AKTUALNOŚCI
Wieszewski strzelcem bramki nr 100, piąta dwucyfrówka... 09.05.2017r.
Po siedemnastu dniach przerwy wrócili do zmagań w klasie okręgowej juniorzy D2. Uczynili to w swoim stylu, czyli notując efektowne zwycięstwo 10:4 z Chojniczanką Chojnice, chociaż gdybyśmy mieli sytuować to spotkanie w rankingu najlepszych w sezonie z pewnością nie znalazłoby się w ścisłej czołówce. Wszystko z powodu straconych na własnym terenie aż czterech goli i kilku prezentów w defensywie, czego unikali poprzednio debrznianie.

Narzekać zbyt mocno jednak nie sposób, bo skoro piąty raz w trwającej kampanii aplikujemy przeciwnikom co najmniej dziesięć bramek, przesadne "czepianie się" nie ma racjonalnego uzasadnienia. Co więcej, tym razem na snajperskiej liście zameldowało się aż siedmiu zawodników Sławomira Słonki i bardzo dobrze, że te akcenty rozłożyły się w taki właśnie sposób.

W potyczce z Chojniczanką nie zagrała Zuzanna Karwacka, sposobiąca się do środowego meczu Kadry Pomorza, zabrakło też w protokole Huberta Kaczmarczyka. Od początku czerwono-niebiescy przejęli inicjatywę spychając gości do obrony. W 3. minucie silnie strzelił Jakub Oleksiewicz, lecz wcelował w poprzeczkę. Próbowaliśmy jak najszybciej rozmontować "zasieki" chojniczan i udało się to w 8. minucie. Uderzał J. Oleksiewicz, bramkarz odbił przed siebie futbolówkę, a będący najbliżej Szymon Maza bez problemu zdobył premierowego gola. W 12 min. okazję sam na sam zmarnował Dominik Pikulik, ale 60 sekund po tym wydarzeniu skutecznie przymierzył z wolnego Maza i zrobiło się 2:0. W 14 min. po rajdzie lewym skrzydłem Pikulika przed szansą stanął J. Oleksiewicz, jednak trafił w golkipera. W 17 min. padła trzecia bramka. Po solowej akcji Pikulik umieścił "gałę" w siatce wybierając samodzielne skończenie ataku. Mieliśmy ochotę na kolejne zdobycze i w 19 min. po ładnej wymianie piłki przez duet Mikołaj Stryszyk-J. Oleksiewicz do pustej bramki wcelował na 4:0 Maza.

W 21 min. napór emkaesiaków mógł przynieść piąte trafienie. Hubert Lange zakręcił chojniczanami, golkiper wybronił jego strzał, podobnie jak dobitki Norberta Wieszewskiego i Mazy. Ostatnie 10 minut I połowy to dekoncentracja i odrobina nonszalancji w naszym wykonaniu. W 22 min. po rzucie wolnym nie wyszedł do piłki Mateusz Kaczmarczyk i z bliska rywal uzyskał łatwą bramkę. Tuż przed gwizdkiem na przerwę natomiast M. Kaczmarczyk "zdrzemnął się" i tak niefrasobliwie przyjmował zagraną do niego przez kolegę piłkę, że przejął ją piłkarz z Chojnic, bez skrupułów zmniejszając nasze prowadzenie do wyniku 4:2. W tej części jeszcze Maza (25 min.) z półobrotu minimalnie chybił, zaś po drugiej stronie boiska w 26 min. M. Kaczmarczyk z problemami, ale poradził sobie z uderzeniem z dystansu.

Zaraz po wznowieniu gry w drugiej części piękną bramkę zdobył Tymoteusz Pachura. Popisał się precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego i wygrywaliśmy 5:2. Dominacja zespołu Słonki nie podlegała dyskusji, z czego regularnie rodziły się następne okazje. W 35 min. pustą bramkę miał przed sobą Wieszewski, ale spudłował, w 36 min. indywidualna akcja Pikulika, interwencja golkipera, poprawka Mazy i korner. W 38 min. z kolei zagranie Mazy do Pachury, druga w tym spotkaniu mocna próba obrońcy i ponownie rzut rożny. W 42 min. szósty gol dla MKS-u i bodaj najładniejszy tego popołudnia. Pikulik na szybkości minął defensora i sprytną, techniczną podcinką oszukał bramkarza. Brawo! W 43 min. sytuacja jeden na jeden Szymona Góreckiego i dobitka (niecelna) Pikulika. Chwilę słabości debrznian natychmiast wykorzystali przyjezdni. W 44 min. Chojniczanka zdobyła trzecią bramkę, kiedy pomylił się Bartłomiej Goryl, nastąpiła kontra i M. Kaczmarczyk skapitulował. Za moment musiał interweniować ponownie i tym razem na nasze szczęście skutecznie w sytuacji oko w oko z napastnikiem.

Na 7:3 podwyższył w 48 min. Wieszewski, a była to bramka o tyle szczególna, że jubileuszowa, bo setna (!) w bieżącej edycji ligowej. Asystował Piotr Wojciechowski, ładnie dogrywając piłkę w pole karne po wolnym. Przyspieszyliśmy jeszcze, co przyniosło pozytywny skutek. W 50 min. Wieszewski i Kamil Janke zawiązali akcję, po której na liście strzelców znalazło się miejsce dla Goryla. Koledze "pozazdrościł" Dawid Kujawski, który w 52. minucie kropnął do "pustaka" po uderzeniu Goryla i paradzie bramkarza, zdobywając premierowego w kampanii 2016/2017 gola. To nie koniec, bo w 54 min. do siatki wcelował ponadto Kamil Janke, a chwilę wcześniej mógł to zrobić również Wieszewski po akcji Goryla. Snajperski festiwal skończyli przyjezdni w 58. minucie. Trzeba przyznać, że po efektownej akcji, bowiem po prostopadłym zagraniu chojniczanin ograł M. Kaczmarczyka i trafił do pustej bramki.

Czternasty występ o punkty już w najbliższy piątek 12 maja o godz.16.30 w Ględowie. Rywalem MKS-u będzie outsider tabeli, Akademia Piłkarska Człuchów.

MKS Debrzno- Chojniczanka Chojnice 10:4 (4:2)
Gole dla MKS-u: Szymon Maza (8, 13, 19), Dominik Pikulik (17, 42), Tymoteusz Pachura (31), Norbert Wieszewski (48), Bartłomiej Goryl (50), Dawid Kujawski (52), Kamil Janke (54)
MKS: M. Kaczmarczyk- W. Bielecki, Cieszyński, Goryl, Sz. Górecki, Janke, Kujawski, Lange, Maza, J. Oleksiewicz, Pachura, Pikulik, Stryszyk, Wieszewski, Wojciechowski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::