AKTUALNOŚCI
Finał to czy nie?24.04.2015r.
Jeszcze nie umilkły echa przedwczorajszego spotkania Pucharu Polski z Pogonią Lębork, a już mamy kontrowersje... Okazuje się, że finałowy mecz tych rozgrywek na szczeblu podokręgu słupskiego, w którym 6 maja 2015r. (środa) o godz.17.30 na Stadionie Miejskim w Debrznie zmierzą się nasz MKS i Jantar Ustka zdaniem Pomorskiego Związku Piłki Nożnej wcale nie ma takiego statusu. Otóż wg działaczy z Gdańska będzie to zwykła potyczka o awans do kolejnej rundy, czyli najlepszej czwórki w całym województwie.

W tle całości jest... ubiegłoroczna konfrontacja, dokładnie na tym samym etapie, w której Brda Przechlewo pokonała Jantar 2:1 po dogrywce, a mecz odbywał się na neutralnym boisku w Kępicach i traktowany był właśnie jak finał w regionie słupskim. Co za tym idzie miał odpowiednią oprawę w postaci chociażby trofeów wręczanych zwycięzcom i pokonanym oraz medali przeznaczonych dla obydwu drużyn. Jak się dowiedzieliśmy podokręg został po tym wydarzeniu zrugany przez centralę usytuowaną w mieście nad Motławą i w ślad za tym słupszczanie nie podjęli w tym sezonie żadnych działań, aby w podobny sposób zorganizować zawody, czyli nie na obiekcie któregokolwiek z finalistów.

Hm, dziwne to wszystko, bo przecież podokręg w teorii ma jako taką autonomię (z powyższego przykładu widać jak na dłoni, że bardzo iluzoryczną) i akurat w tej kwestii mógłby postąpić po swojemu, wcale nie ze szkodą dla wizerunku piłki nożnej, a wręcz przeciwnie. Podobno bowiem dąży się do podniesienia rangi i znaczenia Pucharu Polski (pisaliśmy o tym choćby w zapowiedzi meczu MKS-u z Pogonią), ale takie decyzje jak ta płynąca z Gdańska przeczą temu hasłu. Komu bowiem przeszkadzało to, co zrobił podokręg 12 miesięcy temu i dlaczego nie można tego kontynuować? Wychodzi na to, że ustczanie i debrznianie powalczą o puchar, którego... nie ma, a przecież na logikę i zdrowy rozsądek powinien być, choćby z szacunku dla wysiłku piłkarzy obydwu klubów, którzy musieli przebrnąć kilkustopniowe eliminacje, aby dotrzeć do majowej rozgrywki.

Ktoś może zapytać o co ten cały raban, skoro czerwono-niebiescy są gospodarzem, czyli naszym atutem w starciu z wyżej notowanym rywalem powinno być własne boisko. Po co w związku z tym w ogóle wywołujemy temat? To prawda, spotkanie rozegramy nad Debrzynką, ale mogłoby przecież mieć znacznie lepszą, bogatszą otoczkę niż to, co proponuje Pomorski ZPN (albo raczej nic nie proponuje), co dałoby większą satysfakcję zawodnikom i trenerem obydwu stron oraz naturalnie kibicom. Dlaczego w ościennym okręgu pilskim działającym na podobnych zasadach jak podokręg słupski od wielu lat (a dokładnie od reformy administracyjnej kraju w 1999r.) nagradza się finalistów i nikogo to nie razi, a na Pomorzu traktuje się ziemię słupską pod tym względem po macoszemu?

Abstrahując od zawiłości organizacyjnych powróćmy na moment do sportu, bo to w końcu najistotniejsze. Poza meczem w Debrznie w środę 22 kwietnia pucharowe boje toczono jeszcze na pięciu innych stadionach. W drugim półfinale na naszym terenie Jantar zwyciężył Gryfa Słupsk 1:0, natomiast w regionie gdańskim w ćwierćfinałach Arka II Gdynia pokonała Cartusię Kartuzy 3:0, Kaszubia Kościerzyna rozgromiła Bałtyk Gdynia 7:1, Wierzyca Pelplin przegrała z GKS Przodkowo 1:2, a Lechia II Gdańsk uległa Gryfowi Wejherowo 2:5. Oprócz spotkania MKS-u z Jantarem 6 maja zetknie się ze sobą kwartet trzecioligowców (Arka II-Gryf i Kaszubia-GKS), a także dwie najlepsze ekipy podokręgu malborskiego, Rodło Kwidzyn z Jurandem Lasowice Wielkie.

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::