ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Z ambicji celujący, ze skuteczności mierny... 11.05.2014r.
Trzy przegrane zanotowały drużyny MKS-u w ligowych zmaganiach w drugi majowy weekend, lecz jeśliby oceniać, który z teamów zagrał najlepiej długo nie trzeba byłoby się zastanawiać. Juniorzy D1 Sebastiana Stalki, mimo wyraźnej porażki z U-2 Bytów zaprezentowali się bowiem z korzystnej strony w starciu z silniejszymi piłkarsko i fizycznie rywalami i chociaż polegli, to pozostawili po swoim występie niezłe wrażenie.

Nie sprawdziły się obawy, że może to być tak jak jesienią mecz do jednej bramki i nie będziemy mieli żadnych szans, aby nawiązać choćby w miarę wyrównaną walkę. Czerwono-niebiescy co prawda fatalnie zainaugurowali spotkanie, bo już po upływie około 40 sekund pierwszy atak przyjezdnych zakończył się powodzeniem, ale później było zupełnie przyzwoicie. Szybka strata gola nie podłamała bowiem debrznian, którzy w krótkim odstępie czasu stworzyli sobie dwie wyborne okazje na wyrównanie. Najpierw po zagraniu Mateusza Treli w 7 min. znakomitą sposobność miał Jakub Pałubicki, a dwie minuty później samemu Treli też niewiele zabrakło do szczęścia. Napór odważnie grających "emkaesiaków" nie słabł. W 15 min. po wrzutce z kornera w wykonaniu Treli Pałubicki główkował w poprzeczkę, za moment po kolejnym rzucie rożnym groźnie strzelał Pałubicki. W 19 min. znowu dobra akcja. Po prostopadłym podaniu Treli Pałubicki popędził na spotkanie z golkiperem, ale i tym razem rywal był lepszy.

MKS wyszumiał się, nie na żarty postraszył gości, a tymczasem ekipa U-2 odpowiedziała skutecznie i to w ciągu dwóch minut. W 22 min. zwyczajnie zabrakło nam centymetrów wzrostu, aby udaremnić skuteczną główkę po dośrodkowaniu z rogu, a wkrótce potem, w 24. minucie, po precyzyjnym zagraniu jeden z przeciwników wykorzystał okazję sam na sam z Szymonem Kallą. Pod koniec I odsłony, w 29 min. padł kolejny gol i do szatni udawaliśmy się z mało sprawiedliwym wynikiem 0:4...

Druga połowa zaczęła się po myśli piłkarzy MKS-u. W 31 min. Michał Dunikowski uruchomił Mikołaja Plewę i nareszcie zapanowała radość w obozie gospodarzy. To nie wszystko, bo w 35 min. Kacper Bielecki ładnie minął rywala po prawej stronie, dograł do Dunikowskiego, lecz jego strzał był nieprecyzyjny. W 43 min. natomiast Pałubicki wypuścił w bój Trelę, ale ponownie bramkarz był sprytniejszy. Przegraliśmy ostatecznie 1:6, bo bytowiacy podwyższyli rezultat w 44 i 50. minucie. Powinno być inaczej... Pewnie i tak MKS okazałby się słabszy w ostatecznym rozrachunku, lecz spokojnie dwa-trzy gole więcej zdobyte przez debrznian nikogo nie mogłyby zaskoczyć, ani skrzywdzić, oceniając na chłodno stworzone sytuacje podbramkowe.

W piątym wiosennym meczu zagramy z Chojniczanką w Chojnicach. Spotkanie odbędzie się w piątek 16 maja o godz.18.30. Tradycyjnie dziękujemy Rodzicom dzieci za pomoc w przemieszczeniu się zespołu na stadion w Lipce na niedzielną konfrontację.

MKS Debrzno - U-2 Bytów 1:6 (0:4)
Gol dla MKS-u: Mikołaj Plewa (31)
MKS: Kalla - Andrzejewska, Bielecki, Dunikowski, K. Kiedrowicz, Maciak, Markiewicz, Pałubicki, Plewa, Racinowski, Smusz, Sokolik, Trela, K. Wegner

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::