SENIORZY › RELACJE
» 16 kolejka - 25.03.2007r.
» Sędzia: Tomasz Golański (Słupsk) - główny, Jan Lewicz (Redzikowo) i Zbigniew Kolter (Człuchów) - asystenci
1:2
(0:2)
MKS Debrzno Start Miastko
  0:1 Adrian Kundro (17)
  0:2 Jacek Wiśniewski (43)
Marcin Budzyński (69-s.) 1:2  

5 strzały celne 3
7 strzały niecelne 3
4 rzuty rożne 3
3 spalone 6
21 faule 17
4 żółte kartki 3
2 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 300

MKS: Rutyna - Taras, Wirkus, Gromowski, Nowak - Drapała (61 Lica), Władyczak, Grochowina (46 Kisełyczka), Wegner - Wójtowicz, Litwiniuk (86 K.Dudzic)
Żółte kartki: Nowak, Wójtowicz - 2, Wirkus
Czerwone kartki: Rutyna (89 min.), Wójtowicz (90 min.)

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna88    1  
Ireneusz Nowak90   141 
Grzegorz Wirkus90       
Karol Gromowski90    2  
Andrzej Taras90  1122 
Michał Drapała60    12 
Paweł Władyczak90    25 
Bartłomiej Grochowina45   11  
Paweł Wegner90  24 1 
Radosław Wójtowicz89  1 432
Damian Litwiniuk85    311
Mirosław Kisełyczka45 11 1  
Bartłomiej Lica30     1 
Krzysztof Dudzic5     1 

Falstart i co dalej?
To był bardzo słaby początek rundy w wykonaniu MKS-u. Przegraliśmy z outsiderem tabeli Startem Miastko 1:2 i wypada uczciwie stwierdzić, że faktycznie przyjezdni zasłużyli na 3 punkty.
Nasze przedmeczowe obawy wynikające z wielu problemów trapiących czerwono-niebieskich jak również kiepskiej postawy w sparingach niestety się potwierdziły. Zestawienie odpowiednio mocnej jedenastki na inaugurację ligi nastręczało Krzysztofowi Borkowskiemu wielu kłopotów. Na domiar złego tylko połowę meczu mógł zagrać Mirosław Kisełyczka wracający z wyjazdu służbowego. Kilkuset kibiców spragnionych po zimowej przerwie meczów o punkty i przede wszystkim zwycięstw MKS-u przeżyło na stadionie miejskim srogie rozczarowanie. Debrznianie zagrali kiepskie zawody, szczególnie źle prezentując się w pierwszej połowie. Tylko szczęściu zawdzięczać możemy fakt, iż skończyło się wtedy na zaledwie dwóch golach Startu, ponieważ szans na dalsze trafienia gościom nie brakowało. Pierwszy cios zadał w 17 min. Adrian Kundro strzelając głową do siatki z pięciu metrów. Gol był na równi konsekwencją błędu Ireneusza Nowaka (niepotrzebny faul w okolicach chorągiewki narożnej, z którego wziął się rzut wolny) jak i niezdecydowania Roberta Rutyny (został na linii nie wychodząc do dośrodkowania). Po stracie bramki nadal nie potrafiliśmy przejąć inicjatywy. Cud uratował MKS w 24 min. kiedy w ogromnym zamieszaniu wyręczyła nas poprzeczka. Znowu w tej sytuacji zabrakło na przedpolu golkipera MKS-u. W zasadzie w ciągu 45 minut nie stworzyliśmy realnego zagrożenia pod bramką Bartosza Dobrowolskiego. Co gorsza w samej końcówce straciliśmy drugiego gola. Najpierw postraszył nas w 42 min. z wolnego Rafał Żukowski (poprzeczka), a w 43 min. Jacek Wiśniewski po kiksie Karola Gromowskiego uderzył na bramkę Rutyny i po ręce "Norrisa" futbolówka znalazła się w siatce. Po przerwie pojawił się na placu gry Kisełyczka i ożywiło to nasze poczynania w ofensywie. Wreszcie MKS podjął walkę na całej długości i szerokości boiska. Kilkakrotnie zabrakło do szczęścia zimnej krwi. W 69 min. zdobyliśmy kontaktowego gola kiedy Marcin Budzyński naciskany przez Pawła Wegnera, Radosława Wójtowicza i Kisełyczkę "wyręczył" naszych piłkarzy strzelając "samobója". Ostatnie 20 minut to napór czerwono-niebieskich, z którego jednak niewiele wynikało. Kilka razy gorąco zrobiło się na przedpolu bramki Dobrowolskiego, lecz bez efektu bramkowego. W 82 min. mocno przymierzył z dystansu Andrzej Taras, ale miastecki golkiper końcami palców wybił piłkę na róg. Przegrana to jeden powód do zmartwień, natomiast w samej końcówce zarobiliśmy jeszcze dwie czerwone kartki! Najpierw w 89 min za faul taktyczny został usunięty z boiska Rutyna, a chwilę później "wydyskutował" z sędzią dwie żółte kartki Wójtowicz... Nie ma usprawiedliwienia dla zachowania "Zoli", który powinien trzymać nerwy na wodzy. Gwoli ścisłości całe zamieszanie wzięło się z ewidentnego błędu arbitra, który mimo sygnalizacji swojego asystenta puścił grę. Poszła kontra, której konsekwencją był wspomniały faul Rutyny i późniejsza reakcja Wójtowicza. Nawet grając w dziewiątkę w doliczonym czasie (siedem minut) stworzyliśmy dwie niezłe okazje na remis. Nic z tego, Start wywiózł bezcenne dla siebie trzy oczka. My musimy z niepokojem spoglądać w najbliższą przyszłość. W Cewicach nie zagrają nie tylko Rutyna i Wójtowicz, ale również Ireneusz Nowak, który ujrzał czwartą w tym sezonie żółtą kartkę. Odnotujmy debiuty w okręgówce seniorów Michała Drapały i Krzysztofa Dudzica oraz pierwszy ligowy występ w naszym klubie Grzegorza Wirkusa.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::