AKTUALNOŚCI
Jak nie idzie, to na całego...25.10.2015r.
Z utęsknieniem wypatrujemy premierowego zwycięstwa juniorów B w tym sezonie, ale na razie pozostaje to w sferze płonnych oczekiwań. W niedzielne przedpołudnie przegraliśmy u siebie z GTS-em Czarna Dąbrówka 1:4, tracąc gole po prostych w przeważającej większości błędach, a ponadto pudłując z rzutu karnego. To z pewnością dołujące dla samych piłkarzy, że kompletnie nic im nie wychodzi, chociaż kolejny raz nie można odmówić debrznianom chęci walki i ambicji.

Goście byli skuteczniejsi, dokładniejsi w podbramkowych sytuacjach, a ponadto ustrzegli się takich pomyłek w obronie jakie stały się udziałem emkaesiaków. No i te feralne jedenastki... To trzecie "wapno", którego nie potrafimy zamienić na gola w tej rundzie! Do momentu utraty bramki w 10 min. (strzał pod poprzeczkę z wolnego, zabrakło Jakubowi Racinowskiemu i centymetrów i wyskoku do piłki) przewaga była po stronie czerwono-niebieskich. W 5 min. Szymon Kolek zagrał do Dominika Fieglera, a finalizujący atak Michał Bukowski nie miał tyle szczęścia, aby zdążyć do piłki. W 9 min. Bukowski sprytnie przechwycił futbolówkę, przekazał ją Kolkowi, a następnie powędrowała do Fieglera. "Domin" uderzył mocno z lewej nogi, lecz ponad bramką.

Po wspomnianym wyżej golu dla GTS-u mieliśmy w 13 min. rzut wolny, jednak Fiegler nieznacznie chybił. Po chwili było już 0:2. Składna akcja przyjezdnych i silne uderzenie wystarczyło, aby rezultat stał się jeszcze bardziej niekorzystny dla teamu znad Debrzynki. Riposta była natychmiastowa. W 16 min. Fiegler poradził sobie z defensorem na prawym skrzydle, dograł "gałę" na piąty metr, gdzie nadbiegający Bukowski nie miał najmniejszych problemów z trafieniem do pustej bramki. Nareszcie!

W 19 min. Szymon Rzepka omal nie zaskoczył golkipera, przymierzając z dystansu w poprzeczkę. W 21 min. kolejny przechwyt Bukowskiego, podanie do Fieglera, dośrodkowanie i Kolek głową spudłował z kilku metrów. Uzyskaliśmy lekką przewagę i można było mieć delikatną nadzieję na doprowadzenie do remisu. Nic z tego. W 33 min. w zupełnie niegroźnej sytuacji Racinowski nie zdołał utrzymać futbolówki w rękach i jeden z przeciwników dobił ją do "pustaka". Ech... 1:3 do przerwy.

Po wyjściu na drugą połowę szybciutko otrzymaliśmy szansę na kontaktowe trafienie. W 42 min. Rzepka egzekwował jedenastkę podyktowaną za rękę jednego z rywali. Niestety, posłał piłkę obok bramki... W 49 min. bramkarza GTS-u wyręczył słupek, ale z minuty na minutę traciliśmy wiarę w odrobienie strat. Czas płynął, nie byliśmy w stanie nic wskórać. Na dodatek od 55 min. emkaesiacy grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Kolka, który nie wytrzymał nerwowo i czynnie odegrał się na zawodniku z Czarnej Dąbrówki za słowną zaczepkę. W 61 min. dobrze interweniował wprowadzony na murawę w II części Paweł Wieszewski. W 73 min. goście postawili pieczęć na wygranej strzelając na 4:1. Rozmiary przegranej mógł nieco zniwelować Patryk Górnowicz w 76. minucie, kiedy był sam na sam z golkiperem, ale bez powodzenia.

Drużynie Mirosława Kisełyczki ewidentnie nie idzie, a gdy do przeciętnych możliwości dochodzi elementarny brak sportowego szczęścia niezwykle ciężko jest oczekiwać korzystnych wyników. Ale... Głowy do góry!

Po dwutygodniowej pauzie, w przedostatniej potyczce jesieni zagramy na Stadionie Miejskim z Chojniczanką Chojnice. Początek spotkania w niedzielę 8 listopada o godz.11.00.

MKS Debrzno- GTS Czarna Dąbrówka 1:4 (1:3)
Gol dla MKS-u: Michał Bukowski (16)
MKS: Racinowski (41 P. Wieszewski)- Januszkiewicz (41 Wilkiewicz), Okoński, Rzepka, Mucha (68 K. Wegner)- F. Malmon (78 Ciach), Górnowicz, Rusch, Bukowski (68 Kostiureczko)- Fiegler, Kolek

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::