AKTUALNOŚCI
Trzy dwucyfrówki, zgodny krok czołowych drużyn11.01.2016r.
W zasadzie bez niespodzianek przebiegła szósta seria gier ligi halowej. Patrząc na zestaw par stosunkowo łatwo było przewidzieć faworyta w niemal każdej potyczce. Większych emocji spodziewaliśmy się tylko w meczach Grom- JR Team oraz Meblolux- Golden Team i to w stu procentach sprawdziło się. Bonusowo dla fanów zmagań pod dachem interesujący przebieg miała również konfrontacja Team- Golden Team. Tabela w górnej jej części ani drgnęła i coraz wyraźniej widać, że kwestię pierwszego miejsca rozstrzygną między sobą barkowianie i Ogrodowa/Gama.

Wydarzenie weekendu to starcie obrońców mistrzowskiego tytułu z Barkowa oraz JR Team Człuchów. Wynik dla przodowników rozgrywek otworzył Karol Dołgowski, co ciekawe w chwili, gdy jego ekipa grała w... osłabieniu po tym, jak dwie minuty kary otrzymał Krzysztof Bubolc. Do przerwy Grom wygrywał 3:1, a gdy w kuriozalnych okolicznościach tuż po zmianie stron zrobiło się już 4:1, raczej niewiele wskazywało na interesujące dla kibiców wrażenia w dalszej fazie rywalizacji. Tymczasem człuchowianie wzięli się ostro do roboty, dwukrotnie po składnych akcjach drużyny do siatki wcelował Karol Ryngwelski i do końca rezultat był sprawą otwartą. Dobrze bronił Artur Niemier, który kilkoma udanymi interwencjami powstrzymał szarżujących przeciwników i zostało 4:3.

Na potknięcie lidera liczyła po cichu Ogrodowa/Gama, ale nic takiego nie nastąpiło. Sami debrznianie zainkasowali (podobnie jak Grom) sześć oczek, ale nie zademonstrowali przy tym jakiejś nadzwyczajnej dyspozycji. Najpierw pokonali Skrę 5:3, jednak bińczanie zdobywając w końcówce dwa gole napędzili zajmującej drugą lokatę ekipie troszkę strachu. W drugim spotkaniu "ogrodowi" zwyciężyli Team Człuchów 5:2. Do przerwy notowaliśmy remis 1:1, a później długo utrzymywało się minimalne prowadzenie debrznian 3:2, zatem nie był to spacerek dla wicelidera.

Fatalne popołudnie zaliczył Megalux. Porażki z Gromem Barkowo 1:10 i w derbach Lipki z 1125 0:10 mówią same za siebie. W obydwu przypadkach premierowy kwadrans był w wykonaniu lipczan w miarę niezły, lecz po zmianie stron obserwowaliśmy grę praktycznie na jedną bramkę. Outsiderzy solidarnie przegrali w tej kolejce wszystko, bo oprócz Megaluxu po dwie porażki poniosły Skra Bińcze i Pionier Biskupnica. Ten ostatni zespół przyjechał tym razem w piątkę, więc bez zmienników niezwykle ciężko było mu podjąć walkę z obydwoma rywalami. Mimo to przegrany 0:4 mecz z 1125 (absencja Pawła Władyczaka i Radosława Petreckiego, a lipczanie 60 minut bez straconego gola!) i pierwsza część potyczki z Mebloluxem, gdy dopiero w końcówce wynik zmienił się z 1:0 dla Pioniera na 2:1 dla debrznian, mogły się w ich wykonaniu podobać. Potem zwyczajnie zabrakło sił, a i "meblowi" wreszcie wyregulowali celowniki i wygrali aż 10:3...

Meblolux schodził z boiska zadowolony dwukrotnie, bowiem wcześniej po zażartym boju okazał się lepszy od Golden Team. Zakrzewianie koszmarnie zaczęli te zawody, gdyż po ledwie 120 sekundach na tablicy widniał wynik 3:0 dla Pawła Wegnera i spółki! Później futboliści z Grodu Dzika powiększyli przewagę do bezpiecznego bądź co bądź stanu 5:0 i... przestali grać. Każdy kolejny atak debrznian kończył się pudłem lub był zatrzymywany przez bramkarza, z kolei "złota drużyna" mozolnie odrabiała straty i omal ta pogoń nie skończyła się powodzeniem. 5:4 dla piłkarzy znad Debrzynki, a gdyby nie parada Dawida Rudnika na kilkanaście sekund przed finiszem...

Golden Team nie zdobył w omawianej serii żadnego punktu, bo przegrał także z Teamem Człuchów, chociaż po dwóch bramkach Dominika Brożka prowadził do przerwy 2:1. Mądrzejsza i skuteczniejsza gra człuchowian w II połowie sprawiła, iż komplet oczek powędrował do nich, dzięki czemu wyprzedzili kolegów z Wielkopolski w klasyfikacji.

Wśród "goleadorów" nadal najlepszy jest Krzysztof Szawarniak, który w niedzielę uzyskał sześć bramek z tym, że jedną... samobójczą! "Szuwar" od kilku tygodni pojedynkuje się na trafienia z Karolem Dołgowskim, ale do tego boju trzy grosze zdecydowanie postanowił wtrącić ścigający ten duet coraz bardziej żarliwie Wegner. Sześć goli zdobytych w meczu z Pionierem pozwoliło "Diabłowi" wysunąć się na drugą pozycję w gronie snajperów. W kończących sezon trzech weekendach gwarantuje to spore emocje, bo nadzieję na zgarnięcie statuetki króla strzelców wciąż może mieć każdy z wymienionej trójki zawodników.

17 stycznia o godz.14.00 odcinek nr 7 serialu pod nazwą DHLPP w edycji 2015/2016. Jak będzie? Ogłosić, że oczekujemy dużych wrażeń, to jakby nie napisać prawie nic... Wystarczy wspomnieć, iż czeka nas potyczka na szczycie, czyli Ogrodowa/Gama- Grom! Oprócz tego tak istotne dla układu czoła tabeli spotkania jak 1125- Meblolux i 1125- JR Team. Dzień zamkniemy, na swoisty (oby smakowity!) deser, konfrontacją Gromu z Golden Team, a przypomnieć warto, że nie kto inny jak właśnie zakrzewianie zabrali jedyne jak dotąd punkty armadzie dowodzonej z ławki (i czasami placu gry...) przez Pawła Januszewskiego. Czy mistrzowie zrewanżują się za sensacyjną wpadkę z 20 grudnia ubiegłego roku? Zapraszamy serdecznie kibiców, nie zawiedziecie się!

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::