ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Kacper Markowski zdystansował wszystkich 09.07.2011r.
655 goli w 182 spotkaniach strzelili piłkarze słupskiej klasy okręgowej seniorów w zakończonym przed paroma tygodniami sezonie 2010/2011. Średnio padało zatem w jednej konfrontacji 3,59 bramki.
Piłka znalazła się w siatce w trakcie meczów łącznie 660 razy, ale ostatecznie po weryfikacji trzech spotkań, a także przerwaniu jednego z nich na skutej ulewy i rozpoczęciu od pierwszej minuty "od nowa", w tabeli zapisano podaną wyżej liczbę trafień. Nieco więcej (333-322) bramek zdobyto wiosną. Ogółem na listę strzelców wpisało się 180 zawodników, jesienią 126, w rundzie rewanżowej dalszych 54. Dwaj piłkarze strzelali gole dla dwóch klubów. Radosław Piotrowski zdobył osiem dla Chrobrego Charbrowo, a potem dołożył jedno wiosenne trafienie dla Aniołów Garczegorze. Z kolei Tomasz Mielewczyk do jednej bramki dla rezerw Bytovii dodał dwie dla Uranii Udorpie. Aż siedemnastu piłkarzy reprezentujących Bytovię II Bytów zameldowało się w zestawieniu "goleadorów", co jest rekordem sezonu. Osiągnięcie specjalnie nie dziwi, wszak to właśnie w drugim zespole jest spora rotacja i stąd większa możliwość zdobywania goli przez dużą grupę zawodników. 16 osób strzelało dla lęborskiej Pogoni, akcenty snajperskie w ekipie zwycięzców ligi rozkładały się więc bardzo równomiernie. Podobnie było w Aniołach Garczegorze (również 16 nazwisk). Na końcu tej specyficznej tabelki Swe Pol Link Bruskowo Wielkie, dla którego gole zdobywało tylko siedmiu piłkarzy. Niewielu więcej wyróżniło się w ten sposób w Sparcie Sycewice (9) i Piaście Człuchów (10). Nasz MKS znalazł się w środku klasyfikacji, trzynastu zawodników cieszyło się przynajmniej raz ze strzelenia bramki. W klasach niższych regułą jest mała liczba bezbramkowych remisów. To potwierdziło się w przypadku słupskiej okręgówki. Jesienią zanotowano cztery takie rezultaty, w rundzie rewanżowej także cztery, w tym trzy w meczach z udziałem Piasta. Brak danych co do zmarnowanych rzutów karnych, wiadomo natomiast ile ich wykorzystano. Z "wapna" łącznie strzelono 43 gole, jesienią 21, wiosną 22. Interesujące, że na czele listy klubów z największą liczbą bramek zdobytych z "jedenastek" (po pięć) są Czarni Czarne, Pogoń Lębork i MKS Debrzno, czyli dwie najlepsze oraz... najsłabsza drużyna ligi. Godzi się przypomnieć (tą statystyką akurat dysponujemy), że debrznianie zmarnowali dwa karne (Paweł Władyczak i Wojciech Marczak), a więc mogliśmy być nawet samodzielnym liderem owego podsumowania. Kiedy zespoły były najbardziej skuteczne? W dwudziestej piątej, przedostatniej kolejce sezonu padło aż 35 goli. Najmarniej pod tym względem było zaś w osiemnastej serii, gdy strzelono ledwie 17 bramek. Zanotowano dwanaście trafień samobójczych, w tym osiem w rundzie wiosennej. Największy zysk z pecha drużyn przeciwnych odniosła Bytovia II. Rezerwy obecnego drugoligowca "zdobyły" w taki sposób trzy gole. I wreszcie najważniejsze, czyli klasyfikacja snajperów. Po jesieni pisaliśmy o bardzo ciekawej walce o miano króla strzelców wieszcząc, że może być ona w II rundzie nawet bardziej frapująca od samej rywalizacji o awans do IV ligi. Nic bardziej błędnego. Wszystkich znokautował wręcz Kacper Markowski z Pogoni. Lęborczanin zwyciężył w prestiżowym zestawieniu z miażdżącą przewagą, którą wypracował sobie wiosną. Łącznie strzelił 25 goli, w tym 19(!) właśnie w rundzie rewanżowej, wyprzedzając drugiego w tabeli Dominika Zagórowskiego (Swe Pol Link) o "drobne" dziewięć bramek. Bardzo udaną wiosnę miał także następny zawodnik Daniel Sitarczyk (Sparta), który zdobył wówczas 12 spośród 15 swoich goli. Słabiej prezentowali się w drugiej części edycji 2010/2011 dwaj napastnicy Czarnych Czarne. Zarówno Łukasz Kościan, jak i Roman Sztuba gros ze swoich trafień zanotowali jesienią. Lider "goleadorów" po I rundzie Marcin Staszczuk z Poloneza Bobrowniki poprzestał na dziesięciu bramkach, ponieważ w przerwie zimowej zmienił barwy klubowe, przechodząc do Pomorza Potęgowo. Miłośnicy popisów strzeleckich mieli powody do zadowolenia wiosną. To wtedy w okręgówce sypnęło wyczynami wartymi uwagi. Uzyskano aż 15 hat-tricków, podczas gdy jesienią tylko cztery. Markowski był i w tym względzie "królem polowania", gdyż czterokrotnie strzelił po trzy bramki w jednym spotkaniu, a na dokładkę zaaplikował Sparcie Sycewice cztery gole! Nic zatem dziwnego, że osiągnął tak znaczącą przewagę nad resztą zawodników. Warto zauważyć także po dwa hat-tricki Krzysztofa Paraficza (Bytovia II), Sitarczyka i Tomasza Begera (Diament). Po jednym zapisaliśmy na konto Tomasza Piechowskiego (Bytovia II), Zagórowskiego, Dawida Fuśka (Bytovia II), Damiana Gołąbowicza (Anioły) i Marcina Gaffke (Chrobry). Trzeba ponadto przypomnieć o podobnych jesiennych zdobyczach Sztuby (dwa razy) oraz Krzysztofa Kiełpińskiego (Urania) i Kościana. Z kolei Tomasz Szada-Borzyszkowski (Diament) i Bartłomiej Dziuban (Gryf II) strzelili wówczas w jednej potyczce po cztery gole, jednak wiosną do takiego wyczynu już się nie zbliżyli. "Solą" futbolu są bramki i powtarzamy to przy każdej okazji. Kibice najbardziej hołubią właśnie strzelców. Gratulujemy Kacprowi Markowskiemu pierwszeństwa w ważnej klasyfikacji z naprawdę pokaźnym dorobkiem. Cieszy nas fakt, że owo dokonanie lęborczanina zostało również zauważone przez Podokręg Słupski Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Po kończącym sezon meczu Pogoni z Czarnymi Markowski otrzymał z rąk kierownika słupskiego biura Józefa Dąbrowskiego okolicznościową statuetkę upamiętniającą wyczyn napastnika świeżo upieczonego czwartoligowca. Wspominaliśmy w przeszłości niejednokrotnie, iż warto właśnie w taki sposób honorować króla snajperów regionu i w tym roku taki fakt miał wreszcie miejsce.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::