AKTUALNOŚCI
Pozytywnie na początek przygotowań07.02.2015r.
Seniorzy MKS-u Debrzno odnieśli wysokie zwycięstwo w premierowym meczu sparingowym w ramach sposobienia się do rundy rewanżowej w słupskiej okręgówce. Po grze, w której czerwono-niebiescy wyraźnie dominowali pokonaliśmy na wyjeździe Orła Wałcz 4:1. Rywalizowano na sztucznej nawierzchni obiektu, który przypomina nieco chojnicki "Modrak" tyle, że ma mniejsze wymiary i został zbudowany... bez szatni.

Piłkarze obydwu drużyn zagrali w znośnych warunkach atmosferycznych, jeśli wziąć pod uwagę temperaturę, jednak ich poczynania zdecydowanie utrudniał porywisty wiatr. Trener Paweł Władyczak sprawdził formę siedemnastu osób, sam przebywając pełne 90 minut na ławce, czego powodem było silne przeziębienie. W zespole debrzneńskim wystąpili m.in. Wojciech Taras, który wraca do sportu po kilkumiesięcznym pobycie na Wyspach Brytyjskich, drugi golkiper Robert Oleksiewicz (ostatni mecz zaliczył w naszym klubie... 31 lipca 1999 roku, czyli ponad piętnaście lat temu- żaden z zawodników MKS-u nie miał tak długiej pauzy w grze w historii ekipy z Grodu Dzika!), Przemysław Szczubiał (nie grał od czasu pechowej kontuzji z ligowych jesiennych derbów w Czarnem), Artur Biszczanik (jesień spędził w ekipie juniorów Akademii Piłkarskiej Człuchów) oraz Dawid Wachnik, futbolista Korala Dębnica, z doświadczeniem z boisk III i IV ligi.

Wałczanie na co dzień grają w klasie okręgowej, gdzie są wiceliderem. Klasa okręgowa, to porównując z naszym nazewnictwem klasa A, a to dlatego, że Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej, jako bodaj jedyny w kraju stosuje dziwaczną nomenklaturę swoich rozgrywek. Po IV lidze jest tam bowiem liga okręgowa, a niżej... właśnie klasa okręgowa. Orzeł jeszcze w edycji 2012/2013 przemierzał IV-ligowe szlaki, ale w ciągu dwóch lat, targany kłopotami organizacyjnymi, obsunął się o dwa szczeble w piłkarskiej hierarchii. Zmierzyliśmy się z rywalem z niemal 70-letnią tradycją (również okresami chlubną, z sezonami spędzonymi na stadionach III ligi, w tym walką w połowie lat 90-tych jako Intrat Wałcz o drugoligowy awans z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski) pierwszy raz w dziejach, chociaż warto pamiętać, że juniorzy starsi Orła Białego Wałcz (taki obowiązywał wtedy szyld) zawitali do nas prawie czternaście lat temu, 29 lipca 2001r. na trzecie wydanie turnieju o "Puchar Lata" i zremisowali wówczas z seniorami MKS-u 1:1.

Sobotni, rozgrywany w samo południe mecz w pierwszych minutach toczył się przy przewadze podopiecznych Władyczaka. Rychło przyniosło to wymierny efekt, bo w 6 min. korzystając z dobrego podania Ar. Biszczanika na czystą pozycję wyszedł Paweł Wegner i technicznym strzałem umieścił futbolówkę w siatce ponad wychodzącym bramkarzem. Podobną akcję z tą różnicą, że z zagraniem Dariusza Zabrockiego do Wegnera obserwowaliśmy w 16. minucie. Strzał napastnika znad Debrzynki był niecelny. Dominowaliśmy, lecz klarownych okazji na następnego gola nie było wcale zatrzęsienie. Odnotowaliśmy jeszcze szanse Karola Ryngwelskiego w 31. minucie, który po ładnej wymianie podań między Ar. Biszczanikiem, Mateuszem Barczewskim i Wegnerem znalazł się w dogodnej pozycji oraz Patryka Klejdysza w 36 min., jednak i tym razem bez efektu. Po drugiej stronie boiska czasami brakowało nam koncentracji i Sławomir Słonka interweniował w groźnych sytuacjach w 8, 22 i 27. minucie.

Po zmianie stron najciekawiej było w ciągu 120 sekund pod koniec pierwszego kwadransa. W 54 min. Wojciech Marczak nie skończył strzałem akcji MKS-u będąc kilka metrów przed celem, nastąpiło natychmiastowe prostopadłe zagranie do wychodzącego z własnej połowy Damiana Krzyżaniaka, a ponieważ linia obrony debrznian ustawiona była w tym momencie wysoko piłkarz Orła popędził na spotkanie z Oleksiewiczem i doprowadził do wyrównania. Riposta naszych piłkarzy była szybka. W 55 min. silnie uderzył Szymon Malmon, golkiper odbił przed siebie piłkę, a formalności z bliska dopełnił Wegner. Dosłownie po chwili zrobiło się 3:1, kiedy Marczak wypatrzył w polu karnym Malmona, a "Digi" nie dał szans wałeckiemu bramkarzowi.

Dalsze fragmenty to poza strzałem Krzyżaniaka w 66 min. w słupek znowu niepodzielne panowanie na murawie debrznian. W 72 min. lewą stroną przedarł się swobodnie Wachnik, wyłożył "gałę" Szczubiałowi i ten nie miał najmniejszych problemów ze skutecznym wykończeniem ataku. "Heski" tym samym wpisał się pierwszy raz na listę strzelców w drużynie seniorów. W zamykających zawody 15 minutach powinniśmy podwyższyć wynik, ale grający przeciętne zawody P. Klejdysz, który znalazł się na boisku po powrotnej zmianie, trzykrotnie pudłował w wyśmienitych sytuacjach. Cóż, może następnym razem będzie lepiej, chociaż przeciwnik w drugim sparingu zadania z pewnością nie ułatwi. W niedzielę 15 lutego o godz.11.00 w Chojnicach czeka nas potyczka ze Spartą Złotów.

Orzeł Wałcz- MKS Debrzno 1:4 (0:1)

0:1 Paweł Wegner (6)
1:1 Damian Krzyżaniak (54)
1:2 Paweł Wegner (55)
1:3 Szymon Malmon (56)
1:4 Przemysław Szczubiał (72)

MKS: Słonka (46 Oleksiewicz)- Ar. Biszczanik (46 W. Taras), Ryhanycz, Szostek, Zabrocki- Barczewski (32 Wachnik), Kawczak (46 Szczubiał), Malmon, K. Ryngwelski (46 Marczak)- Wegner, P. Klejdysz (46 Dudek)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::