ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Czas na bilans - juniorzy młodsi 26.06.2012r.
Drugie miejsce juniorów młodszych na koniec sezonu to powód do zadowolenia czy niedosytu? Zdecydowanie to pierwsze, ponieważ trener Sławomir Słonka wraz z zawodnikami osiągnęli maksimum tego, co można było zrobić w sezonie 2011/2012.
Przypomnijmy, iż po jesieni czerwono-niebiescy zajmowali trzecią lokatę, ustępując Czarnym Czarne i absolutnym "dominatorom" ligi Bytovii Bytów. Rundę rewanżową debrznianie rozpoczęli znakomicie wygrywając na wyjeździe z Czarnymi aż 5:1 i srogo tym samym rewanżując się za pechową porażkę u siebie 1:2. Niestety, szybko zespół wpadł w "zadyszkę", czego dowodem był katastrofalny występ w Dębnicy zakończony niewytłumaczalnie wysoką porażką z Koralem 2:7. W następnym spotkaniu, z Piastem Człuchów na własnym boisku, gra wyglądała znacznie lepiej, ale byliśmy nieskuteczni i stąd druga przegrana (1:3). Po kilku dniach okazało się, że punkty za ten mecz należy dopisać jednak MKS-owi, a to z powodu występu nieuprawnionego zawodnika w ekipie człuchowskiej. Potem poszło już "z górki", choć takie stwierdzenie to trochę uproszczenie. Końcowych pięć gier przyniosło naszym piłkarzom komplet piętnastu punktów. Zwycięstwa w Chojnicach, Przechlewie i Lipnicy były bezdyskusyjne, podobnie jak pokonanie słabiutkiego i nie bardzo zainteresowanego podjęciem walki Granitu Koczała. Podsumowaniem udanego sezonu była potyczka z Bytovią, a więc drużyną, która przed przyjazdem nad Debrzynkę miała w swoim dorobku same zwycięstwa. Po dobrym meczu MKS wygrał 1:0 jako jedyny stopując najlepszy zespół rozgrywek. Debrzneński szkoleniowiec łącznie wypuścił w bój dwudziestu dziewięciu piłkarzy, przy czym tylko dwaj z nich (Patryk Piątkowski i Krystian Pokrzywiński) debiutowali wiosną, pozostali grali już w I rundzie. Trzon drużyny stanowiła siódemka zawodników, którzy grali najwięcej i zarazem najlepiej. Jedynym niezastąpionym okazał się bramkarz Michał Biszczanik, który zaliczył 16 występów i wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Spędził zatem na boisku 1234 minuty. Byłoby ich nawet o kilkadziesiąt więcej, gdyby nie przerwany mecz z Granitem. Wszystkie mecze zagrał także Mariusz Góra, jednak kapitan zespołu w czterech z nich nie przebywał na murawie od pierwszej do ostatniej minuty. Pozostała piątka to Krystian Ryhanycz, Bartłomiej Rutyna, Krystian Szostek, Mateusz Barczewski i Wojciech Żelazny. Osoby o odmiennej charakterystyce, bardzo ważne dla oblicza ekipy. Ryhanycz czyni stałe postępy, jest wszechstronny, gwarantuje solidność, poza tym bardzo przykłada się do zajęć treningowych. Rutyna imponował skutecznością, pokaźny dorobek 27 goli zwraca niewątpliwie uwagę. Gorzej było ze sprawami dyscyplinarno - wychowawczymi i miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie pod tym względem inaczej. Progres w grze zanotował Szostek, nominalny pomocnik, ale z powodzeniem udowadniający uniwersalność, choćby w tych potyczkach, gdy był ustawiany na boku obrony. Zdarzały mu się nierówne mecze, małe kłopoty z zaangażowaniem w grę we fragmentach niektórych spotkań, ale jest to perspektywiczny zawodnik. Sezon na plus może też zaliczyć Barczewski, coraz pewniejszy punkt defensywy debrznian. Bardzo dobrą wiosnę zanotował Żelazny. W tym okresie rozgrywek napastnik wpisał się na listę strzelców 10 razy, podczas gdy w I rundzie jedynie raz. Bez wątpienia tuż za tą grupą piłkarzy należy umieścić Krzysztofa Szawarniaka, który po poważnej kontuzji na dobre wrócił do zespołu w kwietniu i z miejsca stał się ważną jego postacią. Więcej oczekiwaliśmy po Jakubie Dypolcie (zaledwie trzy mecze wiosną) i Michale Walkiewiczu. "Walka" stanowił filar obrony, ale tylko do inauguracyjnego meczu II rundy w Czarnem. Potem nie było go w Debrznie, nie było więc i w klubie. Kontuzje wykluczyły z gry na dłużej Michała Pisuka i Bartosza Mazura, natomiast sprawy dyscyplinarne Artura Biszczanika. Na dużo więcej liczył trener w przypadku Michała Podolskiego. Sporo grali może nie pierwszoplanowi, ale także ważni dla drużyny zawodnicy, jak Jarosław Mulik, Patryk Wons czy Kacper Dynkowski. Pozostali też dołożyli swoją cegiełkę do wyniku MKS-u, co warto podkreślić - najlepszego w tej kategorii wiekowej od jedenastu lat! Jeden jedyny raz od chwili zawiązania zespołu juniorów młodszych w 1999r. zdarzyło się dotąd zająć drugą pozycję w tabeli. Było to w sezonie 2000/2001. Wówczas czerwono-niebieskie koszulki zakładali m.in. Paweł Wegner, Robert Podgórniak, Radosław Wójtowicz, Andrzej Jażdżewski i Bartłomiej Grochowina, czyli osoby, które potem z powodzeniem znalazły miejsce w dorosłej piłce nożnej. Oby stało się to wkrótce udziałem choćby części zawodników obecnego pokolenia. Oceniając edycję 2011/2012 nie sposób nie odnieść się do ogólnego poziomu ligi. Nie był niestety najwyższy. Biorąc pod uwagę jakość gry znacznie odstawały od reszty Florian Chojnice i szczególnie Granit Koczała oraz Lipniczanka Lipnica. Lipniczanie mieli oprócz tego olbrzymie problemy z podejściem do rozgrywek, co skończyło się... trzema wiosennymi walkowerami za nie przybycie na zawody. Tylko dziewięć klubów w grupie, a więc w sumie niewiele ponad cztery miesiące rywalizacji w roku to mało, bardzo mało. Przyszłość MKS-u? Wielu piłkarzy od jesieni będzie grać wśród juniorów starszych. Spowoduje to konieczność budowy młodszego zespołu od nowa. Taka jest kolej rzeczy i nic w tym dziwnego.

Razem: 16 meczów, 13 zwycięstw, 0 remisów, 3 porażki, 39 punktów, bramki 65-22

Jesień: 8 meczów: 6 wygranych, 0 remisów, 2 przegrane, 18 punktów, bramki 32-8

Wiosna: 8 meczów: 7 wygranych, 0 remisów, 1 przegrany, 21 punktów, bramki 33-14

U siebie: 8 spotkań, 7 wygranych, 0 remisów, 1 porażka, 21 punktów, bramki 23-3

Wyjazd: 8 spotkań, 6 wygranych, 0 remisów, 2 porażki, 18 punktów, bramki 42-19

Mecze (w nawiasach liczba spotkań w pełnym wymiarze czasowym):
Michał Biszczanik 16(16), Mariusz Góra 16(12), Krystian Ryhanycz 15(15), Bartłomiej Rutyna 15(13), Krystian Szostek 14(11), Mateusz Barczewski 13(11), Wojciech Żelazny 12(8), Jakub Dypolt 10(7), Jarosław Mulik 10(4), Patryk Wons 10(3), Kacper Dynkowski 10(2), Krzysztof Szawarniak 9(8), Michał Walkiewicz 9(8), Jakub Kaczmarek 9(0), Bartosz Rzepka 7(1), Artur Biszczanik 6(4), Arkadiusz Niziałek 6(1), Jakub Żłobecki 6(0), Dawid Stefaniak 5(0), Bartosz Mazur 4(2), Michał Pisuk 4(2), Wojciech Grabowski 4(0), Gracjan Mateusiak 4(0), Michał Podolski 3(0)

Tylko jesienią: Gracjan Zawadzki 2(0), Mateusz Gryta 1(1), Rafał Wesołowski 1(0)

Tylko wiosną: Patryk Piątkowski 4(1), Krystian Pokrzywiński 1(0)

Nie grali: Michał Bucholc, Łukasz Chomiuk, Arkadiusz Guz, Maciej Tomaszewski

Gole:
27- Bartłomiej Rutyna, 11- Wojciech Żelazny, 8- Mariusz Góra, 4- Michał Walkiewicz, 3- Krzysztof Szawarniak i Krystian Szostek, 2- Bartosz Mazur i Dawid Stefaniak, 1- Michał Biszczanik, Jarosław Mulik i Krystian Ryhanycz + dwa "gole" wynikające z walkowera

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::