SENIORZY › RELACJE
» 16 kolejka - 17.03.2019r.
» Sędzia: Norbert Piotrowski (Siemirowice) jako główny oraz asystenci: Filip Stachyra (Bytów) i Dominik Buczkowski (Cewice)
4:4
(2:1)
MKS Debrzno Karol Pęplino
Krzysztof Szawarniak (6)1:0  
Norbert Mucha (24)2:0  
 2:1 Szymon Gołaszewski (35-k)
Paweł Władyczak (69)3:1  
 3:2 Konrad Kiełczykowski (78)
Szymon Malmon (80)4:2  
 4:3 Szymon Gołaszewski (83)
 4:4 Daniel Ziembiński (90+2)

10 strzały celne 10
10 strzały niecelne 7
9 rzuty rożne 5
3 spalone 2
3 faule 16
2 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 1
widzów ok. 70

MKS: Słonka- W. Taras (85 Kamowski), Szostek, Mucha, Marczak (76 Lica)- Stalka, Władyczak, W. Marzec, Pacholik (86 K. Dudzic)- Szawarniak, Kawczak (65 Sz. Malmon)
Żółte kartki: Kawczak, Marczak

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90       
Wojciech Taras84       
Krystian Szostek90  1  1 
Norbert Mucha901 1    
Wojciech Marczak75   112 
Sebastian Stalka90 113 1 
Paweł Władyczak901 1  5 
Wojciech Marzec90    111
Michał Pacholik85 121 2 
Krzysztof Szawarniak901 34 21
Michał Kawczak64   112 
Szymon Malmon261 1    
Bartłomiej Lica15       
Damian Kamowski6       
Krzysztof Dudzic5      1

Powtórka z jesieni, znowu 4:4...
2:0, 3:1, 4:2 - MKS cały czas prowadził w spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną w słupskiej okręgówce seniorów z Karolem Pęplino. Końcowy wynik tego ciekawego meczu brzmi jednak 4:4, zanotowaliśmy zatem niemal identyczny scenariusz jak w sierpniu ubiegłego roku, z tą jedynie różnicą, iż wówczas to nasi rywale mieli długo wszelkie atuty w rękach i emkaesiacy uparcie gonili rezultat. Po niedzielnej potyczce pozostał ogromny niedosyt bowiem, gdy traci się gola pozbawiającego kompletu punktów w drugiej doliczonej minucie trudno być specjalnie ukontentowanym...

Symbolicznego pierwszego kopnięcia futbolówki w roku 2019 na Stadionie Miejskim dokonał Andrzej Grabka, wiemy kibic zespołu znad Debrzynki, któremu okolicznościowy voucher ufundowany przez klub, a licytowany na 27. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 stycznia ofiarował jego wnuk Maciej Noworolski. Maciej w przeszłości zaliczył epizod w futbolu juniorskim w MKS-ie, ale wspomnieć wypada przy tej okazji, że syn Pana Andrzeja Sebastian Grabka ponad osiem lat (1994-2002) przywdziewał czerwono-niebieskie barwy, rozgrywając łącznie dokładnie 201 spotkań w seniorach i zdobywając 11 goli...

Kadra debrznian na konfrontację z Karolem liczyła 17 zawodników. Cały mecz na ławce spędzili Błażej Borucki i Mariusz Góra. Podstawowa jedenastka w zasadzie nie stanowiła zaskoczenia, wystawiliśmy w praktyce najsilniejsze zestawienie na tę chwilę. Może poza Szymonem Malmonem, który pojawił się na boisku dopiero w 65. minucie, lecz było to najpewniej spowodowane udziałem w tylko jednym przedsezonowym sparingu. Goście z kolei przyjechali w przemeblowanym składzie w porównaniu z poprzednią rundą, przede wszystkim bez Adama Gołębia i Karola Petrusa.

Kibiców odwiedzających regularnie nasz obiekt zaskoczyła... nieczynna tablica świetlna. Dwa dni przed terminem spotkania uległa drobnej awarii i stąd zawody odbyły się wyjątkowo bez tego niewątpliwego ułatwienia dla wszystkich obecnych na stadionie. Miejmy nadzieję, że następnym razem wrócimy już do standardu obowiązującego w Debrznie od niespełna dwóch lat.

Początek w wykonaniu podopiecznych Pawła Władyczaka wyśmienity. W 6. minucie rozgrywający swój pierwszy ligowy mecz w klubie od ponad pięciu lat Krzysztof Szawarniak otworzył wynik po tym, gdy z rogu dośrodkowywał Michał Pacholik i niepewnie zachowali się defensorzy przyjezdnych. "Szuwar" nie miał problemu z pokonaniem młodego bramkarza Jakuba Grońskiego. Mieliśmy inicjatywę, prowadziliśmy grę, ale od czasu do czasu Karol próbował szczęścia. W 15 min. po płaskim uderzeniu zza szesnastki i małym rykoszecie Sławomir Słonka wybronił trudną piłkę. W odpowiedzi po wrzutce z wolnego Sebastiana Stalki w 16 min. główkował Szawarniak, lecz nieznacznie przestrzelił. W 20 min. bardzo dobrze interweniował Słonka, powstrzymując w ostatniej chwili Szymona Gołaszewskiego.

W 24 min. zrobiło się komfortowo, przynajmniej tak się wtedy wydawało. Z lewego skrzydła dokładnie zacentrował Pacholik, a nadbiegający Norbert Mucha, pozostawiony kompletnie bez opieki, głową po koźle wcelował do siatki. 2:0! Dodajmy, że to pierwszy gol tego zawodnika w ekipie seniorów. Dalej dominowaliśmy, ale w 31 min. po błędzie Wojciecha Tarasa i akcji pęplinian Konrad Kiełczykowski niewiele się pomylił. Pech dopadł "Wyrostka" w 35. minucie. Kiełczykowski w bardzo groźnej sytuacji został efektownie powstrzymany przez Słonkę, piłka powędrowała do góry, a gdy spadała usiłował wyekspediować ją w pole W. Taras. Niestety, trafiła go w rękę... Rzut karny zamienił na kontaktową bramkę Gołaszewski.

Jeszcze do przerwy wynik mógł ulec zmianie aż trzykrotnie. Najpierw w 40 min. doskonałą okazję zaprzepaścił Michał Kawczak. Po zagraniu Szawarniaka, będąc jakieś pięć metrów od bramki, mógł dosłownie zapytać Grońskiego, w który róg przymierzyć. Futbolówka przeleciała nad poprzeczką... W 44 min. po rzucie wolnym w wykonaniu Pacholika Szawarniak nie trafił w światło bramki głową. W 45+1. minucie Kiełczykowski fatalnie spudłował po kontrze, a mogło być 2:2...

Przez prawie cały premierowy kwadrans gry po przerwie nie działo się nic istotnego. W 59 min. Karol otrzymał wolnego po faulu Wojciecha Marczaka. Po nim Słonka z wysiłkiem wybił "gałę" na kornera w zamieszaniu podbramkowym. W 61 min. składny atak debrznian w trójkącie Kawczak- Szawarniak- Stalka, ale ten ostatni nie doszedł do piłki. W 69. minucie było 3:1 dla MKS-u. Rzut rożny Pacholika, główka Szawarniaka, piłka odbiła się od obrońcy, natychmiast doskoczył do niej Władyczak i z bliska dopełnił formalności. Było więc w miarę spokojnie, ale tylko niespełna 10 minut.... Oto w 78. minucie na listę strzelców wpisał się Kiełczykowski. Z prawej strony nastąpiło mocne wstrzelenie futbolówki, Słonka nie utrzymał jej w rękach i przewaga emkaesiaków zmalała do jednego gola. Na krótko, bo nasza riposta była błyskawiczna. Próbował wprawdzie w 79 min. Gołaszewski, ale w 80. minucie po jednej z bardziej efektownych akcji gospodarzy i podaniu Stalki lewą flankę zamknął Sz. Malmon i MKS wygrywał 4:2.

W tamtej chwili nie było chyba osoby na stadionie, która miałaby wątpliwości co do tego, iż trzy punkty zostaną w Grodzie Dzika. To jednak futbol i dopóki piłka w grze... W 83 min. po rogu (inna sprawa, że poprzedził go atak Karola, gdzie jeden z zawodników biorących udział w grze był na oczywistym spalonym) głową wcelował na 4:3 Gołaszewski i ponownie zrobiło się nerwowo. Szarpana gra z obydwu stron, doliczone trzy minuty i w drugiej z nich ładny strzał wyszedł doświadczonemu Danielowi Ziembińskiemu, a zasłonięty Słonka nie miał szans sparować futbolówki. Zamiast pewnego zwycięstwa ostała nam się tylko złość po zaledwie remisie 4:4...

Podział oczek to naturalnie z naszego punktu widzenia dużo za mało, patrząc na tabelę. Tak, wiemy, runda rewanżowa dopiero się zaczęła, ale już teraz można śmiało napisać, że derbowe starcie w sobotę 23 marca o godz.15.00 w Przechlewie z Brdą będzie arcyważne.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::