AKTUALNOŚCI
Było 3:0... 05.09.2016r.
...a skończyło się 3:3! Szkoda, juniorzy C1 byli bliscy świetnego początku edycji 2016/2017, prowadząc na niespełna kwadrans przed końcowym gwizdkiem arbitra w Przechlewie różnicą trzech goli. W futbolu gra się jednak do momentu, w którym sędzia nakaże zawodnikom zejście do szatni i o tej starej, prostej prawdzie boleśnie przekonaliśmy się po raz n-ty. Takie przykre doświadczenie jest kolejną nauczką dla całego zespołu.

Trener Sebastian Stalka zabrał na mecz siedemnastoosobową kadrę, z czego Wojciech Viola ostatecznie nie wyszedł na murawę. Po prawie trzech latach przerwy w spotkaniu ligowym zameldował się Wojciech Kaczmarek. W pierwszej części więcej z gry mieli czerwono-niebiescy. Lepiej konstruowaliśmy akcje, choć przyznajmy to również - sporo było niedokładności w ataku pozycyjnym. Efekty przyszły dopiero tuż przed przerwą. Jeszcze w 26 min. gospodarze uniknęli straty bramki, gdy po rzucie wolnym pośrednim (inna sprawa, że podyktowanym raczej pochopnie) w polu karnym Kacper Bielecki zagrał do Mateusza Treli, a po strzale "Petary" piłka musnęła poprzeczkę. W 32 i 35 min. emkaesiacy dwukrotnie pokonywali golkipera JFA. Za pierwszym razem po solowej akcji uczynił to Trela, za drugim precyzyjnie przymierzył z wolnego Wojciech Marzec.

Gdy w drugiej części w 45 min. K. Bielecki płaskim uderzeniem zza szesnastki zaskoczył bramkarza (wyraźny błąd rywala) i było 3:0, zawody wydawały się być rozstrzygnięte. Później niestety pogubiliśmy się. Nie wynikało to z nadzwyczaj intensywnych ataków przeciwników, raczej z naszej niefrasobliwości i niekonsekwencji, także w ustawieniu. W 57 min. Patryk Barczewski sięgnął do siatki po futbolówkę, kiedy nie zdołał wybronić rzutu karnego. Faulował Kaczmarek, a pierwszy strzał "Barczes" sparował, lecz na dobitkę nie mógł nic poradzić. To dodało wiary miejscowym, iż ciągle mogą odwrócić losy derbowej potyczki. Tak się stało i ze stanu 3:1 doprowadzili do remisu 3:3 w... 60 sekund. Trafienia z 65. (rzut wolny) i 66 min. przyniosły radość skazanym już w zasadzie na porażkę piłkarzom Jarosława Pietrzykowskiego. Jest też prawdą, iż debrzneński szkoleniowiec dokonał świadomie kilku zmian tak, aby przetestować jak zareaguje zespół na te roszady. Niektórzy zwyczajnie nie udźwignęli odpowiedzialności.

Punkt na wyjeździe to teoretycznie nie jest zły wynik, punkt wywalczony po takim przebiegu meczu musi być odebrany jednakowoż z wielkim niedosytem... Obyśmy lepsze humory mieli po zakończeniu konfrontacji w drugiej kolejce. 11 września o godz.11.00 zagramy w Debrznie z Czarnymi Czarne.

JFA Przechlewo- MKS Debrzno 3:3 (0:2)
Bramki dla MKS-u: Mateusz Trela (32), Wojciech Marzec (35), Kacper Bielecki (45)
MKS: Barczewski- Belter, K. Bielecki, Kaczmarek, Kamowski, K. Kiedrowicz, P. Kiedrowicz, Łukaszewski, Marzec, Mudyna, Nykiel, Pałubicki, Parzybut, Sikorski, Stankiewicz, Trela

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::