ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Wysoka przegrana z liderem 21.05.2011r.
Po czterech wiosennych wiktoriach juniorów młodszych przyszedł czas na porażkę. Lider z Człuchowa okazał się za silnym zespołem i choć rozmiary zwycięstwa Piasta były nieco zbyt wysokie, nie zabrakło też sędziowskich pomyłek na naszą niekorzyść, to jednak goście wywieźli trzy punkty zasłużenie.
Duży wpływ na wydarzenia I odsłony miał fakt, iż stoper Michał Walkiewicz nie dotarł na czas na stadion i był do dyspozycji trenera dopiero na drugie 40 minut. Błędy defensywy bezlitośnie wykorzystywali człuchowianie. Zanim jednak do tego doszło, już w 2 min. mieliśmy doskonałą szansę na zdobycie gola. Krystian Szostek otrzymał piłkę będąc ok. 10 metrów od celu, ale nie trafił w bramkę posyłając futbolówkę płasko obok słupka. Przyjezdni szybko przenieśli ciężar gry na naszą połowę. W 4 min. po rzucie rożnym Michał Pisuk wybił piłkę głową z linii bramkowej. Udało się zażegnać niebezpieczeństwo, ale 120 sekund później już nie. W zamieszaniu Michał Biszczanik został uprzedzony i lekkim strzałem jeden z człuchowian wcelował do siatki. W 15 min. przegrywaliśmy 0:2. Nie zdołał kopnąć futbolówki Mateusz Barczewski, rywal doskoczył do niej i wpakował do bramki. Wcześniej reklamowaliśmy spalonego, lecz arbiter Zenon Miszczyszyn nie sięgnął po gwizdek. Jeśli w tym momencie były wątpliwości, to w kolejnej akcji nikt z obecnych na stadionie takowych nie zgłaszał. Wszyscy bowiem zgodnie twierdzili, że trzeci gol, w 19 minucie, został strzelony z ewidentnego ofsajdu. Do przerwy nic się nie zmieniło, ale warto wspomnieć o sytuacji z 28 minuty, gdy M. Biszczanik wygrał pojedynek jeden na jeden. Druga odsłona znacznie ciekawsza w naszym wykonaniu. W 44 min. wyróżniający się w ekipie MKS-u Krzysztof Szawarniak dograł piłkę do Bartłomieja Rutyny i napastnik debrzneński nie zmarnował okazji. Po kolejnych czterech minutach mogło być 2:3, ale precyzji zabrakło Szawarniakowi po ładnej akcji Rutyny i Szostka. Ponad dwadzieścia minut II połowy przebiegło pod dyktando czerwono-niebieskich, potem do głosu doszli ponownie piłkarze lidera. W 64 min. uratował nas słupek po silnym uderzeniu zza szesnastki, w 69 minucie szans już nie było. Kiks Pisuka, sytuacja sam na sam, płaski strzał i 1:4. Goście poszli za ciosem i dołożyli w końcówce jeszcze dwie bramki. W 74 min. uderzenie z dystansu ponad wysuniętym przed bramkę M. Biszczanikiem, a w 80 min. szósty gol, niejako na przypieczętowanie wygranej Piasta. W doliczonym czasie sędzia mógł podyktować jedenastkę za przewinienie na rezerwowym debiutancie Arkadiuszu Niziałku, ale nic takiego nie nastąpiło.
W następnej serii zmierzymy się z innym kandydatem do triumfu w lidze Startem Miastko. Mecz odbędzie się na terenie miasteckim 28 maja o godz. 10.00.

MKS Debrzno - Piast Człuchów 1:6 (0:3)
Bramka dla MKS-u: Bartłomiej Rutyna (44)
MKS: M. Biszczanik (78 Stasierowski) - Pisuk (72 Dynkowski), Barczewski, Chomiuk, Ryhanycz - Szostek (77 Wons), Rzepka (41 Michał Walkiewicz), Góra, Dypolt (77 Niziałek) - Szawarniak, B. Rutyna

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::