AKTUALNOŚCI
Milowy krok do podium 23.05.2018r.
Bardzo istotną w kontekście całej edycji 2017/2018 wygraną odnieśli juniorzy D2, pokonując wysoko na wyjeździe AP Człuchów 7:2. Tym samym w znakomitym stylu zrewanżowali się kolegom ze stolicy powiatu za przegraną u siebie jesienią 0:1.

Wynik środowej potyczki mówi sam za siebie. Byliśmy lepszym zespołem, skuteczniejszym, graliśmy dobrze i zasłużenie sięgnęliśmy po komplet punktów. Już wstępne fragmenty meczu pokazały dominację emkaesiaków. W 1 min. po wymianie podań piłka trafiła do Jakuba Oleksiewicza i wywalczyliśmy rzut rożny po mocnym strzale. 3. minuta to płaskie, celne uderzenie Huberta Kaczmarczyka, z kolei w 5 min. wyprowadziliśmy kontrę i akcję kończył J. Oleksiewicz, chociaż jeszcze lepiej ustawiony był przed bramką Szymon Szlaga.

Niespodziewanie w 9 min. rywale wygrywali 1:0. Korner, wrzutka, interwencja Dominika Sobczaka, na tyle niefortunna, że... nabił jednego z przeciwników i po takim właśnie "bilardzie" futbolówka ugrzęzła w siatce. Na doprowadzenie do remisu czekaliśmy równe pięć minut. Troszkę przypadkowy był to również gol, uzyskany przez H. Kaczmarczyka próbą z lewej flanki, ponad źle ustawionym bramkarzem. Przewaga MKS-u wzrosła i w szybkim tempie stworzyliśmy cztery dogodne okazje. W 16 min. J. Oleksiewicz zagrał do Szlagi, a potem piłka powędrowała do Mateusza Szczura, który spudłował z ostrego kąta. Ponadto w 18 min. mieliśmy rajd H. Kaczmarczyka i strzał w nogę golkipera, w 22 min. dwójkowa akcja H. Kaczmarczyka i J. Oleksiewicza zaowocowała sytuacją sam na sam tego pierwszego, a sekwencję szans dla MKS-u zakończył w 23 min. dobrym uderzeniem z dystansu Kamil Janke. Przed przerwą i tak zdążyliśmy zdobyć dwa gole i prowadzić 3:1! W 26 min. akcja H. Kaczmarczyka i strzał nie do obrony Wiktora Wrzeszcza. W 28 min. wynik podwyższył Szlaga trafiając zza pola karnego płaskim, precyzyjnym uderzeniem.

Po zmianie stron spokój zburzył prosty błąd Janke, po którym straciliśmy bramkę na 3:2 w 32. minucie. Chwilę przedtem to Szlaga mógł dać zespołowi czwarte trafienie, ale posłał "gałę" obok słupka. Niepewność co do przewagi debrznian trwała jakieś... 60 sekund. W 33 min. Jakub Kaczyński uruchomił Szlagę, a ten swobodnie wykorzystał wyśmienitą szansę. Człuchowianie nie rezygnowali i trzy razy (37, 40 i 42 min.) zagrozili bramce Mateusza Szajgina, przy czym raz uratował nas słupek. Ale... Dużo więcej z gry mieli niezaprzeczalnie czerwono-niebiescy. W 47 min. dwie okazje zmarnowali H. Kaczmarczyk i zaraz potem Szlaga (poprzeczka), a w 50 min. sam na sam z "ostatnią instancją" był J. Oleksiewicz.

Ostatnie siedem minut to przygniatająca dominacja MKS-u. Dość wspomnieć, że zdobyliśmy kolejne trzy bramki, a do tego były następne cztery sposobności na większy "urobek"! Zaczął golem na 5:2 Szlaga, z dystansu, po rękach bramkarza (skompletował w ten sposób hat tricka) w 53. minucie, a "poprawił" dubletem Kaczyński, w 54 i 56. minucie. "Kacza" dobił strzał w słupek J. Oleksiewicza oraz wykorzystał dogranie Kuby. 7:2, a te niewykorzystane okazje to H. Kaczmarczyk w 54 min oraz trzykrotnie w ciągu dwóch minut Kaczyński, któremu troszkę brakowało precyzji, aby lepiej sfinalizować akcje zespołu.

Emkaesiacy starają się o trzecie miejsce w tabeli i jest ono całkiem realne. W zamykającej sezon serii zagramy u siebie z Liderem Rychnowy (2 czerwca o godz.10.00), natomiast bezpośredni konkurent AP Człuchów wcześniej (29 maja) uda się do Przechlewa. Na razie górą w tej rywalizacji jest MKS i... niech tak zostanie.

AP Człuchów- MKS Debrzno 2:7 (1:3)
Gole dla MKS-u: Szymon Szlaga (28, 33, 53), Jakub Kaczyński (54, 56), Hubert Kaczmarczyk (14), Wiktor Wrzeszcz (26)
MKS: Szajgin- Bednarczyk, Brzykcy, W. Górecki, Janke, H. Kaczmarczyk, Kaczyński, K. Miszewski, J. Oleksiewcz, Sobczak, M. Szczur, Szlaga, W. Wrzeszcz

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::