ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Podsumowanie pingpongowego sezonu 02.04.2008r.
Kilkanaście dni temu dobiegł końca pingpongowy sezon 2007/08 w wydaniu ligowym. W niniejszym materiale raz jeszcze wracamy do wydarzeń minionych miesięcy podsumowując dokonania debrzneńskich tenisistów stołowych.
Na początek należy stwierdzić, że był to szczególny czas dla sekcji działającej w MKS-ie. Przypomnijmy, że po dziewięcioletniej przerwie ponownie nasz klub zgłosił drużynę do regularnych rozgrywek ligowych. Za przyzwoleniem Wielkopolskiego Związku Tenisa Stołowego dokonano fuzji z UKS Krajna Łobżenica, grającym w II lidze strefy wielkopolsko-zachodniopomorskiej i czerwono-niebiescy przejęli miejsce zespołu z Łobżenicy w tej klasie rozgrywkowej. Dodajmy, że w ekipie Krajny podstawowymi zawodnikami byli debrznianie Rafał Obara, Sławomir Babiński i Janusz Czarniecki. Ta trójka oraz Sebastian Michno i przede wszystkim lęborczanie Jaroslaw Zawisza (grał poprzednio w Łobżenicy) i Mirosław Wroński stanowili skład zespołu w nowym sezonie 2007/08. Celem drużyny było spokojne utrzymanie się w II lidze i zajęcie oczywiście możliwie jak najwyższego miejsca w końcowej tabeli. W tym kontekście czwarta lokata cieszy i satysfakcjonuje. MKS odniósł w lidze 5 zwycięstw, sześć spotkań zakończyło się remisami, a jedynie trzykrotnie (dwa razy z Championem Police i raz z Chrobrym Międzyzdroje) odchodziliśmy od stołów pokonani.
Od początku jasne było, że filarami ekipy będą ex-pierwszoligowcy Wroński i Zawisza. Obaj stanęli na wysokości zadania. Wystarczy wspomnieć, że "Wrona" wygrał 26 gier singlowych, ponosząc zaledwie dwie porażki, natomiast Jarek miał tylko minimalnie gorszy bilans (25:3). Skuteczni byli również w deblu, wygrywajac dwanaście spośrod czternastu partii. Jedyne wpadki zdarzyły im się w pojedynkach z parą Chrobrego, gdy Wroński borykał się z kontuzją oraz z Nasiennikiem Gryfice, kiedy zagrali nazbyt rozluźnieni. Dobry bilans gier singlowych zanotował Obara. Rafał prezentował równą formę, zwyciężając siedem razy i przegrywając także siedmiokrotnie. Szkoda, że ze względu na zobowiązania zawodowe nie mógł uczestniczyć w aż połowie meczów. Istotne, że "dokładał" w odpowiednim momencie ważne oczka do dorobku liderów zespołu, co pozwalało drużynie osiagać korzystne wyniki. 4 punkty w singlu uzyskał Babiński i sam zawodnik wie doskonale, że ta zdobycz mogła wyglądać nieco lepiej. Sławek sporo gier przegrywał w pięciu setach, będąc wielokrotnie niezwykle blisko odwrócenia rezultatu. Jeden, lecz ważny punkcik (dający remis w Gryficach) uciułał grający tylko na inaugurację Czarniecki. Bez zwycięstwa zakończył sezon Michno i tak jak w przypadku Babińskiego - kilka gier mogło zakończyć się korzystnie dla debrznianina...
Czy pozycja MKS-u na koniec ligi powinna być nieco wyższa? Raczej tak, bo do trzeciej lokaty zabrakło czerwono-niebieskim jednego punktu, który "uciekł" nam chociażby w dramatycznym spotkaniu u siebie z Chrobrym, czy w potyczce w Debrznie z ATS Stargard Szczeciński. Wtedy para Babiński/Michno przegrała 2:3 swojego debla, którego "nie miała prawa" zakończyć porażką prowadząc w piątym secie 7:3... Z drugiej strony Zawisza i Wroński wiele partii rozstrzygali w piątych setach imponując doświadczeniem i umiejętnością wychodzenia z najgorszych opresji. Nie od dziś wiadomo, że suma szczęścia i pecha w sporcie i tak równa się zero, więc nie ma co narzekać. Co dalej? Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie MKS wystapi w podobnym składzie osobowym. To dobra wiadomość dla sympatyków celuloidowej piłeczki w grodzie nad Debrzynką, bo gwarantuje emocje na odpowiednim poziomie i ciekawe widowiska ligowe.
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o osobach i instytucjach, które w edycji 2007/08 przyczyniły się do tego by pingpong na II-ligowym szczeblu zagościł i funkcjonował w naszym mieście. Otrzymaliśmy nieocenione wsparcie od firm Flex-in Logistics Holandia, P.H.U. MorganboTur i AWTE Zakład Stolarski Arkadiusz Olszowy. Dziękujemy! Podziękowania za życzliwość należą się również dyrektorowi Zespołu Szkół Jarosławowi Samborskiemu oraz opiekującemu się halą sportową Henrykowi Judyckiemu. Za szczególne zaangażowanie i wkład w rozwój sekcji ukłony kierujemy w stronę samych zawodników - Rafała Obary i Sławomira Babińskiego! To wszystko i rzecz oczywista środki finansowe z budżetu gminy pozwoliły na spokojną działalność sekcji i dobre promowanie (tak!) Debrzna na zewnątrz. Kibiców zapraszamy na następne mecze ligowe licząc, że frekwencja będzie jeszcze pokaźniejsza niż w minionej edycji.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::