AKTUALNOŚCI
Obrodziło w... samobóje31.12.2014r.
W dotychczasowych kolejkach debrzneńskiej halówki w edycji 2014/2015 odnotowaliśmy trzy gole samobójcze, czyli ani wiele, ani szczególnie mało, ot w sam raz. Tymczasem w poświątecznej serii ośmiu meczów zawodnicy aż sześć razy zaskakiwali własnych bramkarzy, co jest prawdziwym ewenementem w historii rozgrywek. Największym beneficjentem nieszczęsnych strzałów byli liderzy, Grom Barkowo, który to zespół w ten sposób powiększał swój dorobek trzykrotnie, a ogółem w całym sezonie już pięć razy rywale wyręczali barkowian...

Oczywiście wcale nie dlatego przodownik ligi jest na trzy tygodnie przed jej finiszem głównym faworytem do końcowego triumfu. Jak na razie gra po prostu najrówniej, a po ostatniej w starym roku porcji spotkań zajmuje nadal pierwszą lokatę, lecz już z przewagą dwóch oczek nad Mebloluxem. Barkowianie zaczęli od interesująco zapowiadającej się konfrontacji z Ogrodową/Gama. Mecz nie przyniósł jednak spodziewanych emocji, ponieważ o ile debrznianie starali się z całych sił, to ich przeciwnicy oprócz tego samego regularnie punktowali. Pięć razy Robert Oleksiewicz sięgał po futbolówkę do siatki i jakkolwiek rezultat był nieco za wysoki, to wątpliwości co do zwycięzcy nie było żadnych. W drugim występie Grom równie gładko poradził sobie z Megalux/Votum. Lipczanie stosunkowo długo trzymali tylko jednobramkową stratę, ale kiedy w odstępie kilkudziesięciu sekund zaliczyli dwa trafienia samobójcze, było "po herbacie".

Bez dwóch zdań meczem dnia było starcie Mebloluxu z JR Team. Premierowy kwadrans to prowadzenie debrznian 3:1, ale w drugiej części rozgorzała walka na dobre. Team Sebastiana Stalki zdecydowanie podkręcił tempo, długimi fragmentami zamykał rywali na ich połowie i w końcu obrona "meblowych" pękła. Przy stanie 3:3 po kontrze ładnego gola zdobył jednak Bartłomiej Lica, na co za moment ripostował równie efektownym uderzeniem Mateusz Drobek i mimo dalszych szans po obu stronach finiszowano z wynikiem 4:4. Na słowa uznania i brawa zapracowali wszyscy uczestnicy spotkania.

Ekipa Pawła Osiuraka, mająca aspiracje do triumfu w rozgrywkach, powetowała sobie częściowo to niepowodzenie gromiąc na zamknięcie dnia Kwaszarnię Gliszczyński 10:0. Cóż, młodzież grała za szybko dla wcale nie gorszych technicznie, ale pozbawionych atutów fizycznych ich starszych kolegów. Podobne wrażenie można było odnieść obserwując mecz Kwaszarni z Pustynią Miast, gdzie różnica w metrykach (bo niekoniecznie w umiejętnościach piłkarskich) miała kluczowe znaczenie i skończyło się na 5:1 dla drużyny księdza Bartłomieja Przybylskiego. Weterani mają chociaż tę satysfakcję, iż wysforowali się na szczyt zestawienia grających najbardziej czysto.

O ile z przyjemnością patrzyło się na bój JR Team z Mebloluxem, to zupełnie odmienne oceny trzeba odnieść do pojedynku (w sensie niemal dosłownym) Pustyni Miast i Megalux/Votum. Od początku na boisku "iskrzyło" w negatywnym tego słowa znaczeniu, zespoły nie żałowały sobie ostrych starć oraz... słów i tak właściwie przez całe pół godziny. Były dwa rzuty karne dla lipczan (z dziewięciu i siedmiu metrów, tylko ten drugi wykorzystany), był problem z zatrzymaniem czasu na tablicy w jednej sytuacji (te brakujące 15 sekund zostało potem "oddane", czego jedna ze stron zapewne w ogóle nie dostrzegła), nieuznany (słusznie) gol dla Megaluxu, były także czerwone kartki dla dwóch zawodników Pustyni Miast, co kosztowało tę drużynę spadek na ostatnią pozycję w klasyfikacji fair play, a dwóch nerwusów w konsekwencji nie wyjdzie na boisko w najbliższym meczu. I tyle...

Michał Kawczak delikatnie (o jedną bramkę) zwiększył przewagę w tabeli snajperów nad Patrykiem Klejdyszem. Wiele wskazuje, że chyba tylko ci dwaj piłkarze zawalczą o statuetkę dla króla strzelców. Dalszy ciąg ich rywalizacji będziemy obserwować w 2015 roku. Piąty weekend DHLPP zaplanowaliśmy na sobotę 3 stycznia o godz.15.00. Już na wstępie kibice obejrzą potyczkę Ogrodowa/Gama-Meblolux, której rezultatem żywotnie będą zainteresowani również z oczywistych względów zawodnicy... Gromu Barkowo.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::