ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Długo wypatrywana radość 08.06.2014r.
Nareszcie w tonie pozytywnym można skomentować ligowy występ drużyny juniorów B MKS-u. Czerwono-niebiescy zdobyli w tej fazie sezonu upragniony komplet punktów, pokonując na wyjeździe Granit Koczała 3:0. Oczywiście zwycięstwa nie ma co przeceniać, choćby z tego powodu, że przecież zmierzyły się ze sobą ekipy okupujące przed tą kolejką dwie ostatnie lokaty w tabeli, jednak wiktoria jest wiktorią i zarazem miłym akcentem końcówki bardzo przeciętnej edycji w wykonaniu debrznian w tej kategorii wiekowej.

Piłkarze rywalizowali w niedzielne przedpołudnie w potwornym skwarze. Las Arena to malowniczo położony obiekt, otoczony jak sama nazwa wskazuje lasem, ale tego dnia wyjątkowo ciężko było grać zawodnikom. Zespół Łukasza Płóciennika pojechał tam bez Gracjana Mateusiaka, który otrzymał od Komisji Dyscyplinarnej Podokręgu Słupskiego Pomorskiego ZPN karę dwóch meczów dyskwalifikacji. Gwoli przypomnienia: de facto w poprzedniej konfrontacji w Przechlewie czerwoną kartkę ujrzał Jakub Kaczmarek, ale ponieważ arbiter pomylił się usuwając z boiska niewłaściwą osobę, stąd korekta i taka, a nie inna decyzja związku. To oznacza koniec obecnej kampanii dla "Krecika", bo do jej finiszu pozostało zaledwie 80 minut, czyli pojedyncze zawody.

MKS miał przewagę już w I połowie, ale udokumentował ją golami dopiero po zmianie stron. Wcześniej brakowało wykończenia, precyzji, spokoju, bo okazji na otwarcie wyniku stworzyliśmy sporo. W 10 min. kapitan drużyny Mateusz Gryta ładnie dostrzegł wychodzącego na dogodną pozycję Jakuba Kierzka, ale bramkarz koczalan był na posterunku. W 14 min. sam Gryta strzelał z ostrego kąta. W 25 min. Martin Romanek zagrał prostopadle do Gryty i znowu golkiper był lepszy. Niezłą szansę miał także Dominik Fiegler po podaniu Kierzka. Groźnie pod bramką Granitu było też w 31 min, gdy uderzał Dawid Raszliński, a w tej samej minucie bliski powodzenia był jeszcze Gryta. Z kolei w 34 min. Gryta po wrzucie piłki z autu miał znakomitą sposobność, ale chybił.

Rezultat zmienił się w drugiej odsłonie. W 49 min. gola uzyskał Raszliński, posyłając futbolówkę w długi róg lewą nogą tuż przy słupku, a podawał mu Fiegler. Od tej pory debrznianie niepodzielnie panowali na murawie. W 63 min. na 2:0 podwyższył Gryta. Otrzymał piłkę od Romanka, przełożył z lewej nogi na prawą i przymierzył obok wychodzącego bramkarza. W 66 min. pokazał się rezerwowy Dawid Stefaniak. Znalazł się oko w oko z golkiperem po dograniu od Romanka, ale przegrał to starcie. Pięć minut później był skuteczniejszy. Kolejny raz dobrze zaadresowana "gała" od Romanka, czysta pozycja i spokojny, płaski strzał do siatki.

3:0 dla MKS-u i powrót nad Debrzynkę w jak najbardziej pozytywnych humorach. Do zakończenia sezonu mamy tylko mecz z Czarnymi Czarne. Derby na stadionie w Lipce odbędą się w sobotę 14 czerwca o godz.17.00.

Granit Koczała - MKS Debrzno 0:3 (0:0)
Gole: Dawid Raszliński (49), Mateusz Gryta (63), Dawid Stefaniak (71)
MKS: Dudek - Pankanin (76 Okoński), Górnowicz, Wons, J. Kaczmarek (41 Petryczko) - Rekusz (71 Masternak), Romanek, Kierzek, Fiegler - Gryta, Raszliński (53 Stefaniak)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::