SENIORZY › RELACJE
» 22 kolejka - 01.05.2016r.
» Sędzia: Karol Kublik (Słupsk) jako główny oraz asystenci: Hubert Sawicki (Słupsk) i Adam Bartosiak (Lębork)
» Stadion w Ustce
3:2
(0:1)
Wybrzeże Objazda MKS Debrzno
 0:1 Bartłomiej Rutyna (38-k)
Przemysław Cyrankowski (50)1:1  
Przemysław Cyrankowski (51)2:1  
Przemysław Cyrankowski (85)3:1  
 3:2 Paweł Wegner (87)

11 strzały celne 10
5 strzały niecelne 5
3 rzuty rożne 5
4 spalone 2
21 faule 4
2 żółte kartki 1
0 czerwone kartki 0
0 karne 1
widzów ok. 30

MKS: Słonka- W. Taras (86 K. Ryngwelski), Stalka, Łukaszuk, Kałdowski- Lica (75 P. Klejdysz), Władyczak, Pacholik, Góra (41 Szostek, 64 Górnowicz)- Wegner, B. Rutyna
Żółta kartka: Stalka

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90       
Wojciech Taras85    1  
Sebastian Stalka90  2    
Tomasz Łukaszuk90     2 
Kamil Kałdowski90    21 
Bartłomiej Lica74  2  3 
Paweł Władyczak90   218 
Michał Pacholik90  1  1 
Mariusz Góra40       
Paweł Wegner901 22 32
Bartłomiej Rutyna901 31 1 
Krystian Szostek23     1 
Patryk Górnowicz27       
Patryk Klejdysz16       
Karol Ryngwelski5 1   1 

Przemysław Cyrankowski skradł show
Bez zmian, czyli w kratkę- tak prezentuje się wiosną MKS w rozgrywkach seniorskich. Dobre mecze przeplatamy przykrymi porażkami, co powoduje, że dystans do liderującego Sokoła Wyczechy zamiast regularnie topnieć, zwiększa się. Nie inaczej było na stadionie przeżywającego duży kryzys, jeszcze czwartoligowego usteckiego Jantara, gdzie rywalizowaliśmy o punkty w klasie okręgowej z Wybrzeżem Objazda. Czerwono-niebiescy zagrali niezłą I połowę, prowadzili po niej 1:0, ale drugie 45 minut było w naszym wykonaniu o wiele słabsze i przegraliśmy niestety 2:3.

Na rozgrywane w letniej stolicy Polski spotkanie wybraliśmy się kadrą liczącą 17 zawodników, m.in. bez pauzującego za cztery żółte kartki Przemysława Szczubiała oraz zajętego sprawami rodzinnymi Michała Kawczaka. Wrócili do niej Szymon Malmon (ostatecznie nie wystąpił w zawodach) i Tomasz Łukaszuk. Kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem Paweł Władyczak musiał dokonać roszady w stosunku do pierwotnej myśli. Krystian Szostek nie czuł się na siłach, aby rozpocząć grę od początku, zastąpił go więc Mariusz Góra. Z kolei 17-letni Patryk Górnowicz zaliczył debiut w konfrontacji o punkty w dorosłym futbolu, poprzednio zagrał jedynie w czterech sparingach. Po przeprowadzeniu kompletu zmian, drugim piłkarzem oprócz Malmona, który pozostał pełne 90 minut na ławce był Kamil Masternak.

Bohaterem dnia był Przemysław Cyrankowski. Aż dziw bierze, że dotychczas ten utalentowany 19-latek nie znalazł się w lepszym klubie, z całym szacunkiem dla Wybrzeża. Na pewno ma predyspozycje do gry na wyższym szczeblu, bo nawet pomijając fakt, iż hat tricka ustrzelił nie bez udziału naszej niepewnej postawy w defensywie, to trzeba przyznać, że napastnik z Objazdy zaprezentował się wybornie. Już w pierwszej akcji dał sygnał, że będzie nam sprawiał mnóstwo problemów, gdy po dynamicznym wejściu w strefę obronną uderzył zza pola karnego, minimalnie niecelnie. W 5 min. zadrżeliśmy drugi raz, a wraz z nami poprzeczka bramki Sławomira Słonki, po "atomowej" główce jednego z rywali.

Było zatem groźnie, ale w kolejnych fragmentach meczu to debrznianie mogli otworzyć wynik i to dwukrotnie. W 8 min. po akcji Michała Pacholika, Kamila Kałdowskiego i Pawła Wegnera futbolówka dotarła na środek szesnastki do Bartłomieja Rutyny, który znalazł się sam na sam z Bartłomiejem Gołosiem. Płaski strzał i... jęk zawodu wśród emkaesiaków, bo wywalczyliśmy tylko róg. W 10 min. jeszcze lepsza szansa. Miał ją Wegner po rajdzie Bartłomieja Licy, który wyłożył mu piłkę, ale "Diabeł" pospieszył się z uderzeniem, uczynił to za nerwowo i chybił z kilku metrów.

Kolejne minuty upłynęły na wyrównanej grze. W 18 min. P. Cyrankowski doszedł do dobrej okazji, gdy uprzedził Łukaszuka, lecz piłka po jego próbie powędrowała obok bramki. W 26 min. Słonka pewnie chwycił "gałę" uderzoną z dystansu. W 28 min. Wegner po dobrym zagraniu Sebastiana Stalki ograł obrońcę i silnie przymierzył, ale trafił jedynie w boczną siatkę. W 30 min. natomiast indywidualną akcję zademonstrował P. Cyrankowski, jednak wyraźnie spudłował.

W 38 min. MKS wygrywał 1:0. Pacholik dostrzegł wbiegającego w pole karne Władyczaka, po dobrym podaniu "Władek" chciał minąć obrońcę, a ten bez żadnych wątpliwości zatrzymał go nieprzepisowo i sędzia Karol Kublik wskazał na "wapno". Do piłki podszedł B. Rutyna i precyzyjnym strzałem pokonał Gołosia. Wybrzeże mogło odpowiedzieć niemal od razu, bo w 39 min. po rzucie wolnym jeden z rywali pomylił się nieznacznie. W końcówce I części, w 42 min. dwie dobre akcje teamu Władyczaka. Najpierw Lica został przyblokowany i wywalczył rzut rożny, a po chwili celnie uderzył Pacholik.

Decydujący moment nie tylko drugiej odsłony, lecz i całego meczu to feralne sześćdziesiąt sekund, czyli 50. i 51. minuta. Wówczas to dał się nam mocno we znaki wspomniany P. Cyrankowski wyprowadzając swoją ekipę na prowadzenie 2:1. W sumie to sami napytaliśmy sobie biedy, bo zrazu po niepewnej interwencji Stalki Słonka nie wyszedł w tempo do piłki i przeciwnik na szybkości skorzystał z prezentu, a następnie po zagraniu z głębi pola futbolówka przeszła Łukaszuka, a napastnik z Objazdy dołożył nogę i zaskoczył debrzneńskiego golkipera.

Naturalnie podrażnieni chcieliśmy natychmiast zniwelować te straty, ale czyniliśmy to nader chaotycznie, nieskładnie. Taki obraz gry odpowiadał gospodarzom, bo mogli inicjować kontry i zagrażać bramce MKS-u. W 64 min. idealną pozycję miał Mateusz Grudniewski, w 70 min. po świetnej akcji P. Cyrankowskiego na nasze szczęście nie wykończył jej odpowiednio Mariusz Baczyk, w 76 min. wyborną sposobność zmarnował ponownie Grudniewski, a w 78 min. kolejny raz P. Cyrankowski. Okazje Wybrzeża swoją drogą, ale przecież to emkaesiacy powinni wyrównać, bo w 67 min. po zagraniu Kałdowskiego z pięciu metrów przeniósł piłkę nad poprzeczkę pozostawiony bez "plastra" Władyczak. Szkoda! Rozstrzygnięcie przyszło w 85. minucie, gdy po prostopadłym podaniu do P. Cyrankowskiego Słonka usiłował ubiec przeciwnika, ten poradził sobie jednak i popędził na bramkę naciskany przez Stalkę. Faulowany przeciwnik utrzymał się przy futbolówce i w końcu skierował ją do "pustaka". 3:1 i żółty kartonik dla "Stali", tylko żółty dodajmy, bo niewiele brakowało do czerwonego i rzutu karnego...

Rezultat nieco poprawiliśmy, bo w 87 min. głową skierował piłkę do celu Wegner. Asystę zapisaliśmy Karolowi Ryngwelskiemu, a w akcji uczestniczyli również Stalka i Pacholik. To 28. bramka Pawła w kampanii 2015/2016, zdobyta w dniu trzydziestych urodzin. Bądźmy jednak szczerzy: satysfakcję strzelcowi i drużynie dała tylko iluzoryczną. Przegrana jest przegraną, punkty uciekły, podobnie jak przodownik tabeli z Wyczech, który wywiózł z Sycewic komplet oczek.

Od osiemnastu lat nie możemy zwyciężyć w spotkaniu rozgrywanym 1 maja. Kto pamięta potyczkę u siebie z Notecią Miasteczko Krajeńskie (3:2) w pilskiej okręgówce ten wie, jak ważna to była wówczas wiktoria. Poza Debrznem ostatni raz osiągnęliśmy sukces w Święto Pracy równe dwadzieścia lat temu, kiedy po bramce nieodżałowanego Sylwestra Nylca na neutralnym boisku w Wyrzysku uporaliśmy się z Sokołem Kościerzyn 1:0. Cóż, na kolejną wygraną w meczu związanym z tą datą cierpliwie poczekamy...
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::