SENIORZY › RELACJE
» 1 kolejka - 11.08.2007r.
» Sędzia: Krystian Lipski (Główczyce) - główny, Tomasz Kwiatkowski (Motarzyno) i Marcin Pach (Lędziny k.Tychów, woj. śląskie!) - asystenci
5:1
(4:0)
Karol Pęplino MKS Debrzno
Daniel Ziembiński (11) 1:0  
Adrian Stańczyk (13) 2:0  
Piotr Tomaszewicz (42) 3:0  
Piotr Tomaszewicz (44) 4:0  
  4:1 Radosław Wójtowicz (74)
Karol Petrus (77) 5:1  

8 strzały celne 4
5 strzały niecelne 9
4 rzuty rożne 6
8 spalone 0
18 faule 13
1 żółte kartki 1
0 czerwone kartki 0
1 karne 0
widzów ok. 50

MKS: Janusz - Taras (46 Łopieński), Wirkus, Ł.Jażdżewski, Faka - Dudek (74 Wójtowicz), Kisełyczka, Nalepa, Sieg - Litwiniuk (86 Dudzic), S.Nylec (81 Małys)
Żółta kartka: Wirkus

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Daniel Janusz90       
Andrzej Taras45       
Grzegorz Wirkus90    1  
Łukasz Jażdżewski90    31 
Marcin Faka90    1  
Grzegorz Dudek73    21 
Mirosław Kisełyczka90   113 
Alan Nalepa90   111 
Kamil Sieg90     5 
Damian Litwiniuk85   213 
Sylwester Nylec80 12432 
Tomasz Łopieński45  1    
Radosław Wójtowicz171 11   
Krzysztof Dudzic5       
Jarosław Małys10     2 

Kosztowne błędy
Niewiele przesłanek uprawniało do optymizmu przed pierwszym ligowym meczem MKS-u w sezonie 2007/08. Właściwie tylko wiara w to, że w spotkaniach o punkty czerwono-niebiescy zawsze potrafili się zmobilizować i prezentować lepiej niż w sparingach dawała nadzieję na korzystny rezultat.
Obawa o wynik inauguracji była uzasadniona i będący blisko drużyny wiedzieli, że będzie bardzo trudno w Pęplinie. Choćby z tego względu, że Karol uchodzi za jednego z faworytów ligi, ma wyrównany skład, dodatkowo wzmocniony chociażby Adrianem Solczakiem z Gryfa 95 Słupsk. Z drugiej strony ostatnie wizyty MKS-u w Pęplinie były udane i przynosiły regularnie zdobycz punktową. Wystarczy przypomnieć, że przegraliśmy tam poprzednio 16 czerwca 2002 roku (1:4), a następnie zanotowaliśmy dwie wygrane (4:1 i 2:1) oraz dwa remisy po 1:1. Historia swoją drogą, lecz przecież liczy się tylko dyspozycja dnia...
Właściwie od pierwszych minut pęplinianie przycisnęli. Udawało nam się stopować ich ataki do 11 minuty. Wtedy Łukasz Jażdżewski sfaulował jednego z zawodników Karola w szesnastce i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Karol Petrus, skuteczną interwencją popisał się Daniel Janusz, ale nadbiegający Daniel Ziembiński poprawił celnie. Gdzie byli nasi obrońcy, którzy powinni zaasekurować bramkarza? Nie było czasu myśleć o śnie naszej linii defensywnej, bo już 2 minuty później zrobiło się 2:0. Nieudana pułapka ofsajdowa i Adrian Stańczyk (na raty, pierwszy strzał obronił Janusz) zdobył kolejnego gola. Słabo funkcjonowały skrzydła MKS-u, a i w środku przegrywaliśmy walkę o futbolówkę. Jedynym realnym zagrożeniem bramki Marcina Petrusa były strzały z dystansu Sylwestra Nylca. Niestety, przeważnie niecelne, albo nie sprawiające problemu dobrze ustawiającemu się golkiperowi. W 31 min. próbkę swoich umiejętności zaprezentował Solczak mijając z łatwością naszych obrońców. Zatrzymał go dopiero Janusz, a dobitka filigranowego Adama Gołębia na szczęście minęła bramkę. Końcówka pierwszej odsłony była fatalna w naszym wykonaniu. Dwukrotnie (42 i 44 minuta) z łatwością zdobywał bramki Piotr Tomaszewicz, obnażając słabość gry obronnej MKS-u.
Po zmianie stron gra wyrównała się. Graliśmy troszkę lepiej, ale i Karol nie forsował już takiego tempa jak w pierwszych 45 minutach. W 48 min. świetnie przedarł się lewą stroną S.Nylec, dograł futbolówkę wzdłuż piątego metra, ale znakomitej okazji nie wykorzystał Damian Litwiniuk, choć wydawało się, że musi paść gol. W 74 min. zdobyliśmy honorową bramkę. Andrzej Boniek dosadnie skomentował zagranie jednego z kolegów, a że uczynił to na tyle głośno, iż usłyszałby ową wiązankę siedzący w najwyższym rzędzie stutysięcznej "Maracany" kibic, a nie tylko drobne 50 osób znajdujących się na stadionie w Pęplinie, to sędzia przerwał grę. Rzut wolny, zagranie w pole karne S.Nylca i nadbiegający Radosław Wójtowicz lekkim uderzeniem umieścił piłkę w bramce. "Zola" przebywał na placu gry zaledwie od kilkunastu sekund! Trzy minuty później wynik na 5:1 dla gospodarzy ustalił K.Petrus. bezlitośnie karząc nas za chaos we własnym polu karnym.
Druga kolejka już w najbliższą środę 15 sierpnia. W samo południe zagramy na wyjeździe z Dębem Kusowo.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::