ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Stala Team wygrał ligę kontrastów 11.02.2014r.
Nie zapomnieliśmy bynajmniej o Debrzneńskiej Halowej Lidze Piątek Piłkarskich, lecz nawał innych wydarzeń spowodował, iż dopiero dziś powracamy do przebiegu rozegranej przed ponad tygodniem ostatniej kolejki edycji 2013/2014 i zarazem bilansujmy całe zmagania.

Dwie niewiadome towarzyszyły oczekiwaniom na tę końcową serię spotkań. Pierwsza dotyczyła kwestii zwycięstwa w całej kampanii, natomiast druga rywalizacji o miano króla strzelców. Obydwie sprawy rozstrzygnęli po swojej myśli zawodnicy Stala Team Dębnica. Ekipa ta jak wiadomo musiała zdobyć sześć oczek w dwóch konfrontacjach i osiągnąć przewagę przynajmniej jedenastu bramek, aby wyprzedzić Grom Barkowo. Zespołowi Sebastiana Stalki udało się to z nawiązką. Wprawdzie pierwszy mecz z Legionistami Lipka nie odbył się, bo rywalom zwyczajnie nie chciało się "męczyć" na boisku na finiszu ligi, jednak w drugim Terrorym Attack nie miał nic do powiedzenia w starciu z rozpędzonym kandydatem do mistrzowskiego tytułu. Wynik 15:2 mówi wszystko... Radość w drużynie z Dębnicy była podwójna, ponieważ dziewięć trafień Pawła Wegnera wystarczyło temu piłkarzowi do zdystansowania Ariela Sobczaka w snajperskiej tabeli i założenia korony "goleadorów". Emocji w ten decydujący weekend halówki było jak na lekarstwo. Co warto jednak podkreślić znakomicie zamknęła sezon Ogrodowa/Gama, fundując ekipom Terrorym Attack i Komnetu dwucyfrówki. Wygrał także Meblolux, wyraźnie odprawiając Komnet, dla którego małym sukcesem było w ogóle zebranie składu na sobotę...

Jakie to były dwa miesiące z futbolem pod dachem? Z jednej strony bardzo udane, bo przecież aż trzy drużyny liczyły się w walce o pierwszą lokatę i ostatecznie dzieliły je tylko trzy punkty. Z drugiej jednak kontrastowało to z walkowerami oddawanymi przez niepoważnych ludzi z niektórych zespołów, z bójką na jednym ze spotkań, z wycofaniem z ligi dwóch teamów... Naprawdę nie ma przymusu przychodzenia czy przyjeżdżania do hali Zespołu Szkół, lecz jeśli już bawimy się w zimowe rozgrywki to róbmy to konsekwentnie i z odrobiną klasy od startu do mety. Inaczej nie ma to sensu. To, co obserwowaliśmy w tej edycji uprawnia do stwierdzenia, że kilka drużyn prezentowało wysoki poziom sportowy, a kilka innych wysoki poziom... żenady. Dla części uczestników lepiej byłoby, aby nie zawracali nikomu głowy, pozostali w grudniu i styczniu w domach, barach, na ulicach (gdzie kto lubi, niepotrzebne skreślić) i nie torpedowali swoim zachowaniem rozgrywek z niemal szesnastoletnią historią.

Przejdźmy do oceny ekip biorących udział w DHLPP 2013/2014. Stala Team tylko z nazwy reprezentował Dębnicę, bo był to po prawdzie konglomerat zawodników z wielu miejscowości, z przewagą pochodzących z Debrzna. Dokonali rzadkiej sztuki, bowiem pierwszą pozycję w tabeli zajęli dopiero na koniec, wcześniej okupowali drugie, trzecie, a nawet jeszcze niższe miejsca. Po fatalnym początku nadeszła seria dziesięciu wiktorii z rzędu i to zadecydowało. Mistrzowską drużynę tworzyli oprócz Stalki także Grzegorz Dudek, Damian Litwiniuk, Krystian Paciorek, Łukasz Płóciennik, Maciej Przyszlak, Paweł Wegner, Łukasz Wieczorek, Paweł Władyczak, Artur Włoch i Dariusz Zabrocki. Wspomniany wcześniej Wegner po raz trzeci w historii wygrał klasyfikację strzelców (poprzednio w sezonach 2007/2008 i 2008/2009 w barwach Ogrodowej/Gama). Do osiągnięcia Andrzeja Korosia (cztery zwycięstwa w tej klasyfikacji) jeszcze mu trochę brakuje...

Druga lokata Gromu Barkowo to na pewno wielki niedosyt dla samych piłkarzy tego zespołu. Przegrali zaledwie jeden mecz (ze Stala Team), ale aż trzy remisy spowodowały, że stracili mistrzostwo. Wydaje się, że kluczowa była strata dwóch punktów z Megaluxem Lipka. Jakby na pocieszenie otrzymali puchar Fair Play, tradycyjnie ufundowany przez Mirosława Kisełyczkę, które to trofeum barkowianie wywalczyli podobnie jak w ubiegłym roku. Z kolei statuetka dla MVP sezonu powędrowała do Dawida Wachnika, który notabene miał prawdziwe "wejście smoka" podczas uroczystości podsumowania imprezy, we właściwym momencie pojawiając się w sali, gdy akurat wyczytywano jego nazwisko.

Jeśli dla Gromu druga pozycja to mało, to rozczarowaniem jest na pewno najniższe miejsce na pudle Mebloluxu. Rozczarowaniem naturalnie dla Pawła Osiuraka, któremu marzył się ten najcenniejszy puchar. "Meblowi" byli na niezłej do tego drodze, ale pokpili sprawę kilkoma wpadkami i słabym finiszem. Obiektywnie oceniając nie mieli argumentów, aby okazać się lepszymi od Stala Team i Gromu. Jeszcze nie teraz, ale kto wie, może za rok? Nie zawiodła mocno przebudowana personalnie Ogrodowa/Gama. Po odejściu piłkarzy stanowiących wcześniej trzon drużyny do głosu doszła młodzież wspierana przez bardziej doświadczonych Radosława Petreckiego i Romana Szerląga (stale) oraz Kisełyczkę (od czasu do czasu) i wyglądało to solidnie. Za najlepszego golkipera uznano członka tego zespołu, niespełna 18-letniego Michała Biszczanika. Tak młodego "strażnika" bramki nie honorowano jeszcze w dziejach ligi nad Debrzynką.

Terrorym Attack stracił najwięcej goli w rozgrywkach, prezentując iście kameleonową formę. Wydawało się, że ta ekipa mogła osiągnąć więcej, jednak w ostatnich tygodniach dobre wrażenie z początkowej fazy zmagań zupełnie uleciało, a pojawiły się w zamian druzgocące porażki. Zbyt mała grupa zawodników starała się na sto procent i stąd taka, a nie inna pozycja w tabeli i tylko średnia ocena dokonań tej drużyny. Szóstą lokatę zajął Megalux, czyli ambitni lipczanie zdolni do sprawiania niespodzianek , mający w swoich szeregach charakterystyczną postać w bramce (Edward Marek). Gdyby tak dodać do ich szeregów jeszcze ze dwóch solidnych piłkarzy mogli namieszać dużo bardziej.

Komnet zadziwił na starcie, ogrywając Stala Team. Pozytywne recenzje szybko ustąpiły problemom kadrowym, na domiar złego z dyscypliną oraz dyspozycją sportową, z meczu na mecz gorszą. Szkoda, zapowiadało się na znacznie lepszy sezon człuchowian. Bez punktu skończyli edycję Legioniści, rzeczywiście najsłabsza ekipa DHLPP. Pal licho przegrane, można być słabszym, ale te cztery walkowery, bo "nie chciało się chcieć"? Ech, bez komentarza...

Od lat powtarzamy (nie odkrywając niczego nowego), że solą futbolu są gole i to ich zdobywców hołubią kibice najbardziej. Najwięcej trafień zdobyto w spotkaniu ostatniej serii Stala Team- Terrorym Attack (17), w tej potyczce padł też indywidualny rekord, gdyż Wegner strzelił do siatki dziewięć razy. Po pięć bramek uzyskali Sobczak i Wegner, cztery bramki w meczu zapisali na koncie Sobczak (dwukrotnie), a także Wegner, Szymon Malmon i Wojciech Marczak (Meblolux), Stalka (Stala Team), Petrecki i Adam Łukaszewski (Ogrodowa/Gama) oraz Dawid Roczek (Terrorym Attack). Hat trickami popisali się Patryk Klejdysz (Ogrodowa/Gama) i Stalka (obaj po trzy razy!), Michał Kawczak (Meblolux) dwa razy, jak również Arkadiusz Piasecki i Roczek (Terrorym Attack), Paweł Łacko, Krzysztof Bubolc i Sobczak (Grom Barkowo), Mateusz Leciejewski (Komnet), Bartłomiej Rutyna (Ogrodowa/Gama), Marcin Tyda (Megalux), Bartłomiej Kuliński (Legioniści), Wegner i Marczak.

Za około dziewięć miesięcy zaczniemy myśleć o siedemnastym wydaniu ligi halowej. Tymczasem obecnie na "deser" dwie (prawdopodobnie) najlepsze drużyny minionej edycji pojadą na superpuchar Starosty Powiatu Człuchowskiego. Ta impreza odbędzie się na początku marca.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::