wtorek 3 grudnia godz.18.00-19.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 5 grudnia godz.18.00-19.30 hala Szkoły Podstawowej
JUNIORZY D2
poniedziałek 2 grudnia godz.16.00-17.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 4 grudnia godz.15.45-17.15 hala Szkoły Podstawowej + sala nr 4
JUNIORZY E2
wtorek 3 grudnia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej i czwartek 5 grudnia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
JUNIORZY F1
wtorek 3 grudnia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej i czwartek 5 grudnia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
JUNIORZY F2
poniedziałek 2 grudnia godz.17.30-18.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 4 grudnia godz.16.45-17.45 hala Szkoły Podstawowej
AKADEMIA PIŁKARSKA
grupa I (roczniki 2019 i 2020, juniorzy G2), trener PAWEŁ WŁADYCZAK; wtorek 2 grudnia godz.15.50-16.50 sala nr 30 w Szkole Podstawowej i czwartek 4 grudnia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa II (roczniki 2017 i 2018, juniorzy F2), trener NORBERT MUCHA; poniedziałek 2 grudnia godz.17.30-18.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 4 grudnia godz.16.45-17.45 hala Szkoły Podstawowej
grupa III (rocznik 2016, juniorzy F1), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 3 grudnia godz.16.00-17.00 hala Szkoły Podstawowej i czwartek 5 grudnia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa IV (rocznik 2015, juniorzy E2), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 3 grudnia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej i czwartek 5 grudnia godz.17.00-18.00 hala Szkoły Podstawowej
grupa V (roczniki 2013 i 2014, juniorzy D2), trener KRZYSZTOF DUDZIC; poniedziałek 2 grudnia godz.16.00-17.30 hala Szkoły Podstawowej i środa 4 grudnia godz.15.45-17.15 hala Szkoły Podstawowej + sala nr 4
grupa VI (roczniki 2011 i 2012, juniorzy C2), trener BARTŁOMIEJ LICA; wtorek 3 grudnia godz.18.00-19.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i czwartek 5 grudnia godz.18.00-19.30 hala Szkoły Podstawowej
ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Letnie sparingi MKS-u
30.06.2005r.
Informowaliśmy, że nowy sezon ligowy rozpocznie się 14 sierpnia. Przed pierwszym meczem mistrzowskim czerwono-niebiescy rozegrają kilka spotkań sparingowych. 17 lipca o godz. 16:00 podejmiemy u siebie Tarnovię Tarnówka, 24 lipca również o 16:00 zagramy rewanż w Tarnówce. 31 lipca odbędzie się w Debrznie VII turniej o "Puchar Lata". Oprócz gospodarzy w imprezie wezmą udział: Hubertus Biały Bór, Sparta Złotów i najprawdopodobniej Orzeł Biały Wałcz. Ostatnim sparingpartnerem MKS-u będzie 7 sierpnia o godz. 17:00 Jedność Zakrzewo (mecz wyjazdowy).
Jubileusze Kisełyczki i Korosia wydarzeniami wiosny
29.06.2005r.
Raz na pół roku uaktualniamy statystyki dotyczące historii naszego klubu. Tak czynimy także teraz, w przerwie między sezonami. Jakkolwiek istnieje znany, nieco żartobliwy pogląd brzmiący "kłamstwo - duże kłamstwo - statystyka", to jednak właśnie wszelkie zestawienia oparte na liczbach najlepiej oddają wkład poszczególnych zawodników w klubowe osiągnięcia.
Po zakończeniu gier barażowych znany jest już kompletny skład rozgrywek słupskiej okręgówki na przyszły sezon. Rywalami MKS Debrzno będą Czarni Czarne, Pogoń Lębork, Brda Przechlewo, Polonez Bobrowniki, SC Karol Pęplino, Koral Dębnica, Start Miastko, Swe Pol Link Magda Bruskowo Wielkie, Start Łeba, Błękitni Główczyce, Sparta Sycewice, Piast Człuchów i trójka mistrzów A klasy: Unia Korzybie, ZS Damnica i Kaszubia Studzienice. Początek edycji 2005/06 zaplanowano na 14 sierpnia. W krótkim czasie odbędzie się aż 5 serii spotkań (14, 17, 21, 28, 31 sierpnia), a kolejnymi terminami ligowymi jesienią będą 4, 11, 18, 25 września, 2, 9, 16, 23, 30 października oraz 6 listopada. Podokręg słupski zasygnalizował (mając zapewne w pamięci ogromne kłopoty z pogodą w marcu tego roku), iż 13 i 20 listopada mogą odbyć się jeszcze mecze 16 i 17 kolejki, a więc awansem z rundy wiosennej. Czy rzeczywiście do tego dojdzie przekonamy się za kilka miesięcy, a o wszystkim zadecydują jak można sądzić właśnie warunki atmosferyczne. Nie ma jeszcze konkretnych ustaleń co do rozgrywek juniorów. Najprawdopodobniej sezon zacznie się 27 sierpnia lub 3 września. Brak wiążącej informacji odnośnie liczby zespołów w grupach klasy okręgowej juniorów A i B, w których rywalizować będzie MKS Debrzno.
Okręgówka 2004/05 pod lupą
27.06.2005r.
Mecze barażowe o miejsce w IV lidze, klasie okręgowej i klasie A zakończyły definitywnie sezon 2004/05 w podokręgu słupskim. O tym, że dla czerwono-niebieskich z Debrzna były to udane rozgrywki pisaliśmy już w innym miejscu dokonując oceny występów MKS-u w lidze, teraz chcielibyśmy spróbować zanalizować sezon patrząc całościowo na słupską okręgówkę.
Podobnie jak w przypadku seniorów zakończyli boje w sezonie 2004/05 juniorzy starsi i młodsi MKS-u uczestniczący w rozgrywkach słupskiej klasy okręgowej. Mamy więc sposobność do podsumowania wydarzeń w minionej edycji ligowych zmagań. Jak wiadomo liga w podokręgu słupskim jest podzielona na dwie grupy, umownie można je nazwać północną i południową. To racjonalne pod względem ekonomicznym (który jest niestety najważniejszy), ale czy szkoleniowo przez to kluby zyskują? Można mieć wątpliwości zwłaszcza, że tak naprawdę sezon trwał ledwie cztery miesiące, a piłkarze wybiegali na boisko tylko 16 razy. To zdecydowanie za mała dawka spotkań dla zawodników, ale dopóki kondycja finansowa klubów będzie tak kiepska jak obecnie nic się w tej materii nie zmieni. Utworzenie szesnastozespołowych grup okręgówki juniorów A i B skutecznie "rozłożyłoby" większość klubów. Zatem "jest jak jest" i w najbliższym czasie pewnie niewiele się zmieni.
Sezon 2004/05 dobiegł końca. Minęło kilkanaście dni od ostatniego meczu ligowego MKS-u, można zatem na spokojnie pokusić się o próbę podsumowania występów naszego klubu na boiskach słupskiej okręgówki. Dziewiąta lokata w końcowej tabeli pozwoliła utrzymać się w lidze bez konieczności przedłużania sezonu o nerwowe baraże. Wreszcie, pierwszy raz od 2002 roku piłkarze mają dłuższą przerwę między rozgrywkami wiosennymi i jesiennymi, co jest podwójnie ważne, jeśli weźmie się pod uwagę jak intensywną rundę mają za sobą. Nigdy wcześniej MKS nie grał tak często w systemie niedziela-środa-niedziela, jak właśnie teraz. Odpoczynek od futbolu przyda się bez żadnych wątpliwości.
MKS Debrzno - Sparta Sycewice 4:2 (2:1) Hat-trick "Zoli" na koniec sezonu
12.06.2005r.
Po niepowodzeniach w kilku ostatnich kolejkach i odpadnięciu z Pucharu Polski w meczu ze Spartą liczyło się tylko zwycięstwo. Wszystko po to, by godnie zakończyć dobry sezon i pożegnać się w odpowiedni sposób z kibicami na kilka tygodni letniej przerwy. Plan został zrealizowany i chociaż spotkanie nie stało na olśniewającym jak na okręgówkę poziomie, sympatycy futbolu nie narzekali.
Sobotnie mecze juniorów dostarczyły nielicznym (a szkoda) kibicom sporej dawki emocji i co najistotniejsze zadowolenie z gry i rezultatów osiągniętych przez obie drużyny MKS-u. Zadanie przed ostatnią serią było jasne: wygrać obydwa spotkania, co oznaczałoby zajęcie trzecich miejsc w końcowych tabelach. Czerwono-niebiescy zrealizowali zamierzenia w stu procentach.
W ostatniej kolejce słupskiej klasy okręgowej sezonu 2004/05 w niedzielę 12 czerwca zagramy u siebie o godz. 16:00 ze Spartą Sycewice. To ważny mecz dla czerwono-niebieskich. Wciąż istnieje szansa na ósmą lokatę w końcowej tabeli, chociaż bardziej prawdopodobne jest miejsce dziewiąte. Wszystko przy założeniu, iż ogramy sycewiczan, a Brda nie przegra w Bruskowie. Przede wszystkim jednak debrzneńskim kibicom należy się pomyślny występ w wykonaniu MKS-u po ostatnich 3 porażkach z rzędu.
Jantaria/Orkan Pobłocie - MKS Debrzno 2:1 (1:1) Koniec z pucharem
08.06.2005r.
MKS zakończył udział w tegorocznym Pucharze Polski na 1/8 finału. Debrznianie przegrali z Jantarią/Orkanem 1:2, chociaż wcale nie byli zespołem słabszym. Mecz w Pobłociu był bardzo wyrównany i do końca trzymał w napięciu dość sporą ilość kibiców. Udaliśmy się w 170 km podróż składem niewiele odbiegającym od tego z ligowych spotkań. Z podstawowego zestawienia zabrakło Radosława Petreckiego, nie mogli być obecni także Bartłomiej Grochowina, Maciej Sadowski, Piotr Binkiewicz i Krzysztof Szychowski.
W niechlubnej galerii najgorszych meczów w historii MKS-u spotkanie z Piastem zajmie bez wątpienia poczesne miejsce. Przegraliśmy w Człuchowie bezdyskusyjnie 0:3, będąc zespołem zwyczajnie w tym dniu gorszym od gospodarzy. Pomijam tutaj kompletnie nieuprawnione spekulacje "gorących głów", sugerujących przed meczem dobrosąsiedzką pomoc z naszej strony dla derbowego rywala. Nic takiego nie miało miejsca. Układ gier w ostatnich dwóch kolejkach był przecież na tyle dobry dla czerwono-niebieskich, że mogliśmy pokusić się o zajęcie siódmej lokaty na koniec rozgrywek, co nigdy dotąd w słupskiej okręgówce nie stało się jeszcze naszym udziałem. I nie stanie się już w tym sezonie, gdyż po porażce z Piastem mamy szansę jedynie na 9 miejsce. Wszystko przy założeniu, że ogramy u siebie Spartę, a Brda przynajmniej zremisuje w Bruskowie. Trudno przypuszczać by Start Miastko nie poradził sobie z Błękitnymi, co wywindowałoby nas na ósmą pozycję.
Mocno osłabieni pojechali na mecze z Koralem Dębnica juniorzy MKS-u. Ogółem zabrakło z różnych przyczyn jedenastu podstawowych na co dzień zawodników (w obu drużynach). Mimo to czerwono-niebiescy zaprezentowali się dobrze. Juniorzy starsi minimalnie ulegli rywalom tracąc decydującego gola w samej końcówce. Nadspodziewanie łatwo poradzili sobie z przeciwnikiem ich młodsi koledzy. Dwie debiutanckie bramki Patryka Borkowskiego i ładnie wykonany rzut wolny Andrzeja Tarasa zapewniły komplet punktów. Gdyby tak jeszcze Marcin Mrozewski wykorzystał choć część ze znakomitych okazji na dalsze gole, wynik byłby znacznie wyższy... Za tydzień ostatnia kolejka sezonu 2004/05, na własnym boisku podejmiemy Start Miastko (godz. 13:00) i Piasta Człuchów (godz. 15:30).
Informowaliśmy już, że kolejnym rywalem czerwono-niebieskich w rozgrywkach Pucharu Polski będzie Jantaria/Orkan Pobłocie. Wydział Gier Pomorskiego ZPN wyznaczył termin tego spotkania na 8 czerwca 2005 roku. Pierwszy gwizdek na stadionie w Pobłociu o godz. 18:00. Zwycięzca meczu awansuje do ćwierćfinału wojewódzkiej edycji gier pucharowych.
MKS Debrzno - Pogoń Lębork 1:4 (1:1) Pogoń lepsza
29.05.2005r.
Niespodzianki nie było. MKS uległ Pogoni Lębork 1:4 i jest to rezultat zasłużony. Upalna pogoda i atrakcyjny rywal ściągnęły na stadion miejski w Debrznie bardzo dużo kibiców, dzięki czemu mogliśmy zanotować najlepszą frekwencję w meczach u siebie wiosną. Po cichu liczyliśmy na pokrzyżowanie planów lęborczanom, którzy usilnie starają się zająć drugą lokatę premiowaną grami barażowymi o IV ligę. Nie udało się, chociaż pierwsza połowa dawała taką nadzieję.
O kolejne 6 punktów wzbogacili się młodzi piłkarze MKS-u Debrzno. O meczach z Granitem Koczała można krótko napisać tylko tyle, że się odbyły, chociaż... Juniorzy młodsi grali zaledwie 20 minut, gdyż ekipa Granitu zawitała do nas w siódemkę i arbiter był zmuszony dość szybko przerwać zawody, kiedy jeden z koczalan uległ "kontuzji" i nasz rywal został zdekompletowany. Z dwumeczu warte odnotowania jedynie 4 gole Damiana Litwiniuka i... przestrzelony rzut karny przez tego zawodnika. Za tydzień gry wyjazdowe w Dębnicy.
29 maja o godz. 15:00 MKS podejmie na własnym boisku spadkowicza z IV ligi Pogoń Lębork. To obok Gryfa 95 Słupsk najbardziej utytułowany klub regionu słupskiego, mający za sobą wiele sezonów gry w III i IV lidze. Lęborczanie po degradacji do okręgówki próbują odzyskać miejsce w IV lidze już po roku, jednak po 27 kolejkach zajmują dopiero trzecią lokatę i usilnie walczą o wyprzedzenie Czarnych Czarne, co dałoby im prawo gry o awans w barażach. Czy MKS jest w stanie przeciwstawić się faworytowi? Biorąc pod uwagę przebieg jesiennej potyczki w Lęborku wydaje się to niemożliwe, ale przecież wiosną wiele się zmieniło. Gramy bardzo solidnie i choć zdarzyły się czerwono-niebieskim wpadki, to jednak ogólna opinia o grze MKS-u jest pozytywna. Obydwa kluby spotkają się drugi raz w historii. 30 października 2004 roku w Lęborku Pogoń wygrała bezproblemowo 5:1, a honorowego gola dla debrznian strzelił Paweł Wegner. Teraz atutem MKS-u będzie własne boisko, potrzeba rehabilitacji za hokejową porażkę w Przechlewie, niezłe recenzje za występy wiosenne i chęć sprawienia niespodzianki. Czy to wystarczy? Przekonamy się już w niedzielne popołudnie.
Czy można mówić, że MKS ma kompleks przechlewskiego stadionu? Chyba tak, skoro po raz kolejny przegrywamy na wyjeździe z Brdą i podtrzymujemy niedobrą tradycję. Nigdy dotąd w meczu ligowym w Przechlewie nawet nie zremisowaliśmy i również teraz nie dotrzymaliśmy kroku gospodarzom. Nieuchwytny w ekipie Brdy był wracający do formy strzeleckiej po kontuzji Piotr Kwietniewski. Napastnik, który stracił niemal całą rundę jesienną, wiosną trafia jak na zawołanie. Nam zaaplikował 4 gole i zasłużył na miano bohatera dnia.
MKS Debrzno - Start Łeba 4:1 (1:1) Ciernista droga po punkty
22.05.2005r.
MKS nie zwalnia tempa. Znowu zwycięstwo, kolejne 3 punkty i umocnienie się na ósmej pozycji w tabeli. Ta wygrana rodziła się jednak w wielkich bólach, ponieważ mieliśmy ogromne problemy ze składem, a ponadto przeciwnik walczył bardzo ambitnie i był bliski remisu. Wynik 4:1 jest nieco mylący, wskazywałby na zdecydowaną przewagę czerwono-niebieskich, a przecież wcale tak nie było.
Bez problemów sięgneli po pełną zdobycz punktową młodzi piłkarze MKS-u w konfrontacji z GKS-em Kołczygłowy. W obydwu spotkaniach przewaga czerwono-niebieskich nie podlegała dyskusji a wyniki odzwierciedlają różnicę w umiejętnościach obydwu zespołów. Żeby nie było jednak tak słodko należy wspomnieć o ciemnej stronie wyjazdu do podbytowskiej miejscowości. W 90 minucie meczu juniorów starszych straciliśmy zupełnie niepotrzebnie po czerwonej kartce Grzegorza Prybę. Ponadto w trakcie meczu juniorów młodszych nieodpowiedzialnie zachowało sie kilku ich starszych kolegów. Kto był w Kołczygłowach ten wie w czym rzecz, reszta niech będzie milczeniem...
Za nami pucharowy przerywnik, teraz czas wrócić na ligowe boiska. 22 maja o godz. 15:00 MKS zagra u siebie ze Startem Łeba. To wyjątkowy mecz, a jego specyfika mierzona jest odległością 180 km dzielącą letnią stolicę Polski od grodu nad Debrzynką. Zawsze to podkreślamy, bo warto: nie ma drugiego takiego przykładu w naszym kraju aby w klasie okręgowej pokonywano tak duży dystans na mecz!
Pucharowa przygoda MKS-u w bieżącym sezonie trwa nadal. Czerwono-niebiescy pokonali kolejną przeszkodę i znaleźli się w najlepszej szesnastce drużyn okręgu pomorskiego. Liczni kibice w Debrznie obejrzeli dobre widowisko piłkarskie, pełne walki i ambicji z obu stron. Sprawdziły się nasze przewidywania o eksperymentalnym składzie w jakim może zawitać do nas Chojniczanka. Trener Janusz Fabich oszczędzając znakomitą większość zawodników z pierwszego zestawienia na arcyważny sobotni mecz w lidze z Pomezanią Malbork, desygnował na plac gry mieszankę rutyny z młodością, ze zdecydowaną przewagą tej drugiej.
18 maja o godz. 17:30 w meczu V rundy edycji wojewódzkiej Pucharu Polski MKS zmierzy się na własnym boisku z Chojniczanką Chojnice. Ugościmy zatem klub z wielkimi tradycjami w skali naszego regionu, świętujący w tym roku 75-lecie istnienia. Żółto-czerwoni to ekipa, która ma w swojej historii kilka sezonów spędzonych na boiskach trzeciej ligi (ostatnio w sezonie 2001/02), piękną kartę zapisaną w rozgrywkach Pucharu Polski i... mocno skrzeczącą teraźniejszość.
Konfrontacja z Chojniczanką Chojnice to dobra okazja, aby przypomnieć sobie wszystkie dotychczasowe występy naszego klubu w Pucharze Polski. W ciągu 13 lat istnienia czerwono-niebiescy rozegrali 33 mecze w "imprezie tysiąca drużyn" odnosząc 19 zwycięstw, dwukrotnie remisując (rozstrzygnięcie nastąpiło po rzutach karnych) i ponosząc dwanaście porażek. Debrznianie zdobyli 99 goli, tracąc 71. Czekamy zatem na setną bramkę MKS-u w Pucharze Polski i mamy wielką nadzieję, że stanie się to już w najbliższa środę!
Stadion w Główczycach ponownie okazał się szczęśliwy dla MKS-u. Druga wizyta na obiekcie Błękitnych zakończyła się drugim zwycięstwem. Poprzednio graliśmy tam 4 maja 2003 roku z gościnnie występującą w roli gospodarza Jantarią Pobłocie. Wtedy debrznianie wygrali 2:1 po dwóch rzutach karnych Mirosława Kisełyczki, teraz ograliśmy główczycką ekipę 4:3. Udał się zatem rewanż za koszmarny występ z jesieni, kiedy to ulegliśmy bezdyskusyjnie Błękitnym 1:4. Bezcenne 3 punkty zbliżają czerwono-niebieskich do szczęśliwego końca sezonu, czyli bezpiecznej lokaty w środku tabeli. Po tym meczu MKS ma świetny bilans gier wyjazdowych na wiosnę: 2 zwycięstwa, 3 remisy i zaledwie jedna porażka. Najstarsi kibice w Debrznie nie pamiętają tak skutecznej postawy ich zespołu w okręgówce poza domem!
Biorąc pod uwagę jesienne mecze MKS-u z Bytovią (4 punkty przywiezione z wyjazdu) można było oczekiwać dobrej postawy czerwono-niebieskich. Rzeczywiście pierwsza połowa meczu juniorów starszych była wyrównana. Objęliśmy nawet prowadzenie po główce Łukasza Serycy, jednak jeszcze przed przerwą goście zdobyli 2 gole. O drugiej części spotkania w naszym wykonaniu niewiele dobrego można napisać. Gra debrznian "posypała się", a na domiar złego straciliśmy Ryszarda Żywienia, który w irracjonalny sposób zakończył udział w grze (samowolnie opuścił plac gry i otrzymał czerwoną kartkę). Równie zasłużone zwycięstwo przyjezdni odnieśli w meczu juniorów młodszych, chociaż do przerwy po golu Marcina Mrozewskiego remisowaliśmy. Dominacja Bytovii po przerwie była wyraźna, ale aż do 63 min utrzymywaliśmy rezultat 1:1. Rzut karny oraz koleny gol w końcówce załatwiły sprawę. W sobotę 21 maja wyjazd do Kołczygłów. Miejmy nadzieję, że nasi młodzi piłkarze skutecznie powalczą o komplet punktów.
SC Karol Pęplino - MKS Debrzno 1:1 (1:0) Remis z przekrętasami
11.05.2005r.
Termin (środa, godz. 18:00) i dystans do pokonania (Debrzno - Pęplino, około 155 km w jedną stronę), to musiało niepokoić przed wyjazdem na mecz z Karolem. Dzięki życzliwości pracodawców (szczególnie podziękowania dla Mariusza Leśniewicza) i mobilizacji samych piłkarzy udało się zebrać w środku tygodnia niemal pełny skład, co dla klubu klasy okregowej nie jest przecież takie oczywiste. Dotychczasowe występy wyjazdowe czerwono-niebieskich w rundzie wiosennej nastrajały raczej optymistycznie, bo poza wpadką w Bruskowie przywoziliśmy z obcych boisk punkty. Mieliśmy w pamięci bezdyskusyjną porażkę jesienią z Karolem 1:3 i zależało debrznianom na udanym rewanżu. Skończyło się na podziale punktów, chociaż to my zdecydowanie bardziej zasługiwaliśmy na wygraną.
MKS Debrzno - Wybrzeże Objazda 3:1 (2:0) Wygrana dla najwierniejszych
08.05.2005r.
To był wbrew pozorom bardzo istotny mecz dla MKS-u. Dwie porażki z rzędu wprowadziły lekką nerwowość wśród czerwono-niebieskich, a w perspektywie czekających nas wyjazdów do Pęplina i Główczyc konieczne stało się zdobycie kompletu punktów, aby oddalić się od strefy zagrożonej grami barażowymi o udział w lidze. Debrznianie stanęli na wysokości zadania odnosząc zasłużone zwycięstwo. Tym razem na stadion miejski przybyli tylko najwierniejsi kibice naszego klubu. Koszmarna pogoda (niska temperatura, deszcz, wiatr) skutecznie odstraszyła wielu ludzi od wychodzenia z domu. Ostatni raz tak niska frekwencja na meczu ligowym MKS-u zdarzyła się jesienią 2002 roku, gdy w potwornej ulewie rozgromiliśmy Kaszubię Studzienice 7:0.
Połowicznym sukcesem zakończyła się wyprawa juniorów do Przechlewa. Wyraźnej porażki doznali juniorzy starsi, chociaż rezultat jest zbyt wysoki w stosunku do przebiegu gry. Znacznie lepiej zaprezentowali się ich młodsi koledzy, którzy odnieśli cenne zwycięstwo grając "gołą" jedenastką. Wprawdzie gospodarze objęli w 15 minucie prowadzenie, jednak bardzo szybko wyrównał Alan Nalepa. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie na 2:1 trafił Marcin Mrozewski i taki wynik utrzymał się do końcowego gwizdka, chociaż trzeba przyznać, że w ostatnich minutach mieliśmy mnóstwo szczęścia, kiedy to przechlewianie zmarnowali znakomitą okazję na gola.
Na posiedzeniu Wydziału Gier Pomorskiego ZPN dokonano losowania piątej rundy edycji wojewódzkiej Pucharu Polski. Mecze tej fazy odbędą się 18 maja i 1 czerwca. Rywalem czerwono-niebieskich będzie Chojniczanka Chojnice. Spotkanie zostanie rozegrane 18 maja 2005 roku (środa) o godz. 17:30 w Debrznie.
8 maja 2005 roku o godz. 15:00 w meczu 24 kolejki słupskiej okręgówki MKS zagra na własnym boisku w Wybrzeżem Objazda. Z kilku powodów ta konfrontacja zapowiada się interesująco. Debrznianie powalczą o odzyskanie twarzy po dwóch wpadkach, dla Wybrzeża natomiast to jedna z ostatnich szans na wydostanie się z miejsca spadkowego. Poza tym zawita do naszego miasta spadkowicz z IV ligi, który jest blisko rzadkiej sztuki, tzn. degradacji o dwie klasy rozgrywkowe w dwa lata. Podobny los spotkał kilka lat temu Chrobrego Charbrowo, a zupełnie niedawno Orkan Gostkowo.
Swe Pol Link Bruskowo Wielkie - MKS Debrzno 5:0 (1:0) Z deszczu pod rynnę
03.05.2005r.
Jeśli za początek rundy wiosennej MKS można tylko i wyłącznie chwalić, to ostatnie dwa mecze unaoczniły nam, jak wiele jeszcze brakuje czerwono-niebieskim do miana drużyny, na której zawsze można polegać. 0:5 w Bruskowie to rezultat mocno zaskakujący, a co gorsza sprawiedliwy. Graliśmy w tym spotkaniu tylko 69 minut, a więc do utraty drugiej bramki. Później zespół "rozsypał się" i kompletnie przestał walczyć. Szkoda, że dobre wrażenie jakie debrznianie pozostawili po sobie za postawę w poprzednich kolejkach uleciało po takiej wpadce bardzo daleko.
Dawno kibice w Debrznie nie oglądali tak brzydkiego meczu. Istna antypropaganda futbolu. Więcej było przepychanek, fauli, dyskusji, niż przyzwoitej gry z obu stron. Co gorsza po naprawdę udanych trzech wyjazdowych występach i świetnych recenzjach czerwono-niebiescy przegrali na własnym boisku i powrócili na ósme miejsce w tabeli. Nie sposób przejść do porządku dziennego nad "wyczynami" arbitra głównego Kazimierza Zabrockiego, który sędziował zawody katastrofalnie w dużej mierze przyczyniając się do gorącej atmosfery na boisku i trybunach. Jest w naszym powiecie klub, który co tydzień biadoli, że "sędziowie kręcą" i w żadnym przypadku nie chcemy wpisywać się i my w ten nurt wiecznego narzekania na sprawiedliwych, jednak bezspornie obecność Pana Zabrockiego jest zwyczajnym nieporozumieniem! MKS przegrał mecz nawet nie piłkarsko, ale w sferze mentalnej. Nie wytrzymaliśmy psychicznie spotkania, skupiając się na nic nie dających dyskusjach z beznadziejnie sędziującym arbitrem.
30 kwietnia o godz. 16:00 zostanie rozegrana 21 kolejka spotkań w słupskiej okręgówce. Niemal trzy tygodnie musieli czekać spragnieni futbolu kibice na ponowny występ czerwono-niebieskich na własnym boisku. Niewątpliwie trzy bardzo dobre mecze na obcych stadionach (zwycięstwo i 2 remisy) zaostrzyły apetyty fanów w Debrznie. MKS gra ostatnio rzeczywiście dobrze i będzie faworytem sobotniej potyczki, ale... To przecież derby, a poza tym ostatnie spotkania z Koralem nie kończyły się dla nas pomyślnie.
Kiedy w doliczonym czasie meczu Słupia Kobylnica - MKS Andrzej Koroś zdobył gola ustalającego rezultat na 4:1 dla czerwono-niebieskich mogliśmy nie tylko się cieszyć, ale i odnotować szczególny rekord. Otóż "Korek" zaliczył w tym momencie dwusetne trafienie w debrzneńskim klubie w oficjalnym występie w ekipie seniorów. Andrzej jest zdecydowanym liderem klasyfikacji wszechczasów strzelców MKS-u. Owo osiągnięcie skłoniło nas natychmiast do przeanalizowania dorobku bramkowego tego zawodnika. Przedstawiamy zatem garść ciekawostek związanych z jubileuszem Korosia.
Ogromny wysiłek czeka piłkarzy już za kilka dni. Otóż w maju nastąpi spiętrzenie meczów i zawodnicy wybiegać będą na boiska średnio co trzy dni. Prześledźmy zatem co już niedługo czeka ekipę MKS-u. 30 kwietnia gramy u siebie z Koralem Dębnica, 3 maja jedziemy do Bruskowa Wielkiego, 8 maja zawita do grodu nad Debrzynką Wybrzeże Objazda, 11 maja wybieramy się do Pęplina (zaległość), 15 maja odwiedzimy Główczyce, 18 maja ugościmy któregoś z czwartoligowców w Pucharze Polski (rywal jeszcze nieznany), 22 maja w 180 - kilometrową podróż do Debrzna wybierze się zespół Startu Łeba, 26 maja zaliczymy derby w Przechlewie, wreszcie 29 maja zagramy ze spadkowiczem z IV ligi Pogonią Lębork. Uff! Czeka nas zatem potężna dawka piłkarskich emocji. W ciągu 4 tygodni będzie można wiele zyskać, ale i wiele stracić. Wolelibyśmy, aby czerwono - niebieskich dotyczyła ta pierwsza ewentualność. W historii naszego klubu zdarzały się już "angielskie tygodnie", jak choćby w 1996 roku, kiedy to w ciągu 8 dni między 28 kwietnia a 5 maja debrznianie rozegrali aż 4 mecze ligowe (pilska klasa A).
Słupia Kobylnica - MKS Debrzno 1:4 (0:3) Na luzie
24.04.2005r.
Potyczki Słupi z MKS-em mają swoją specyfikę. W Debrznie wygrywaliśmy 5:1, 5:0 i 4:2, na wyjeździe przegraliśmy 0:6 oraz padł remis 3:3. Tradycją stał się zatem grad goli w meczach miedzy tymi klubami. Nie inaczej było teraz. Czerwono-niebiescy bardzo pewnie pokonali rywali 4:1, dopisując do swego dorobku łatwe 3 punkty. Można było oczekiwać znacznie większego oporu ze strony gospodarzy, którzy przecież są mocno zagrożeni bezpośrednim spadkiem do klasy A. Tymczasem od pierwszych minut debrznianie panowali nad wydarzeniami boiskowymi spokojnie punktując miejscowych.
Można było oczekiwać kompletu oczek w meczach juniorów z Unią Korzybie i plan został zrealizowany. Obydwa zespoły odniosły bezproblemowe zwycięstwa, które mogły być znacznie wyższe gdyby nie brak skuteczności w wielu dogodnych sytuacjach podbramkowych, jakie stworzyli czerwono-niebiescy. Na uwagę zasługują pierwsze trafienia w MKS-ie Tomasza Brzezińskiego i Wojciecha Szeligi. Dla Wojtka to był jednocześnie prezent na przypadające w dniu meczu urodziny. Teraz MKS pauzuje, a potem znacznie trudniejsze niż w minioną sobotę zadanie - 7 maja wyjazd do Brdy Przechlewo.
Nie sposób narzekać na nudę podczas wiosennych meczów MKS-u. Debrznianie po raz kolejny stworzyli emocjonujące, dramatyczne, trzymające w napięciu do samego końca widowisko. Wywieźć remis z boiska w Czarnem, to była jak dotąd rzecz niewykonalna dla jakiegokolwiek klubu w bieżącym sezonie. Co więcej, byliśmy o krok od zdobycia kompletu punktów. Tak jak w Miastku wyrównującego gola straciliśmy w ostatniej minucie. Remis to i tak duża niespodzianka, zwycięstwo byłoby zaś sensacją. Liczna, około 40 osobowa grupa kibiców czerwono-niebieskich miała powody do zadowolenia. Zresztą należy od razu podkreślić świetne zachowanie kibiców obydwu klubów, co kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia.
Start Miastko - MKS Debrzno 2:2 (0:1) Wielki niedosyt
17.04.2005r.
To dość rzadka sytuacja byśmy wracali z wyjazdu niezadowoleni mimo zdobycia jednego punktu. Przed meczem remis w Miastku przyjęlibyśmy jako dobry rezultat, tymczasem po końcowym gwizdku właściwie nikt z debrznian nie radował się z podziału punktów. MKS dominował na boisku i zasłużył na pełną zdobycz, jednak stracony gol w doliczonym czasie gry oraz przede wszystkim zmarnowane wcześniej okazje na dalsze bramki powodują ów wielki niedosyt. Podobne odczucia towarzyszyły nam podczas powrotu z jesiennej wizyty w Objeździe, ale w potyczce ze Startem byliśmy jeszcze bliżej trzech punktów. W porównaniu do spotkania z Polonezem w składzie nastąpiły dwie roszady. Pauzującego za żółte kartki Ireneusza Nowaka zastąpił w wyjściowej jedenastce Bartłomiej Grochowina, a powracający po karze za czerwony kartonik Radosław Petrecki zastąpił na pozycji ostatniego obrońcy Łukasza Jażdżewskiego.
Ruszyła długo oczekiwana runda wiosenna w klasie okręgowej juniorów. Na początek czerwono-niebiescy gościli w Czarnem, gdzie zdołali wywalczyć jeden punkt za sprawą bezbramkowego remisu juniorów starszych. Rezultat tego meczu jak najbardziej zasłużony i odpowiadający obrazowi gry. Wysokiej porażki doznali juniorzy młodsi, ale z przegranej z liderem rozgrywek nie ma co robić tragedii. W sobotę 23 kwietnia powinno być lepiej, gdyż do Debrzna przyjedzie niżej notowana Unia Korzybie. Liczymy zatem na komplet punktów. Początek meczów o godz. 12:00 i 14:00.
Odwołane w dniu 3 kwietnia derbowe spotkanie Czarni Czarne - MKS Debrzno, tak jak i wszystkie pozostałe mecze 18 kolejki, decyzją Komisji Gier i Ewidencji Podokręgu Słupskiego Pomorskiego ZPN odbędzie się w środę 20 kwietnia o godz. 17:00. Nie wątpimy, że spora grupa kibiców MKS-u wybierze się na to ciekawie zapowiadające się widowisko piłkarskie.
MKS zainkasował zasłużenie komplet punktów, będąc w przekroju całego spotkania zespołem dużo lepszym. Kibice zgromadzeni na stadionie nie narzekali na brak emocji i szczególnie w pierwszej połowie mogli być zadowoleni z gry czerwono - niebieskich. Ten mecz miał jednak swoją historię i dramaturgię, a w samej końcówce doszło do nieprawdopodobnej wręcz sytuacji. Ale po kolei. Gra rozpoczęła się z aż 30-minutowym opóźnieniem. Jeden z sędziów asystentów miał podobno awarię samochodu i związane z tym kłopoty z dotarciem na stadion.
10 kwietnia o godz. 15:00 MKS zmierzy się na własnym boisku z Polonezem Bobrowniki. Zapowiada się interesujący mecz, gdyż do Debrzna przyjedzie bardzo dobrze prezentujący się beniaminek sezonu 2004/05. Czwarte miejsce to pozycja godna szacunku, jednak my wierzymy, że czerwono - niebieskich stać na zgarnięcie pełnej puli w tym spotkaniu.
W związku ze śmiercią Papieża Jana Pawła II Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o zawieszeniu do odwołania wszystkich rozgrywek piłkarskich w Polsce.
Mecz 18 kolejki: Czarni Czarne - MKS Debrzno odbędzie się w innym terminie.