SENIORZY › RELACJE
» 3 kolejka - 24.08.2005r.
4:0
(1:0)
ZS Damnica MKS Debrzno
Dominik Zagórowski (23) 1:0  
Maciej Prokop (62) 2:0  
Dominik Zagórowski (81) 3:0  
Dominik Zagórowski (85) 4:0  

11 strzały celne 6
6 strzały niecelne 3
3 rzuty rożne 2
16 spalone 4
19 faule 9
1 żółte kartki 4
0 czerwone kartki 1
0 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Janusz - Dudek, A. Jażdżewski, Petrecki, Mendrek (70 Pryba), Małys - Podgórniak, Binkiewicz, Nowak, Leśniewicz (59 Litwiniuk) - Wójtowicz
Żółte kartki: Mendrek, Binkiewicz, Janusz, Dudek
Czerwona kartka: A. Jażdżewski (28 min.)

Wysoka przegrana z beniaminkiem
Tylko jeden klub będący gospodarzem meczu III kolejki klasy okręgowej w środowy wieczór mógł cieszyć się ze zgarnięcia pełnej puli punktowej. Niestety dla nas tym jedynym był ZS Damnica, który gładko pokonał MKS 4:0. Kibiców w Debrznie nie bardzo obchodzą kłopoty organizacyjne i kadrowe czerwono-niebieskich, oczekują (i słusznie) dobrych wyników i satysfakcji z gry swojej drużyny. Nie ma sensu wymienianie nazwisk tych piłkarzy, którzy z różnych względów nie mogli pojechać do Damnicy, bo byłoby to w jakimś sensie deprecjonowaniem wysiłku zawodników, którzy bronili tego dnia barw MKS-u. Nie ma też sensu potępianie w czambuł młodych piłkarzy, bo oczekiwanie, że już teraz bez niezbędnego doświadczenia, którego dopiero nabierają, będą motorem napędowym zespołu, jest nieporozumieniem. Grają na miarę swoich możliwości i z każdym meczem powinno być lepiej. Nie ma innego wyjścia, trzeba grać tymi, którzy chcą i mogą to robić, a nie żyć wspomnieniami jak to "drzewiej" bywało.
W Damnicy trzymaliśmy się do 23 minuty. Wtedy w zamieszaniu przed polem karnym bohater dnia wśród gospodarzy Dominik Zagórowski znalazł lukę w gąszczu nóg i płaskim strzałem zmieścił piłkę tuż przy prawym słupku bramki Daniela Janusza. Od tego momentu obraz gry był w miarę korzystny dla czerwono-niebieskich. Kluczowe znaczenie dla rezultatu meczu miała niezaprzeczalnie decyzja debiutującego na tym szczeblu arbitra Piotra Kwapińskiego z Lęborka w 28 minucie. Sędzia pokazał Andrzejowi Jażdżewskiemu czerwoną kartkę za (jego zdaniem) faul taktyczny. Nie tylko nam wydawało się, że było to zbyt pochopne, bo "Okoczy" należała się co najwyżej żółta kartka. W każdym razie brak Jażdżewskiego zdezorganizował grę obronną MKS-u, co natychmiast stało się zauważalne. O ile wyrzucając "Okoczę" arbiter pomylił się, to 5 min. później o dużym szczęściu mógł mówić Grzegorz Mendrek, bo za faul bez piłki ujrzał tylko żółty kartonik... Do przerwy niewiele więcej interesującego wydarzyło się na placu gry. Dobrą okazję mieliśmy w 35 min., ale Robert Podgórniak uderzył niecelnie.
Zawody zostały rozstrzygnięte praktycznie w 62 minucie. Złapany wcześniej kilkanaście (!) razy na spalonym Maciej Prokop dopiął wreszcie swego i zdobył gola na 2:0. Jeszcze próbowaliśmy się odgryzać (strzały Podgórniaka, Jarosława Małysa, zmarnowana okazja jeden na jeden oraz niecelny rzut wolny Radosława Wójtowicza), jednak im bliżej końca czasu gry, tym miejscowi grali coraz swobodniej i często dochodzili do klarownych okazji strzeleckich. W ostatnich 10 minutach hat-tricka skompletował Zagórowski, a goli mogło paść znacznie więcej. Kilka razy dobrze interweniował Janusz, a w inny sytuacjach gospodarze pudłowali.
Za nami konfrontacje z beniaminkami. Tylko jeden punkt zdobyty przez MKS nie może w żaden sposób zadowalać, lecz to dopiero początek sezonu i załamywanie rąk nic tu nie pomoże. Poprzedni sezon zaczęliśmy od czterech porażek, potem było znacznie lepiej.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::