AKTUALNOŚCI
Krystian Paciorek nie żyje10.11.2020r.
W sobotę 31 października, czyli zaledwie niewiele ponad tydzień temu zagrał ostatni mecz w swoim 45-letnim życiu... Derby MKS Debrzno - Piast Człuchów, pełne emocji, wrażeń, jak zawsze zacięte, wyrównane. Między słupkami bramki drużyny gości ON, KRYSTIAN PACIOREK, znany każdemu kibicowi piłki nożnej w Debrznie, bo przecież w swojej sportowej przygodzie jako senior reprezentował tylko te dwa kluby, nasz i Piasta... W niedzielny poranek 8 listopada nadeszła tragiczna, niewiarygodna wręcz, ale niestety prawdziwa informacja, że KRYSTIANA nie ma już między nami. JEGO śmierć to zupełny szok dla wszystkich, którzy GO znali...

Ciężko to wszystko ogarnąć, bo KRYSTIAN zawsze wydawał się być osobą pogodną, optymistycznie nastawioną do otoczenia, przyjazną ludziom, energiczną, taką, z którą chciało się przebywać, rozmawiać, mieć kontakt. Tym bardziej takie wieści są niezwykle trudne do zaakceptowania.

Znaliśmy się od niemal dwunastu lat, bo "PACIOR", zanim trafił formalnie do MKS-u w zimie 2009 roku, dał się poznać sympatykom halowej odmiany futbolu w tradycyjnej zimowej lidze pod dachem organizowanej przez nasz klub. Grał w ekipie Nowicjuszy Człuchów, a kiedy otrzymał propozycję spróbowania sił w piłce nożnej na dużym boisku z ochotą na nią przystał. Debiutował w teamie z Grodu Dzika za kadencji trenera Grzegorza Apryasa 8 marca 2009 roku w zremisowanym 1:1 meczu sparingowym z Kamionką Kamień Krajeński i od razu zaliczył całe 90 minut. Było to dokładnie dwa dni przed JEGO 34. urodzinami, mieliśmy zatem do czynienia z ewenementem, bo naprawdę rzadko się zdarza, aby w dorosłej piłce zaczynać w de facto bardzo późnym wieku. O tym, że dla KRYSTIANA nie był to żaden kłopot, a wręcz przeciwnie, szybko przekonaliśmy się, gdy trenując z pełnym zaangażowaniem, charakterem i uporem zyskiwał na znaczeniu w drużynie.

"PACIOR" był bardzo ambitny, kiedy przychodziło mu czasami przełykać gorzką pigułkę w postaci ławki rezerwowych nie obrażał się na rzeczywistość, tylko zachowywał się odmiennie- pracował usilnie na swoją szansę dalej. Zyskał uznanie w szatni także dlatego, gdyż był naturalny, bezkonfliktowy, otwarty, trudno było go nie szanować m.in. właśnie za te cechy.

Po ponad pięciu sezonach spędzonych w Debrznie zdecydował się na przenosiny do człuchowskiego Piasta. To było latem 2014 roku, a niejako symbolicznym podsumowaniem ówczesnego rozdziału w MKS-ie stało się 45 minut w bardzo istotnym dla historii klubu meczu, pierwszym po zakończeniu modernizacji Stadionu Miejskiego, gdy team znad Debrzynki 13 lipca 2014 roku z jego udziałem skonfrontował się przy rekordowej, kilkusetosobowej widowni z pierwszoligową Chojniczanką Chojnice.

Potem była pokaźna karta w dziejach biało-niebieskich, czyli Piasta, gdzie długo miał pewny plac, o czym świadczy np. fakt, iż w kampaniach 2014/2015, 2015/2016 i 2018/2019 zagrał we wszystkich meczach ligowych od pierwszej do ostatniej minuty. Charakterystyczne, znamienne, że premierę w potyczkach o punkty w drużynie ze stolicy powiatu zaliczył w sierpniu 2014 roku na obiekcie w Debrznie grając przeciwko zespołowi Pawła Władyczaka i niestety końcowy akord też nastąpił, jak napisaliśmy wyżej, w podobnych okolicznościach, ponad sześć lat później...

KRYSTIAN, kiedy już stał się zawodnikiem Piasta, nie stracił kontaktu z MKS-em również dlatego, iż często odwiedzał biuro klubu. Miał dość specyficzną pracę, wymagającą ciągłego ruchu, przemieszczania, wyjazdów do klientów, kontaktów z ludźmi w terenie i właśnie w trakcie takich wizyt w Debrznie lub jego okolicach zjawiał się "na chwilę" przy ul. Sportowej. Niezwykle lubiłem te spotkania przy kawie, dyskusje na luzie o futbolu (tym naszym, lokalnym, ale i pojmowanym dużo szerzej), jak też na inne tematy. Pasją "PACIORA" od czasów młodości była na przykład muzyka grupy Depeche Mode, był wiernym fanem tego zespołu, jeździł na koncerty i przyjemnie było słuchać JEGO wrażeń z tych eskapad. Więcej ich nie będzie...

Latem 2019 roku KRYSTIAN wrócił do grona emkaesiaków. Rozmawialiśmy o tym kroku od dłuższego czasu, chciał tego i ziściło się, z czego nie ukrywam bardzo byłem zadowolony. Zagrał przez ten rok w Debrznie sumie niewiele (jeden mecz ligowy, jeden Pucharu Polski, osiem towarzyskich), ale mimo to znowu był dobrą duszą drużyny i ważnym jej ogniwem. Łączny bilans to natomiast 139 oficjalnych spotkań w MKS-ie, ostatnie 26 czerwca 2020 r. u siebie, w "kontrolce" przeciwko GLKS Wysoka.

Na początku lipca 2020 roku poinformował, iż ma ponownie ofertę z Człuchowa. Piast po odejściu swojego golkipera Karola Sowińskiego do Kamienia Krajeńskiego szukał alternatywy i zaoferował KRYSTIANOWI regularną grę. "PACIOR" bił się z myślami, bo co warto podkreślić był lojalny wobec obydwu stron. Chciał zachować się fair i tak też zawsze postępował.

31 października rzucił tylko w przelocie wychodząc z szatni "Seba, gratuluję kosiarki, fajnie, że ją wygłosowaliście", oczywiście w nawiązaniu do sukcesu MKS-u w Budżecie Obywatelskim. Następnie był mecz, w którym oceniając bardzo obiektywnie i bez przesady czy niepotrzebnego "słodzenia", zaprezentował najlepszą dyspozycję z wszystkich gier w barwach Piasta przeciwko czerwono-niebieskim na przestrzeni tych sześciu lat, od 2014 roku.

Żegnaj KRYSTIAN, będziesz wspominany w Debrznie jako świetny sportowiec, Kolega, równy gość, którego nie sposób było nie lubić. Nigdy nie zapomnę jak rozśmieszyłeś towarzystwo takim oto stwierdzeniem, oceniającym niegdysiejszy stan murawy naszego boiska: "Strzelasz szczura, wpada w okno!". To była najprawdziwsza prawda na owe czasy i tamto żartobliwe powiedzenie często przywołujemy do dziś mimo, iż Stadion Miejski zmienił się od tej pory nie do poznania. Był też np. sparing w Skicu, gdzie mierzyliśmy się w lipcu 2012 roku ze Spartą Złotów, kiedy rozbawiłeś kompanów z drużyny na ławce, oświadczając gdzieś mniej więcej w drugiej minucie spotkania "jak na razie nie odstajemy od przeciwnika"...

Naprawdę wielki żal, że to koniec... Zdecydowanie przedwcześnie.

Najszczersze wyrazy współczucia dla Rodziny od wszystkich osób związanych z MKS-em Debrzno.

Sebastian Michno


































































































::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::