AKTUALNOŚCI
30 zawodników w seniorskiej kadrze MKS-u 13.08.2018r.
Pojutrze ruszy piłkarska karuzela w klasie okręgowej seniorów. Wczorajszym meczem z Łobzonką Wyrzysk zakończyliśmy czterotygodniowy okres przygotowawczy. Jak zwykle trudno o precyzyjne prognozy co do tego, co nas czeka w najbliższych miesiącach, bo jak wiadomo w futbolu w wydaniu amatorskim na rezultat składa się mnóstwo mniej lub bardziej istotnych, obiektywnych czynników. Z pewnością jednak będziemy mocno trzymać kciuki za team Pawła Władyczaka licząc na to, że stać czerwono-niebieskich na dobrą grę i przynajmniej powtórzenie w miarę wysokiej lokaty z edycji 2017/2018, czyli piątej.

Gry kontrolne w wykonaniu zespołu z Grodu Dzika to niemal tradycyjnie dużo goli zdobywanych i równie dużo traconych. W pięciu spotkaniach padło ich... 37, z czego debrznianie lokowali "gałę" w siatce 19 razy. Dyspozycja była bardzo nieustabilizowana, ale to także efekt licznych personalnych eksperymentów, na które (kiedy jak nie teraz?) słusznie pozwalał sobie trener. Bardziej skupialiśmy się na samej grze, poszczególnych jej elementach, niż li tylko suchych wynikach, bo sparingi nie są celem samym w sobie, a jedynie drogą do czegoś ważniejszego, a więc rywalizacji mistrzowskiej. Ogólnie możemy być umiarkowanymi optymistami, bez nadmiernego, ekscytującego nastawienia "na tak", ale i jednocześnie bez strachu o to, czy damy radę reszcie ligowej stawki.

Na ten moment MKS zgłosił do gry w dorosłym zespole w okręgówce 30 piłkarzy. W tej licznej grupie jest kilka nowych twarzy, ale generalnie za wielu roszad w przerwie letniej nie odnotowaliśmy. Z drużyny juniorów B przeszli do seniorów Jakub Bruski, Jakub Racinowski, Kacper Wegner i Paweł Wieszewski, przy czym ten pierwszy zaliczył epizod w lidze już pod koniec poprzedniej kampanii. Podobnie zresztą jak jeszcze młodszy Damian Kamowski, który też znajduje się w kadrze I zespołu, lecz jego podstawową drużyną na co dzień będzie ta juniorska. We wrześniu, po ukończeniu szesnastego roku życia, uprawnimy dodatkowo Wojciecha Marca, który będzie funkcjonował identycznie jak Kamowski, czyli występował w juniorach B i w razie potrzeby wspierał seniorów. Po dłuższej pauzie od aktywności sportowej wrócił do gry 18-letni Filip Malmon i ten fakt cieszy. Oby "Mini" zaaklimatyzował się na dobre wśród emkaesiaków, bo jest do tego predestynowany, aby regularnie grać w meczach o punkty.

Trzydzieści osób to faktycznie sporo, aczkolwiek nie oznacza to bynajmniej, że debrzneński trener może liczyć na wszystkich tydzień w tydzień. Bartłomiej Rutyna przebywa w Trójmieście i spodziewamy się de facto co najwyżej 6-7 spotkań z jego udziałem w rundzie. Jeśli udałoby się częściej widzieć Bartka na boisku, tym lepiej dla MKS-u. Zajęty sprawami rodzinnymi i zawodowymi Michał Kawczak na razie nie jest brany pod uwagę przy tworzeniu składu, ale znając możliwości i ambicję "Kawy", gdy znajdzie czas na treningi i zaangażowanie w mecze, może z powrotem okazać się wartościowym ogniwem zespołu. Taka opinia dotyczy tak po prawdzie większej grupy piłkarzy z tzw. drugiego (na tę chwilę) szeregu. Pamiętajmy bowiem, że sezon jest bardzo długi i biorąc pod uwagę różne okoliczności, praktycznie każdy może otrzymać szansę na zaistnienie w drużynie.

Filarami teamu z ul. Sportowej są (i tu nie stwierdzimy niczego odkrywczego) Władyczak, Sebastian Stalka, Michał Pacholik, Sławomir Słonka i zdrowy Dariusz Zabrocki (czyli piątka piłkarzy urodzonych w latach 80-tych) oraz nieco młodsi, ale także już doświadczeni Szymon Malmon, Krystian Szostek, Patryk Klejdysz czy Mariusz Góra. Najbliżej wyjściowego składu spośród zawodników o statusie młodzieżowca (na murawie musi jednocześnie przebywać co najmniej dwóch) wydają się być Norbert Mucha, Maciej Domański i Kamil Masternak.

Ubytki? Już wiosną nie grali w teamie znad Debrzynki Paweł Wegner i Kamil Kałdowski. Pierwszy wywalczył wraz z Orłem Wałcz awans do IV ligi i został na dłużej w tamtym klubie. Podobnie postąpił "Kałda", po okresie wypożyczenia przedłużając pobyt w Piaście Człuchów. Zniknęli z kadry debrznian również inni futboliści: Jakub Kaczmarek, Damian Okoński, Kacper Rekusz, Szymon Rzepka, Bartosz Szulc, Rafał Tarczyluk i Gracjan Zawadzki. To niemałe grono piłkarzy, ale warto podkreślić, iż jedynie (i to w niewielkim wymiarze) Rekusz grywał wiosną 2018r. w lidze, stąd nie można tutaj mówić o znaczącej stracie, biorąc pod uwagę realia minionego sezonu. Szkoda oczywiście każdego zawodnika, ale większość nie miała nadziei na grę w klasie okręgowej w nowej kampanii, z różnych zresztą powodów.

Czego możemy spodziewać się ogólnie po słupskiej okręgówce 2018/2019? Za faworytów (przynajmniej na papierze) uchodzą Sparta Sycewice i Start Miastko, z tego co słychać silny powinien też być beniaminek Lipniczanka Lipnica, o perspektywach innych klubów trudno wyrokować. Czołówka ukształtuje się tradycyjnie po 5-6 kolejach i dopiero wówczas przyjdzie czas na pierwsze wnioski. Emkaesiacy mimo (a może właśnie dlatego) kosmetycznych wręcz zmian w składzie zdają się być jak wspominaliśmy wyżej ekipą, która poradzi sobie w lidze, jednak co to konkretnie będzie oznaczać (czyli na jakie miejsce będzie nas stać) pokażą nadciągające tygodnie. Oby tylko Władyczak nie miał bólu głowy przy kształtowaniu podstawowej jedenastki, rzecz jasna tego wynikającego z kontuzji, chorób, kartek, spraw rodzinnych i zawodowych. Jeśli kłopoty, to bogactwa, o takie "prosimy", o żadne inne... Zatem: na boisko i powodzenia!

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::