AKTUALNOŚCI
Minimalnie skuteczniejsi na boisku-lodowisku13.02.2021r.
W trzecim meczu kontrolnym przygotowujący się do rundy wiosennej seniorzy MKS-u wygrali na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Tucholi z wiceliderem jednej z grup kujawsko-pomorskiej klasy A Rawysem Raciąż 5:4. Podobnie jak poprzednio piłkarze zmagali się z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Ponieważ spotkanie rozgrywano w sobotni wieczór murawa była mocno zmrożona. Mieliśmy pecha, bo kilka godzin wcześniej temperatura oscylowała wokół dwóch, trzech stopni powyżej zera i plac wyglądał dużo lepiej. Na szczęście żaden z piłkarzy nie nabawił się urazu i to jest bodaj najistotniejsza wiadomość.

Pierwszy raz gościliśmy w Tucholi na meczu seniorów, co oznacza, że do historii dopisaliśmy siódmy tego typu obiekt, jeśli chodzi o spotkanie dorosłej ekipy czerwono-niebieskich. Przypomnijmy, że w minionych latach mieliśmy okazję biegać za futbolówką na syntetycznych murawach w Bytowie, Chojnicach, Słupsku, Wałczu, Złotowie i Lęborku.

Pojechaliśmy na towarzyską konfrontację w 14-osobowym zestawieniu, a więc "bez szału", jeśli chodzi o frekwencję. Lepiej zaczęli rywalizację przeciwnicy, którzy z miejsca zaatakowali z dużym animuszem. W 2 min. uratował nas Wojciech Marzec, ekspediując w porę piłkę sprzed linii bramkowej. W 4 min. nic już nie stanęło na przeszkodzie Damianowi Rybackiemu, głównej postaci teamu z Raciąża, którą pamiętamy z letniego turnieju w Debrznie (król strzelców tamtej imprezy). Ładnie zamknął prawe skrzydło i płaskim strzałem w długi róg zaskoczył Sławomira Słonkę.

Riposta debrznian była wręcz piorunująca. Dwukrotnie dał o sobie znać Krzysztof Szawarniak. W 7 min. po zagraniu Pawła Władyczaka umiejętnie przyjął piłkę i natychmiast uderzył z woleja, zdobywając przedniej urody gola. Poszliśmy za ciosem i w 9 min. znowu "Szuwar" pokonał golkipera, tym razem precyzyjnym lobem zza pola karnego, po otrzymaniu futbolówki od... obrońcy Rawysa. W 13 min. debrznianin mógł skompletować hat tricka, lecz bramkarz poradził sobie z jego próbą. Wiele działo się na boisku, mimo ciężkiej murawy piłkarze grali szybko, tempo mogło się podobać. W 15 min. błąd Gracjana Wendy i niecelny lob jednego z przeciwników. W 22 min. dobrze włączył się do akcji Maciej Domański, a silnym strzałem ponad poprzeczkę zwieńczył akcję Szawarniak. Bliscy powodzenia byliśmy jeszcze w 26 min., kiedy Władyczak podał do Wendy, a następnie "gała" powędrowała do Jakuba Nykiela, który jednak minimalnie spalił.

Wreszcie w 28 min. padł trzeci gol dla emkaesiaków. Drugą asystę zapisaliśmy Władyczakowi, a z lewej nogi błyskawicznie przymierzył w okolice "okienka" Sebastian Stalka. 3:1! W 30 min. Norbert Mucha zwlekał z dojściem do piłki, rywale przechwycili ją i usiłowali zaskoczyć Słonkę, ale Sławek wybił na rzut rożny. W 36 min. Słonka wyszedł obronną ręką z dużej opresji, a po poprawce Rawys egzekwował kornera. W 39 min. z kolei udanie zagrywał Błażej Borucki i po celnym strzale Szawarniaka wywalczyliśmy róg.

Końcówka pierwszej odsłony oraz początek drugiej bardzo nieudane w wykonaniu MKS-u. W 43 min. łatwa bramka zdobyta przez Dam. Rybackiego, który dołożył nogę z bliska, pozostawiony bez opieki przed celem. Po wznowieniu po krótkiej przerwie w 47 min. Tobiasz Mocek głową uderzył na remis po wrzutce z kornera, a zaraz potem Dam. Rybacki wyprowadził swój zespół na prowadzenie 4:3, kończąc akcję strzałem z paru metrów. Na szczęście odpowiedzieliśmy bezzwłocznie, wracając szybciutko do gry, bo w 50 min. dynamicznie wbiegł w szesnastkę Michał Pacholik i po jego podaniu Nykiel zmieścił piłkę przy słupku.

Później dobra gra teamu z Grodu Dzika. W 52 min. wymiana piłek między Stalką i Nykielem, lecz zbyt słaby strzał tego pierwszego, w 56 min. dobra akcja Wendy i uderzenie po ziemi, ale obok bramki, a w 57 min. bodaj najlepsza szansa, gdy Nykiel wywalczył jedynie róg finalizując atak z bliska. Piłka po nodze rywala i poprzeczce wyszła na wspomniany rzut rożny. Następne minuty na korzyść Rawysa. W 59 min. dwa kornery, po drugim z nich niebezpieczny strzał głową przeciwnika. W 62 min. karny dla raciążan! Przewinił Wenda i arbiter Mariusz Hoppe wskazał na punkt oddalony od prostokąta o 11 metrów. Dam. Rybacki powinien strzelić swoją czwartą bramkę, ale... spudłował. Jeszcze w 66 min. Słonka obronił czystą pozycję, a asekurujący go Mucha w odpowiednim momencie wyjaśnił sytuację w aut. Potem więcej z gry miał już znowu MKS.

W 69 min. po rogu piłka zawędrowała na lewą stronę, gdzie Kacper Bielecki silnie uderzył ponad bramką. Dziesięć minut później na 5:4 wcelował Wenda, najlepiej odnajdując się w zamieszaniu podbramkowym, gdzie "potańczyła" nieco futbolówka i młody napastnik skorzystał z prezentu. W końcowych fragmentach stworzyliśmy trzy okazje na gola. W 81 min. po ataku w wykonaniu Domańskiego niewiele do powodzenia zabrakło Dawidowi Kleistowi, jednak golkiper na raty złapał piłkę. W 83 min. Mucha zagrał do Szawarniaka, Krzysiek mocno przymierzył i mieliśmy kolejny rzut rożny, a 60 sekund potem ostatnie ciekawe wydarzenie dnia, czyli strzał Wendy w boczną siatkę.

W niedzielę 21 lutego o godz.15.30 na "Modraku" w Chojnicach zmierzymy się z Iskrą Krajenka. Wprawdzie jakiś czas temu zastrzegaliśmy, iż możliwa jest gra w Krajence lub Bartoszkowie, ale aura na sto procent na to nie pozwoli. Warto nadmienić, że i w Grodzie Tura były z tym problemy, gdyż w weekend 13/14 lutego wszystkie mecze na sztucznym boisku zostały odwołane w trosce o bezpieczeństwo piłkarzy. Oby za tydzień stało się inaczej...

MKS Debrzno- Rawys Raciąż 5:4 (3:2)

0:1 Damian Rybacki (4)
1:1 Krzysztof Szawarniak (7)
2:1 Krzysztof Szawarniak (9)
3:1 Sebastian Stalka (28)
3:2 Damian Rybacki (43)
3:3 Tobiasz Mocek (47)
3:4 Damian Rybacki (48)
4:4 Jakub Nykiel (50)
5:4 Gracjan Wenda (79)

MKS: Słonka- Domański, Mucha, W. Marzec, Borucki (62 Kleist)- Wenda, Władyczak, Stalka, Pacholik (62 Bielecki)- Szawarniak, Nykiel (80 Noworolski)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::