ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Prawda Gryfa 04.10.2006r.
Na naszej stronie internetowej w dziale forum pojawiło się stanowisko Stowarzyszenia Kibiców Gryfa Słupsk w sprawie wydarzeń podczas niedawnego meczu w Debrznie. Gdyby nie fakt, iż owe kilkanaście zdań komentarza słupszczan to stek bzdur i insynuacji nie wracalibyśmy do tematu.
"Kibice" Gryfa (na cudzysłów zasłużyli po tym jak zaprezentowali się w Debrznie) zgrabnie przekręcili oczywiste fakty tak więc niniejszym odpowiadamy na ich bajdurzenie. Gryfici piszą otóż, że w momencie wejścia na stadion "garstka miejscowych zareagowała wyzwiskami". No cóż, jeśli doping dla MKS-u uznali za wyzwiska pod adresem Gryfa, polecamy niezwłocznie wizytę u specjalisty, który zbada stan ich słuchu. Wątek o "gołych pośladkach" oraz wrogich gestach kibiców MKS-u w przerwie, to już czysta konfabulacja. Któż bowiem jak nie słupszczanie (kilkanaście osób) opuścili wówczas swój sektor i znaleźli się na murawie. Inna grupka rozpoczęła natomiast wędrówkę naokoło obiektu w jednym celu - wywołania awantury i zdobycia flagi. Dla porządku - flagi należącej do młodych (14-15 lat) kibiców MKS-u dopingujących swój klub. I dalej: "obiekt na taki mecz nie nadaje się do zawodów, klub gospodarzy nie zadbał nawet o ochronę". Na jaki mecz? Przyjeżdża "Wielki Gryf" i debrznianie mają stawać na głowie, ściągać specjalnie agencję ochrony i płacić ciężkie pieniądze po to by kibice mogli rozpisywać się w internecie jakąż to ochronę dostali i jak się nimi pieczołowicie gospodarze zajęli? Potem w tekście słupszczan następują bzdury o prowokacji i rzekomym nożu, który miał wyciągnąć jeden z kibiców MKS-u. Piękna bajka dla niegrzecznych dzieci... "Policja nie radziła sobie z sytuacją", piszą dalej gryfici. Co ich zdaniem miała zrobić policja, żeby "poradzić sobie z sytuacją"? Użyć jeszcze większej siły wobec nich? Na koniec kompletna aberracja, czyli słowa o braku szacunku wobec Gryfa, kiedy przyjezdni odpalili racę. No tak, gryfici chcieliby zapewne by kilkaset osób na stadionie rozdziawiło gęby z wrażenia i podziwiało jacy to wspaniali kibice się pojawili i jak znakomicie się prezentują. Otóż gdyby słupszczanie jak normalni ludzie stawili się na mecz o czasie zobaczyliby, że te kilkaset osób potrafiło uszanować pamięć zmarłego prezesa Gryfa minutą ciszy przed pierwszym gwizdkiem. I kto tu mówi o braku szacunku. Ale widocznie taki jest folklor w Słupsku, że przyjeżdża się na mecz ukochanego ponoć zespołu w 35 minucie...
Taka jest właśnie "prawda Gryfa" o meczu w Debrznie. Kilkanaście zdań w których jedno kłamstwo goni następne. Ważna kwestia - stanowisko słupszczan wyrażone na forum MKS-u nie zostanie stamtąd przez nas usunięte. W przeciwieństwie do pomeczowych wpisów kibiców debrzneńskich na forum Gryfa kasowanych w minionym tygodniu z szybkością błyskawicy! Jeśli chodzi o nas wymianę poglądów co do przebiegu zdarzeń podczas spotkania MKS-Gryf kończymy. Dalsza bowiem dyskusja z adwersarzami prezentującymi intelektualny poziom średnio rozgarniętego siedmiolatka jest bezprzedmiotowa.
Piłkarzom Gryfa życzymy jak najlepiej, bo szkoda, by organizacja z takimi tradycjami wywodząca się ze 100-tysięcznego miasta grała zaledwie w okręgówce. Ludzie kibicujący słupszczanom powinni wszędzie pokazywać klasę, a nie przynosić wstyd klubowi i miastu. Żal, że wielu nie potrafi tego zrozumieć.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::