ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Dwucyfrówka w Bytowie 06.10.2013r.
Sztuczna murawa bytowskiego MOSiR-u najwyraźniej nie służy zawodnikom MKS-u Debrzno. Dwa tygodnie temu juniorzy D1 ulegli U-2 Bytów 0:14, teraz jedenaście goli wpadło do bramki strzeżonej przez Damiana Okońskiego z zespołu juniorów B w starciu z inną ekipą z tego miasta.
Możemy się usprawiedliwiać absencją czterech podstawowych piłkarzy z rocznika 1997, czyli Wojciecha Glugli, Mateusza Gryty, Kacpra Dynkowskiego i Jakuba Kaczmarka, którzy w obecnej chwili mają spory wpływ na obraz gry, ale mimo to tak wysoka porażka w żadnym razie nie przynosi splendoru czerwono-niebieskim. Konceptu i woli walki wystarczyło nam jedynie na czterdzieści minut. "Emkaesiacy" przegrywali już wówczas, jednak tylko różnicą trzech trafień, a zatem było jeszcze przyzwoicie. Potem oglądaliśmy katastrofę w wykonaniu teamu Łukasza Płóciennika i seryjnie tracone następne gole. Na 1:0 gospodarze strzelili w 15. minucie po dograniu na szesnasty metr i precyzyjnym płaskim uderzeniu. W 22 min. padła druga bramka, kiedy Gracjan Mateusiak zbyt krótko wyekspediował piłkę, doskoczył do niej jeden z rywali, strzelił w słupek, odbiła się od Okońskiego i wturlała do siatki. W końcówce pierwszej odsłony mieliśmy dogodną okazję na kontaktowe trafienie. Po akcji Mateusiaka piłka dotarła do Kamila Masternaka, którego uderzenie z bliska z trudem obronił bramkarz miejscowych. Zamiast 1:2 po chwili zrobiło się 0:3, gdy Okoński został zaskoczony mocną próbą pod poprzeczkę. O drugiej połowie należałoby zapomnieć, bo szybciutko z podopiecznych Łukasza Płóciennika "uszło powietrze" i Bytovia z łatwością aplikowała nam kolejne ciosy (45, 51, 54, 55, 56, 64, 68 i 71 min.) Jeden z goli (numer sześć) był samobójczy i o ironio sportowy niefart dotknął Mateusiaka, akurat zawodnika, do którego nie można było mieć większych zastrzeżeń, bo starał się jak mógł, ambitnie stawiając opór dużo lepszym przeciwnikom. W 70 min. stworzyliśmy jedyne w II części zagrożenie pod bytowską bramką, ale świetnej szansy na honorowe trafienie nie wykorzystał Fabian Rusch. Debiutował w MKS-ie w potyczce o punkty Szymon Binkiewicz. Po srogim laniu trzeba czym prędzej zatrzeć złe wrażenie. Oby udało się to w niedzielę 13 października o godz.15.00 w konfrontacji na własnym boisku z GTS-em Czarna Dąbrówka.

Bytovia Bytów - MKS Debrzno 11:0 (3:0)
MKS: Okoński - Mateusiak (65 Berger), Wons, Lender, Petryczko (52 Kleist) - Raszliński (41 Binkiewicz), Romanek, Kierzek, Masternak - Rusch, Fiegler (24 Szulc)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::