AKTUALNOŚCI
Strzelanina w Krajence04.03.2017r.
Znakiem rozpoznawczym wszystkich zimowych sprawdzianów seniorów MKS-u jest bardzo duża liczba goli zdobywanych zarówno przez nasz zespół, jak i rywali. Nie inaczej było w Krajence, gdzie zmierzyliśmy się na naturalnej nawierzchni z beniaminkiem pilskiej klasy okręgowej Iskrą, szkoloną przez ex-trenera debrznian Grzegorza Apryasa. Mecz rozgrywany z towarzyszeniem słonecznej, iście wiosennej pogody, w temperaturze sporo ponad dziesięciu stopni, zakończył się wygraną czerwono-niebieskich 7:5...

Paweł Władyczak sprawdził dyspozycję siedemnastu piłkarzy. W kadrze znajdowało się dwóch debiutantów, mających za sobą występy w przeszłości w drużynie juniorów B naszego klubu, Błażej Borucki i Gracjan Zawadzki.

Od pierwszego gwizdka sędziego obie strony nastawiły się na otwartą grę, a zawodnicy bardzo często dochodzili do klarownych okazji strzeleckich. Zanim objęliśmy prowadzenie emkaesiacy zmarnowali dwie dogodne okazje. W 4 min. po zagraniu Władyczaka starcie z bramkarzem gospodarzy przegrał Paweł Wegner. W 8 min. po akcji Michała Pacholika główkował Marcin Żukowski, a zamykający skrzydło Michał Kawczak wcelował w słupek. W 9 min. było 1:0 dla MKS-u. Asystował Kawczak, do siatki trafił bez problemu Wegner. Niespełna 60 sekund utrzymywał się korzystny rezultat, bowiem po wznowieniu gry miejscowi uruchomili jednym podaniem Patryka Wruka, za daleko był od niego Dariusz Zabrocki i napastnik z Krajenki sprytnie przymierzył w krótki róg na 1:1.

W 18 min. przeciwnicy wygrywali 2:1. Po sekwencji błędów naszej defensywy Sławomira Słonkę pokonał Adam Krakowiak. Piłkarze znad Debrzynki prowadzili grę, starali się budować akcję wieloma podaniami, tymczasem rywale dużo prostszymi środkami denerwująco łatwo przedostawali się w pobliże naszej bramki. W 23 min. Słonka wybronił trudną piłkę, a następnie w ciągu 120 sekund zaprzepaściliśmy trzy doskonałe szanse na wyrównanie. Wegner był sam na sam z golkiperem, potem Kawczak uderzył w bramkarza, a na koniec Wegner po prostopadłym podaniu Władyczaka będąc w pełnym biegu silnie posłał futbolówkę ponad poprzeczkę, choć dobrze ustawiony był Żukowski.

Wreszcie w 27 min. Wegner zapisał drugie trafienie. Pacholik ograł na skrzydle dwóch zawodników Iskry, strzelał po jego podaniu Kawczak, a odbitą przez golkipera "gałę" dobił spokojnie "Diabeł". Cóż jednak z tego, skoro w 28 min. ponownie przegrywaliśmy, tym razem 2:3... Po zagraniu z głębi pola Wojciech Marchel poradził sobie z Zabrockim i wykorzystał wyśmienitą sposobność na bramkę. Stanowczo za łatwo dopuszczaliśmy do groźnych sytuacji w obrębie naszej szesnastki... Bardzo szybko mógł odpowiedzieć Wegner, lecz w 29 min. huknął w poprzeczkę. Co się odwlecze... W 32 min. kolejny remis, tym razem 3:3. Wegner otrzymał futbolówkę w pobliżu linii pola karnego, natychmiast obrócił się w prawą stronę i uderzył nie do obrony.

Taki wynik utrzymał się do przerwy, chociaż zanotowaliśmy jeszcze trzy godne uwagi akcje. W 39 min. reklamowaliśmy faul na Stalce, arbiter puścił grę, a Słonka dwa razy powstrzymał nacierającego napastnika Iskry. Za chwilę Stalka zagrał do Pacholika, ten zdołał dograć do Kawczaka i wywalczyliśmy rzut rożny. Ponadto w 41. minucie po wznowieniu z autu Kawczak przedłużył podanie do Wegnera, a po strzale w długi róg debrznianina piłka w niewielkiej odległości minęła "prostokąt".

Krótko po zmianie stron, w 48 min., zrobiło się 4:3 dla debrznian. Kawczak przechwycił futbolówkę, ruszył na bramkę i od słupka umieścił piłkę w celu. Dominowaliśmy przez kolejne fragmenty gry bezapelacyjnie. W 58 min. Kawczak uruchomił Wegnera, Paweł wycofał piłkę do nadbiegającego Władyczaka, ale uderzenie z około 10 metrów było niecelne. Oprócz tego w 61 min. okazja sam na sam Wegnera po podaniu Pacholika, natomiast w 62 min. Stalka zakręcił futbolówką z wolnego i ta odbiła się od słupka. W 63 min. piątego gola zdobył Wegner, po solowym radzie, w którym poradził sobie z kilkoma obrońcami. Atakowaliśmy dalej i w 70 min. na listę strzelców mógł wpisać się Pacholik, jednak przegrał pojedynek z bramkarzem próbując go zaskoczyć z boku pola karnego. W 72 min. emkaesiacy wygrywali 6:3 po koszmarnej pomyłce golkipera, który po wycofaniu do niego piłki... nastrzelił nią Szymona Malmona. Dla "Digiego" to pierwsza od dłuższego czasu bramka, poprzednio w snajperskim zestawieniu meldował się bowiem prawie dokładnie rok temu, 2 marca 2016r. (3:2 na wyjeździe z rezerwami Chojniczanki Chojnice).

Końcowe minuty na duży minus w wykonaniu czerwono-niebieskich. W nasze poczynania wkradło się rozluźnienie, chaos, niedokładność, nonszalancja, co prędko skutkowało kłopotami. W 74 min. gospodarze uzyskali czwartego gola (Mateusz Massel), w 80 min. Stalka wybił piłkę głową sprzed linii bramkowej, a w 84 min. miejscowi chybili z bliska. Za moment sędzia wychwycił zagranie ręką Boruckiego w szesnastce i nie było wątpliwości- należało się Iskrze "wapno". Karnego zamienił na kontaktowe trafienie Arkadiusz Kaczmarek. Kropkę nad "i" postawił Wegner. Po dalekim zagraniu Stalki zrobił właściwy użytek ze swojej szybkości, wyszedł na czystą pozycję i ustalił wynik na 7:5.

Do wiosennych starć o punkty pozostał jeszcze jeden sparing. W sobotę 11 marca o godz.15.00 zmierzymy się na wyjeździe z grającą na co dzień w pilskiej klasie A Tarnovią Tarnówka.

Iskra Krajenka- MKS Debrzno 5:7 (3:3)

0:1 Paweł Wegner (9)
1:1 Patryk Wruk (10)
2:1 Adam Krakowiak (18)
2:2 Paweł Wegner (27)
3:2 Wojciech Marchel (28)
3:3 Paweł Wegner (32)
3:4 Michał Kawczak (48)
3:5 Paweł Wegner (63)
3:6 Szymon Malmon (72)
4:6 Mateusz Massel (74)
5:6 Arkadiusz Kaczmarek (86-k)
5:7 Paweł Wegner (89)

MKS: Słonka (69 Zawadzki)- Kałdowski (68 Kaczmarek), Stalka, Szostek, Zabrocki (63 Marczak)- Szulc (62 Borucki), Władyczak, Żukowski (63 Serówka), Pacholik- Wegner, Kawczak (65 Sz. Malmon)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::