał Małolepszy, a tuż po przerwie na 2:1 podwyższył Marcin Mrozewski. W okresie naszej przewagi gospodarze zdobyli gola na 2:2, a kiedy chwilę później czerwoną kartkę obejrzał Tomasz Rudnik, wydawało się, że o utrzymanie remisu będzie trudno. To jednak debrznianie w przedostatniej minucie meczu strzelili zwycięską bramkę. Rzut karny podyktowany za faul na M. Mrozewskim pewnie wykorzystał Piotr Staniol. Zwycięstwo umocniło MKS na trzecim miejscu w tabeli.

Tenis stołowy 19.04.2004
1 maja 2004 roku o godz. 9:00 w hali Zespołu Szkół w Debrznie rozpoczną się mistrzostwa gminy na rok 2004 w kategorii open. Impreza zapowiada się bardzo interesująco, gdyż wstępnie potwierdzili w niej udział pingpongiści z województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. W turnieju mogą wziąć udział zawodnicy grający na co dzień w klubach (bez względu na klasę rozgrywkową), oraz amatorzy. Przewidziano nagrody w postaci pucharów, medali i dyplomów, a na zwycięzcę turnieju czeka nagroda pieniężna, której wysokość będzie uzależniona od wpływów z wpisowego. Wpisowe od jednego zawodnika wynosi 10 złotych. Organizatorem mistrzostw jest MKS Debrzno. Zapraszamy miłośników celuloidowej piłeczki.

Kanonada 19.04.2004
Niecodzienne rezultaty padły w sobotnich meczach klasy okręgowej juniorów MKS Debrzno - Myśliwiec Tuchomie. Juniorzy starsi zwyciężyli rywali aż 16:0 (gole: Robert Taras-3, Grzegorz Pryba-2, Łukasz Warmbier-2, Grzegorz Dudek-2, Jarosław Małys-2, Damian Litwiniuk, Alan Nalepa, Łukasz Żubrynowicz, Krzysztof Pawlukiewicz i Paweł Zblewski), a młodsi 9:0 (bramki: Marcin Mrozewski-3, Piotr Grzechnik-2, Andrzej Taras, Tomasz Rudnik, Wojciech Taras i Rafał Małolepszy). Dodajmy, że Myśliwiec w meczu juniorów starszych zagrał w ósemkę, gdyż nie dość, że przyjechał zaledwie w dziesięcioosobowym składzie, to jeszcze dwaj zawodnicy nie posiadali ważnych badań lekarskich! Bez komentarza.

MKS Debrzno - Orkan Gostkowo 5:0 (4:0)
Łatwa zdobycz
18.04.2004
Mecz dwóch spadkowiczów z klasy okręgowej nie dostarczył kibicom dużej dawki emocji. Różnica w umiejętnościach była tak ogromna, że jedyne wątpliwości mogły dotyczyć rozmiarów zwycięstwa debrznian. Czasy, kiedy męczyliśmy się okrutnie z Orkanem minęły raczej bezpowrotnie. Do wysnucia takiego wniosku może uprawniać to, co obejrzeliśmy w wykonaniu tej ekipy w Debrznie. Goście stawili się na stadionie czternaście minut po godzinie piętnastej, co sprawiło, że mecz rozpoczął się o godz. 15:35, a więc z wielkim opóźnieniem. Swoją drogą do niechlubnej tradycji widowisk A klasowych w Debrznie należy rozpoczynanie ich z dużym poślizgiem. Rywale nie mają ochoty do nas przyjeżdżać?

Nasz rywal - Orkan Gostkowo 13.04.2004
18 kwietnia gościć będziemy na stadionie w Debrznie ekipę Orkana Gostkowo. To stary, dobry znajomy, gdyż żółto-niebiescy z Gostkowa, to jedyny klub, z którym od momentu powrotu MKS-u na ziemię słupską w 1999r. spotykamy się w każdym sezonie. Gostkowianie obchodzą w tym roku jubileusz 30-lecia powstania klubu. Założona w 1974r. organizacja zyskała trzy lata później nazwę "Orkan", funkcjonującą do dnia dzisiejszego. Pierwszy poważny sukces naszych rywali, to awans do klasy okręgowej w 1982r. Pobyt w niej był krótki (zaledwie 2 sezony), następnie ten szczebel rozgrywkowy osiągnięto w 1992r. (znów tylko na rok), by na przełomie wieków już na stałe zadomowić się w V lidze. W 2001r. Orkan zajął bardzo wysokie, bo piąte miejsce, ale od tej pory było już tylko gorzej.

Litości..., czyli prasowe lapsusy! 12.04.2004
Przyzwyczailiśmy się już do przeróżnych lapsusów, jakie pojawiają się w prasie przy okazji opisywania zmagań sportowych. Błądzić ludzką rzeczą jest i my to doskonale rozumiemy, jednak...
Można się zdenerwować, gdy czyta się taki artykuł, jaki ukazał się w "Dzienniku Bałtyckim" 9 kwietnia. Znalazła się tam relacja z potyczki Juve Uniechów - Iskra Dretyń. Pal sześć, iż nazwę klubu z Uniechowa przechrzczono na "Yuve" (a może od razu Yeti?), jak jednak skomentować ostatnie zdanie tego materiału? Cytat: "W tej kolejce spotkań wszystkie nasze drużyny poniosły porażki". Wszystkie? Przegrał Koral, przegrało Juve, przegrał Drzewiarz, przegrał Granit i ... wystarczy! MKS Debrzno wygrał przecież w Nakli 2:0!
Delikatnie przypominamy, że póki co, Debrzno ciągle administracyjnie przynależy do powiatu człuchowskiego, a tendencji separatystycznych w kierunku np. Złotowa nie dostrzegamy. Widać jednak, że dla "Dziennika" MKS to nie "nasza drużyna". No cóż, w takim razie "Dziennik Bałtycki" to nie nasza gazeta... Co było niniejszym do udowodnienia.

Iskra Dretyń - MKS Debrzno 2:3 (0:1)
Jak u Hitchcocka...
10.04.2004
Horror! Wiedzieliśmy przed wyjazdem do Dretynia, że potyczka z Iskrą może być trudnym egzaminem dla czerwono-niebieskich. Rzeczywiście, miejscowi pokrzepieni dwoma wygranymi na wiosnę byli blisko sprawienia niespodzianki. Wróciliśmy z dalekiej podróży i w ostatniej chwili MKS "wydarł" 3 punkty ambitnym gospodarzom. Takie wygrane smakują najlepiej, a dramaturgię potyczki w Dretyniu zapamiętamy na długo. Na mecz nie pojechał Radosław Petrecki, który tym razem musiał pozostać w jednostce wojskowej w Czarnem. Jego absencja była bardzo widoczna, nie stanowiliśmy w obronie monolitu, co skutkowało częstym zagrożeniem pod naszą bramką.

Bez złudzeń w Bytowie 05.04.2004
Dwóch wysokich porażek doznali młodzi piłkarze MKS-u w wyjazdowych potyczkach z Bytovią Bytów. Zgodnie z przypuszczeniami nasi nie dali rady liderowi rozgrywek, chociaż można było się spodziewać nieco lepszej postawy debrznian i większego oporu z naszej strony. Juniorzy starsi ulegli Bytovii 1:8 (gol Ryszarda Żywienia), a ich młodsi koledzy mimo prowadzenia do przerwy 1:0 (piękny gol Alana Nalepy), przegrali ostatecznie aż 1:6. Szansa na rehabilitację dopiero 17 kwietnia, kiedy przyjedzie do Debrzna Myśliwiec Tuchomie.

Kurier/Grom Nakla - MKS Debrzno 0:2 (0:2)
Spacerkiem po Nakli
04.04.2004
To był dobry dzień debrzneńskiego futbolu. MKS jechał do Nakli w roli faworyta i wywiązał się z niej należycie. Wynik 2:0 oddaje całkowicie przebieg wydarzeń na boisku, a gdyby czerwono-niebiescy potrzebowali wyższego zwycięstwa, zapewne tak by się stało. Można było się nieco obawiać konfrontacji z Kurierem, gdyż jesienią stawili nam duży opór w Debrznie, ulegając minimalnie. Druga obawa dotyczyła osoby arbitra. Po raz pierwszy od pamiętnego barażu w Jezierzycach gwizdał nam Dawid Piasecki ze Słupska. Sędzia bardzo poprawnie prowadził zawody, nie dając nawet cienia okazji do wspomnień z przeszłości. To cieszy na równi z trzema punktami wywiezionymi spod Bytowa.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::