AKTUALNOŚCI
Piąta wiktoria juniorów D121.09.2025r.
Trwa dobra passa drużyny rocznika 2013 (i młodsi), szkolonej przez Krzysztofa Dudzica. Czerwono-Niebiescy wygrali u siebie w niedzielne przedpołudnie z Lipniczanką Lipnica 6:3, powtarzając rezultat z niedawnych derbów w Człuchowie. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, lekko i przyjemnie, bo warto zwrócić uwagę, że przyjezdni skutecznie bronili się aż do 27. minuty.

Wtedy idealnie w okienko bramki gości wcelował Iwo Traczyk, a asystę zaliczył Franciszek Osięglewski. Chwilę wcześniej dobrą okazję miał po zagraniu Wiktora Wasyłyka Dominik Malmon. Do tej pory debrznianie toczyli zacięty bój z lipniczanami. W 5 min. rywale mieli rzut wolny, a w 10 min. dobrze interweniowała Iga Wegner. Nasi piłkarze stworzyli jednak więcej szans. W 7 min. nie zamieniliśmy na gola potężnego zamieszania przed bramką Lipniczanki, w 12 min. F. Osięglewski zatrudnił golkipera silnym uderzeniem, w 18 min. W. Wasyłyk strzelał z wolnego i po rykoszecie futbolówka odbiła się od poprzeczki, a w 22 min. Aleksander Jarosz wypatrzył W. Wasyłyka i po uderzeniu Wiktora "gała" wylądowała na bocznej siatce.

W 34 min. było 2:0 dla MKS-u. Płasko, precyzyjnie przy słupku uderzył z niewielkiej odległości W. Wasyłyk i cieszyliśmy się z trafienia ustalającego wynik do przerwy. Przed zejściem do szatni jeszcze trzy szanse emkaesiaków. W 38 min. po aucie piłka powędrowała do W. Wasyłyka, który mógł zagrać do lepiej ustawionej Zuzanny Szczepaniak, ale samodzielnie kończył akcję strzałem obok "prostokąta". Ponadto w 40+1 min. F. Osięglewski kropnął z dystansu, a w 40+3 min. bliski powodzenia był W. Wasyłyk.

Oczywiście przeważaliśmy, ale rywale odgryzali się jak mogli. Byliśmy nieskuteczni zarówno w 44 min. (solowa akcja Traczyka i tylko korner) i w 46 min. (Filip Dziubiński niestety obok celu). Wreszcie na 3:0 trafił w 54 min. Traczyk po ładnym podaniu Z. Szczepaniak. Gol przedniej urody, bo strzelony sprytnym lobem. Brawo! Goście ambitnie starali się odrabiać straty i w 61 min. zdobyli gola po mocnym strzale w długi róg. Zareagowaliśmy niemalże błyskawicznie, ponieważ najpierw w 62 min. gola strzelił Aleksander Jarosz (przełożył piłkę i silnie przymierzył "po długim"), natomiast w 64 min. na 5:1 podwyższył Alan Ziółkowski, gdy wygrał pojedynek z obrońcą i uderzył w idealnej pozycji pod poprzeczkę.

Ostatni kwadrans (z okładem) słabszy w naszym wykonaniu. Doskonałej okazji w 65 min. nie wykorzystał A. Jarosz, a następnie w odstępie 60 sekund zobaczyliśmy dwie bramki. W 67 min. nieco "przysnął" Szymon Ogierman i przyjezdni poprawili wynik na 5:2, a zaraz potem odpowiedzieliśmy trafieniem W. Wasyłyka w 68. minucie. Po solowym rajdzie płasko posłał piłkę obok wychodzącego bramkarza. W 70 min. 6:3 po serii naszych pomyłek i braku reakcji Sz. Ogiermana przy strzale, który zbyt łatwo znalazł drogę do siatki. W 74 min. dobrą sposobność miał jeszcze Maksymilian Ogierman, ale uderzył niecelnie.

Nie zwalniamy tempa i we wtorek 23 września o godz.17.00 odrobimy zaległości na chojnickim "Modraku", mierząc się tam z Chojniczanką II.

MKS Debrzno- Lipniczanka Lipnica 6:3 (2:0)
Bramki dla MKS-u: Iwo Traczyk (27, 54), Wiktor Wasyłyk (34, 68), Aleksander Jarosz (62), Alan Ziółkowski (64)
MKS: I. Wegner, Sz. Ogierman- Dziubiński, A. Jarosz, Kudrelik, Malmon, Markiewicz, W. Obarzanek, M. Ogierman, F. Osięglewski, Z. Szczepaniak, Traczyk, W. Wasyłyk, Ziółkowski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::