ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Kiepskie zakończenie 10.06.2011r.
Wysokiej porażki doznali na finiszu sezonu juniorzy starsi. Debrznianie ulegli na wyjeździe Brdzie Przechlewo aż 2:7. Gospodarzom udał się więc całkowicie rewanż za jesienną klęskę na naszym stadionie 3:8...
Stawką piątkowej potyczki było dla czerwono-niebieskich trzecie miejsce, które osiągnęlibyśmy w przypadku zwycięstwa podopiecznych Sławomira Słonki. Nic z tych planów nie wyszło. Wystąpiliśmy znowu w mocno przetrzebionym zestawieniu, co nie pozostało bez wpływu na jakość gry. Właściwie jedynie przez dwadzieścia minut drugiej części spotkania były nadzieje na korzystny wynik, gdy MKS "wyciągnął" ze stanu 0:3 na 2:3, potem znowu dominowali miejscowi. Pierwszego gola straciliśmy w 15 minucie. Drugie trafienie zaliczyli gospodarze w 22 min., po karnym podyktowanym za faul Michała Biszczanika. Z boku wyglądało to na pochopną decyzję arbitra, golkiper znad Debrzynki też zarzekał się, iż najpierw zagrał piłkę, a dopiero potem nastąpił kontakt z rywalem. Jeszcze przed przerwą, w 43 minucie, celna główka z najbliższej odległości i już trzybramkowe prowadzenie Brdy. Nasi piłkarze w tej części odpowiedzieli nieprecyzyjnym strzałem głową w dogodnej sytuacji Damiana Smolińskiego w 35 minucie oraz uderzeniem w słupek Patryka Klejdysza w 44 min. Na drugą połowę wyszliśmy z większą werwą i uzyskana przewaga zaowocowała od razu dwoma bramkami. Najpierw w 54 min. po solowej akcji płasko przymierzył zza pola karnego Szymon Malmon i futbolówka zatrzepotała w siatce. W 63 min. z kolei zdobyliśmy kontaktowe trafienie po rzucie karnym wykorzystanym przez P. Klejdysza. Sędzia podyktował jedenastkę za zagranie ręką, lecz nie zdecydował się na wykluczenie z gry winowajcy, a taka kara nie byłaby w przywołanej sytuacji czymś zaskakującym. Wcześniej, w 57 min. świetną okazję miał Jarosław Mulik, który po błędzie bramkarza uderzył na bramkę, ale jeden z obrońców zdołał wybić w pole piłkę zmierzającą zdawałoby się nieuchronnie do celu. Po karnym zaledwie 60 sekund nacieszyliśmy się golem dającym nadzieję na dobry wynik. W 64 min. przechlewianie trafili bowiem czwarty raz. Jeden z nich wykończył celnym strzałem do pustej bramki szybki atak. Reklamowaliśmy spalonego, bezskutecznie. Im bliżej końcowego gwizdka tym większe zniechęcenie debrznian. Do tego doszły urazy Krzysztofa Mikołajczyka i Krystiana Olszewskiego. Wcześniej z tego powodu zszedł z boiska Smoliński, a ambitnie wytrwał na nim Malmon mimo, że też był poturbowany. Szkoda, iż zabrakło nam nieco konsekwencji i rywale jeszcze trzykrotnie pokonali M. Biszczanika (82, 84 i 87 min.), bo zaciemniło to trochę obraz derbowej potyczki. Ostatecznie zajęliśmy w lidze szóste miejsce, choć dużo wyższa pozycja w tabeli była jak najbardziej realna. W Przechlewie swój pożegnalny występ w ekipie juniorów (limit wieku) zaliczył P. Klejdysz.

Brda Przechlewo - MKS Debrzno 7:2 (3:0)
Gole dla MKS-u: Szymon Malmon (54), Patryk Klejdysz (63-k)
MKS: M. Biszczanik (89 Stasierowski) - Mikołajczyk (70 Rzepka), M. Bucholc, Olszewski (79 Wons), B. Bucholc - P. Mulik, Dynkowski, J. Mulik, Smoliński (42 Niziałek) - P. Klejdysz, Malmon

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::