SENIORZY › RELACJE
» 30 kolejka - 07.06.2008r.
» Sędzia: Andrzej Lewicz (Ustka) - główny, Przemysław Pagacz (Słupsk) i Sebastian Nowak (Słupsk) - asystenci
» Mecz przerwany w 51 min. z powodu zdekompletowania drużyny MKS-u, zweryfikowany przez Komisję Gier Podokręgu Słupskiego na walkower dla Pogoni z zachowaniem rezultatu z boiska.
7:0
(7:0)
Pogoń Lębork MKS Debrzno
Radosław Sulima (1) 1:0  
Łukasz Łapigrowski (14) 2:0  
Damian Mielewczyk (15) 3:0  
Patryk Małecki (30) 4:0  
Grzegorz Górski (37) 5:0  
Radosław Sulima (40) 6:0  
Łukasz Kołodziejski (43) 7:0  

10 strzały celne 0
5 strzały niecelne 1
5 rzuty rożne 0
10 spalone 0
5 faule 3
0 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 1
0 karne 0
widzów ok. 200

MKS: Rutyna - Ł.Jażdżewski, Wirkus, Władyczak, Sieg - Zblewski, Wójtowicz, Tojza
Żółte kartki: Wójtowicz - 2
Czerwona kartka: Wójtowicz (39 min.)

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna50       
Łukasz Jażdżewski50     1 
Grzegorz Wirkus50       
Paweł Władyczak50     2 
Kamil Sieg50    11 
Paweł Zblewski50   1   
Radosław Wójtowicz38    21 
Piotr Tojza50       

Lębork świętuje
To była niezwykle smutna sobota dla sympatyków MKS-u. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się by mecz czerwono-niebieskich trwał jedynie 51 minut, a drużyna wyszła na boisko w zaledwie ośmioosobowym składzie.
Nie ma co rozwodzić się w tym miejscu przesadnie długo nad zaistniałym faktem, ale rzeczywiście było to niecodzienne wydarzenie i bardzo przykra sytuacja dla ludzi blisko związanych z klubem oraz dla tych, którzy niezmiennie dobrze mu życzą. Na kilka godzin przed zbiórką wydawało się, że mimo różnorakich problemów debrznianie pojadą w składzie liczącym 12-13 zawodników. Tak się nie stało. Oczywiście ktoś może zasadnie zapytać: po co w takim razie w ogóle stawiliśmy się na stadionie Pogoni? Odpowiadamy: po pierwsze istnieje (tak!) wciąż jeszcze coś tak prostego jak sportowy honor, po drugie kara za walkower wynosi 1000 zł. (słownie: tysiąc złotych !), po trzecie wreszcie i też istotne wbrew pozorom - nie wypadało z szacunku dla rywali zepsuć lęborczanom fety. Kibice przyszli na mecz by pogratulować swoim pupilom awansu i wspólnie cieszyć się z powrotu do IV ligi. Gospodarze otrzymali okolicznościowe suweniry od władz miasta, a od nas okazały puchar i dyplom, wręczony przed pierwszym gwizdkiem przez kapitana MKS-u Pawła Władyczaka.
A sam mecz? No cóż, jak może wyglądać piłkarskie spotkanie, w którym od początku jedenastka gra przeciwko ósemce? Zmasowana obrona czerwono-niebieskich nie uchroniła rzecz jasna naszego zespołu od utraty goli, bo zwyczajnie nie mogła. Co ciekawe, my też mogliśmy strzelić bramkę, gdy po kontrze Paweł Zblewski niespodziewanie uderzył z ponad 20 metrów i trafił w poprzeczkę. W 39 min. drugą żółtą kartkę ujrzał Radosław Wójtowicz. Graliśmy więc od tej pory w siódemkę, a gdy kontuzji stawu skokowego doznał w 51 min. Kamil Sieg i musiał opuścić murawę, sędzia Andrzej Lewicz przerwał zawody. Zgodnie z regulaminem w sześciu w piłkę nożną grać nie można...
W Lęborku święto, nad Debrzynką nastroje zgoła odmienne. Pomyśleć, że niemal równo rok temu wywieźliśmy z gorącego obiektu Pogoni komplet oczek wygrywając 2:0. Szacunek dla tych, którzy zagrali teraz z lęborską ekipą. Pokazali charakter wbrew wszystkiemu...
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::