SENIORZY › RELACJE
» 26 kolejka - 26.05.2019r.
» Sędzia: Jakub Gralak (Czarna Dąbrówka) jako główny oraz asystenci: Krzysztof Kwiatkowski (Warcimino) i Dariusz Kojnecki (Wyczechy)
0:5
(0:2)
MKS Debrzno Lipniczanka Lipnica
 0:1 Artur Rzepiński (16)
 0:2 Artur Rzepiński (25)
 0:3 Łukasz Chylewski (50)
 0:4 Kamil Pranczk (69)
 0:5 Tomasz Piechowski (73)

8 strzały celne 9
7 strzały niecelne 10
3 rzuty rożne 5
4 spalone 5
6 faule 12
1 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 150

MKS: Słonka- W. Taras (76 K. Masternak), Mucha, W. Marzec, Kawczak (75 P. Klejdysz)- Borucki (46 Marczak), Władyczak, Góra (66 Domański), Pacholik- Szawarniak, Stalka
Żółta kartka: Kawczak

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90       
Wojciech Taras75     1 
Norbert Mucha90     1 
Wojciech Marzec90       
Michał Kawczak74  1134 
Błażej Borucki45    11 
Paweł Władyczak90     2 
Mariusz Góra65  1    
Michał Pacholik90  22 11
Krzysztof Szawarniak90  42  1
Sebastian Stalka90   2122
Wojciech Marczak45       
Maciej Domański25       
Patryk Klejdysz16    1  
Kamil Masternak15       

Za wysoko, lecz porażka zasłużona
Po cichu liczyliśmy na niespodziankę w meczu z Lipniczanką Lipnica. Kandydat do awansu do IV ligi nigdy dotąd nie wygrał w Debrznie, a obie drużyny mają w tym sezonie o co walczyć, choć oczywiście są to kompletnie odmienne pragnienia. Bliżej realizacji swojego po wizycie nad Debrzynką są lipniczanie, którzy pokonali czerwono-niebieskich 5:0 i jakkolwiek ich zwycięstwo jest zbyt wysokie w stosunku do przebiegu gry, to jednak obiektywnie oceniając nie podlegało dyskusji.

W sprawozdanie wpisaliśmy piętnastu zawodników, w tym nieobecnych w poprzedniej serii w potyczce ze Spartą Sycewice Sebastiana Stalkę, Macieja Domańskiego i Patryka Klejdysza. Damian Kamowski rozegrał z kolei 90 minut w porannym spotkaniu juniorów B z Chojniczanką Chojnice. Trener Paweł Władyczak tylko minimalnie zamieszał w składzie, cofając na lewą obronę Michała Kawczaka, który zastąpił rezerwowego teraz Wojciecha Marczaka.

Zaczęliśmy aktywnie. W 12 min. jak zwykle charakternie walczący Mariusz Góra postarał się w polu karnym o futbolówkę, oddał strzał, ale Tomasz Mrozek Gliszczyński nie dał się zaskoczyć, a "Maniek" ucierpiał w starciu z obrońcą. W 16 min. dał znać o sobie lider snajperskiej klasyfikacji w klasie okręgowej Artur Rzepiński. Z dużą swobodą wyszedł na spotkanie ze Sławomirem Słonką po prostopadłym zagraniu i zdobył premierowego gola, radując głośną, kilkunastoosobową grupę kibiców gości. Niemalże kopię tej akcji obejrzeliśmy w 25. minucie. Ponownie podanie do Rzepińskiego i gol na 0:2.

Rzepiński mógł skompletować hat tricka i trafił nawet do siatki w 43 min., lecz arbiter słusznie gwizdnął spalonego. Debrznianie walczyli z całych sił i powinni strzelić do przerwy kontaktową bramkę. W 32 min. z wolnego próbował Kawczak, w 36 min. po zagraniu Stalki dobre, chociaż niecelne uderzenie z woleja pokazał Michał Pacholik, a w 45 min. najlepszą okazję miał Krzysztof Szawarniak, który po dograniu Stalki uderzył wprost w golkipera.

Jeszcze wierzyliśmy, iż MKS po przerwie ruszy do odważniejszych ataków i nie zrezygnuje z walki o przynajmniej punkcik. W 50 min. było po nadziejach. Łukasz Chylewski z łatwością poradził sobie z naszą defensywą i zdobył trzecią bramkę, rozstrzygając losy rywalizacji. Nudy w dalszych fragmentach gry na szczęście nie było. W 53 min. Stalka do Pacholika, celna próba z ostrego kąta, a po chwili główka Szawarniaka w następnej akcji. W odpowiedzi drugie trafienie ze spalonego Rzepińskiego. W 57 min. bardzo bliski szczęścia był Szawarniak po akcji Pacholika i Kawczaka. To powinno być 1:3...

W 69 min. Słonka świetnie interweniował po strzale Artura Wojacha. Zaraz potem goście egzekwowali kornera i po nim Kamil Pranczk, pozostawiony zupełnie bez opieki w polu karnym, główkował na 0:4. To nie koniec, bo na domiar złego w 73 min. rezerwowy Tomasz Piechowski strzelił piątego gola... W ostatnim kwadransie pokazaliśmy ambicję, do końca dążąc do zdobycia honorowej bramki. W 79 min. Stalka do Pacholika i dobry, mocny strzał po ziemi. Najlepszą okazję miał P. Klejdysz, który będąc w 88 min. już tylko przed bramkarzem tak długo zwlekał z uderzeniem, że obrońcy wyłuskali mu futbolówkę...

Porażka z silną w kampanii 2018/2019 Lipniczanką nie jest wielkim dramatem, trzeba ją zaakceptować i myśleć już o niezwykle istotnej wizycie w Bruskowie Wielkim. 1 czerwca zmierzymy się w tej miejscowości ze Stalą Jezierzyce i stawką będzie przysłowiowe "sześć" oczek... Niemal na 100 procent zabraknie tam niestety w szeregach ekipy z ul. Sportowej poturbowanego w meczu z Lipniczanką Norberta Muchy.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::