ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Bajkopisarz z Piły 03.12.2007r.
Być może ktoś znowu zarzuci nam, że czepiamy się po próżnicy, ale... Jak pominąć milczeniem to, co ukazało się w ubiegłotygodniowym wydaniu wychodzącego w Pile "Tygodnika Nowego"? Redaktor kryjący się pod pseudonimem "Eu-Mi" (dla niewtajemniczonych wyjaśniamy - Eugeniusz Mikuszewski) w artykule opisującym Wojewódzki Turniej Klasyfikacyjny seniorek i seniorów w tenisie stołowym rozegrany w Czarnkowie w kilku zdaniach odniósł się również do derbowego meczu II ligi mężczyzn Sparta Złotów - MKS Debrzno z 24 listopada. Kilka zdań, za to jakże treściwych...
Oto fragment tekstu:
"(...)Gospodarze mogą mówić o braku szczęścia (a może o pechu?). W pojedynku z rutyniarzem Zawiszą (kiedyś ogrywał najlepszego dziś w Polsce Lucjana Błaszczyka) rywal z Dębna uciekł się do gry nie fair. W decydującym momencie meczu wykonał serwis mokrą piłeczką - Długo nie mogłem zasnąć, myśląc o takiej postawie przeciwnika i bezradności arbitra. Mogliśmy to spotkanie wygrać - mówił w Czarnkowie Podgajny(...)".
Dziennikarz informuje otóż czytelników o kontrowersjach podczas meczu Sławomira Podgajnego z... Jarosławem Zawiszą. Tymczasem wszystko dotyczy pojedynku złotowianina z... Mirosławem Wrońskim, o czym pisaliśmy w sprawozdaniu pomeczowym na naszej stronie internetowej. Podgajny bezpodstawnie żali się E.Mikuszewskiemu na (jego zdaniem) zagranie nie fair zawodnika MKS-u. Wystarczyło zatem dziennikarzowi zadzwonić do swojego kolegi, Krzysztofa Marcinkowskiego, sędziego głównego meczu w Złotowie, aby dowiedzieć się jak było naprawdę. Dlaczego "kolegi"? Z prostej przyczyny: Eugeniusz Mikuszewski to również sędzia prowadzący mecze pingpongowe na szczeblu II ligi! Rozbawiła nas (niemal do łez) wypowiedź S.Podgajnego. Na bezsenność po spotkaniu z MKS-em mógł rzeczywiście cierpieć, ale z zupełnie innego powodu. Rzucanie rakietką to ta właściwa przyczyna. Takim zachowaniem "uraczył" nieliczną złotowską widownię i swoich dużo młodszych kolegów z drużyny po meczu z Wrońskim. Ale o tym juz nie "pochwalił się" E.Mikuszewskiemu, bo i po co? Szkoda, że zabrakło rzetelności dziennikarskiej redaktorowi z Piły. Zawierzył jednej osobie, nie skonfrontował wynurzeń zawodnika z opinią drugiej strony i sędziego głównego zawodów. Drobna rzecz, zdawałoby się, lecz boli. Boli jeszcze bardziej nieznajomość geografii ojczystego kraju. Mamy zatem małą "ściągawkę" dla E.Mikuszewskiego. Sparta Złotów grała z Debrznem, a nie z Dębnem, Szanowny Panie Redaktorze! Debrzno to takie 5-tysięczne miasto 60 km od Piły... Póki co złotowianie nie rywalizują w lidze z drużyną z Dębna. A trzeba Panu wiedzieć, że miejscowości o takiej nazwie jest w Polsce co najmniej kilka: Dębno Lubuskie koło Gorzowa Wlkp, Dębno koło Konina, Dębno koło Leżajska, Dębno koło Nowego Targu, Dębno koło Łobżenicy itd. Następnym razem radzimy spojrzeć na mapę. Uniknie Pan narażenia się na śmieszność...

Sebastian Michno

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::