SENIORZY › RELACJE
» 1 kolejka - 15.08.2004r.
1:3
(0:1)
MKS Debrzno SC Karol Pęplino
  0:1 Radosław Wypych (45)
  0:2 Karol Petrus (48 - k.)
  0:3 Adrian Stańczyk (85)
Mirosław Kisełyczka (88-k) 1:3  

5 strzały celne 5
6 strzały niecelne 4
2 rzuty rożne 5
1 spalone 9
17 faule 14
2 żółte kartki 3
0 czerwone kartki 0
1 karne 1
widzów ok. 250

MKS: Janusz - Markiewicz (46 Wegner), Kisełyczka, Soszka, Jażdżewski - Podgórniak, Władyczak, (88 Nalepa), Binkiewicz (76 Żywień), Grochowina - Wójtowicz, Beger
Żółte kartki: Kisełyczka, Binkiewicz

Falstart
To była nieudana inauguracja sezonu w wykonaniu czerwono-niebieskich. Przed meczem mówiło się, że Karol s.c. Pęplino to jedna z drużyn, które MKS może pokonać. Tymczasem jedyny pozytywny akcent letniego, niedzielnego popołudnia miał miejsce przed pierwszym gwizdkiem. Przedstawiciele podokręgu słupskiego Pomorskiego Związku Piłki Nożnej: Stanisław Kustra i Zenon Motek wręczyli kapitanowi MKS-u Mirosławowi Kisełyczce okazały puchar upamiętniający awans debrznian do klasy okręgowej.
Gospodarze rozpoczęli spotkanie obiecująco. W 3 min ładnie strzelał Bartłomiej Grochowina, ale dobrze broniący przez całe 90 minut Marcin Petrus nie dał się zaskoczyć. Kolejne minuty stały pod znakiem lekkiej przewagi MKS-u, ale to Karol mógł objąć prowadzenie. W 11 min Marcin Smołuch przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Daniela Janusza, a w 16 min Adrian Stańczyk wykorzystał błąd Marcina Soszki i dopiero Janusz wraz z Kisełyczką w ostatniej chwili zażegnali niebezpieczeństwo. Tempo gry nie było zbyt imponujące. W 24 min kontrę zainicjował Kisełyczka, który przekazał futbolówkę Leszkowi Begerowi, a ten próbował pokonać Petrusa z ostrego kąta. W 31 min ponownie przed szansą stanął Beger, główkując z bliskiej odległości. Goście zrewanżowali się strzałem z dystansu w 33 min i akcją Stańczyka w 38 min, który nie trafił w bramkę z najbliższej odległości. Kilkadziesiąt sekund później oglądaliśmy najlepszą okazję czerwono-niebieskich w pierwszej odsłonie. Atak w trójkącie: Beger - Grochowina - Paweł Władyczak i powinno być 1:0. "Władek" miał mnóstwo czasu aby przyjąć piłkę, "spojrzeć w oczy bramkarzowi" i celnie uderzyć, niestety chybił. Kiedy wszyscy oczekiwali gwizdka kończącego pierwsze 45 min goście zdobyli gola. Radosław Wypych idealnie wyszedł do prostopadłego podania (nieudana pułapka ofsajdowa), ograł Janusza i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Jak skończyliśmy pierwszą odsłonę, tak rozpoczęliśmy również drugą. W 48 min faul w polu karnym Andrzeja Jażdżewskiego na Robercie Urbanowiczu i po chwili Karol Petrus wykorzystał jedenastkę. Prawdę mówiąc w tym momencie było "po herbacie", gdyż MKS nie miał koncepcji na dalsze minuty gry. W 57 i 65 min dwie świetne sytuacje zmarnował Stańczyk, przy czym za drugim razem w ostatnim momencie interweniował Soszka, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i skończyło się na strachu. W 69 min mogły odżyć nadzieje kibiców na przynajmniej remis. Po podaniu Grochowiny z 4 metrów spudłował w pełnym biegu Beger. Próbowaliśmy dalej, ale poza rzutem wolnym Kisełyczki w 74 min niewiele z tego wynikało. W 85 min zrehabilitował się za wcześniejsze pudła Stańczyk i zrobiło się 0:3. Ambitna walka MKS-u do końca, przyniosła honorowe trafienie uzyskane po skutecznym wyegzekwowaniu karnego przez Kisełyczkę (faul na Begerze). W Końcówce debiuty w klasie okręgowej zaliczyli juniorzy: Ryszard Żywień i Alan Nalepa. Ten mecz uzmysłowił wszystkim, jak wiele pracy czeka zespół z Debrzna, by nawiązać skuteczną walkę z resztą stawki w słupskiej klasie okręgowej.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::