SENIORZY › RELACJE
» 20 kolejka - 07.05.2011r.
» Sędzia: Andrzej Cyrson (Bytów) - główny, Adam Jeszka (Żychce) i Tomasz Olender (Siemirowice) - asystenci
1:5
(1:1)
MKS Debrzno Chrobry Charbrowo
Łukasz Dudzic (30) 1:0  
  1:1 Maciej Lodziński (37)
  1:2 Marcin Gaffke (64)
  1:3 Dawid Stefański (68)
  1:4 Dawid Stefański (72)
  1:5 Marcin Gaffke (82)

3 strzały celne 9
5 strzały niecelne 6
3 rzuty rożne 3
0 spalone 11
9 faule 12
1 żółte kartki 1
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Paciorek - W. Taras (30 Ł. Dudzic), A. Taras, Maślanyk, Ł.Jażdżewski (66 Litwiniuk), Płóciennik - Sieg, Władyczak, A. Kwaśniewski (86 Dudek), Romanowski (72 P. Klejdysz) - K. Dudzic
Żółte kartki: A. Taras

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Krystian Paciorek90       
Wojciech Taras29       
Andrzej Taras90   111 
Maciej Maślanyk90   12  
Łukasz Jażdżewski65    1  
Łukasz Płóciennik90       
Kamil Sieg90   113 
Paweł Władyczak90  1 15 
Adrian Kwaśniewski85  1 11 
Wojciech Romanowski71   1 1 
Krzysztof Dudzic90    1  
Łukasz Dudzic611 1 1  
Damian Litwiniuk25     1 
Patryk Klejdysz19   1   
Grzegorz Dudek5       

Koniec szans?
Szóstej porażki w siódmym wiosennym meczu ligowym doznali seniorzy MKS-u. Przegraliśmy bezdyskusyjnie z Chrobrym Charbrowo 1:5, mając nadzieję na dobry rezultat w zasadzie tylko do 64 minuty. Potem na boisku niepodzielnie rządzili przyjezdni i kolejnymi golami pieczętowali swoją przewagę.
Fakty są bezsporne: choć matematycznie jeszcze wszystko jest możliwe trudno po tej przegranej liczyć na cud. Ten sezon jako żywo zaczyna przypominać edycję 2007/2008, kiedy to opuszczaliśmy w kiepskim stylu klasę okręgową. W sobotę przerobiliśmy znany już niestety scenariusz. Tak jak tydzień wcześniej w Trzebielinie tak również i w kolejnym spotkaniu drużyna w pewnym momencie "pęka" i całkowicie oddaje pole gry, co kończy się wysoką porażką. Do podstawowego składu po tygodniowej absencji wrócili Andrzej Taras i Kamil Sieg, w wyjściowej jedenastce znalazło się też miejsce dla ustawionego "na szpicy" Krzysztofa Dudzica. Na ławkę powędrowali tym razem Grzegorz Dudek i Patryk Klejdysz. Z Trójmiasta nie dojechał na mecz Marcin Karpowicz, powołania nie otrzymał Przemysław Marek, a na zbiórkę nie stawił się Wojciech Marczak.
Początkowe fragmenty rywalizacji mogły napawać optymizmem. W 6 min. Wojciech Romanowski został zablokowany przez obrońców w dogodnej sytuacji, ale piłka trafiła do Adriana Kwaśniewskiego, który czyhał na nią na linii pola karnego. Uderzenie "Foresta" było silne, lecz w środek bramki, gdzie był dobrze ustawiony bramkarz Chrobrego Cezary Monczak. Po mniej więcej dziesięciu niezłych minutach w wykonaniu czerwono-niebieskich do głosu powoli zaczęli dochodzić rywale. W 13 min. po wrzutce z wolnego nieporozumienie miedzy Łukaszem Jażdżewskim i Krystianem Paciorkiem omal nie skończyło się stratą gola. Następne minuty upłynęły bez większych wrażeń. Charbrowianie nieco lepiej operowali futbolówką, ich akcje wydawały się odrobinę składniejsze. W 28 minucie w starciu z jednym z przeciwników bolesnego urazu kręgów szyjnych doznał Wojciech Taras. "Wyrostka" zastąpił ostatecznie w 30 min. Łukasz Dudzic i... fantastycznie zameldował się na placu gry. Minęło może pół minuty od jego wejścia i prowadziliśmy 1:0! "Uszaty" strzelił w zamieszaniu podbramkowym, piłka "zatańczyła" między obrońcami i przekroczyła linię bramkową, co wyraźnie zasygnalizował sędziemu głównemu arbiter asystent. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że był to jedyny radosny dla debrznian akcent w tym spotkaniu... Po zaledwie siedmiu minutach goście doprowadzili do remisu. Nasi obrońcy nie upilnowali Macieja Lodzińskiego, który przymierzył z boku pola karnego i piłka po odbiciu się od słupka wpadła do siatki. Do przerwy 1:1 i mimo przeciętnej gry MKS-u jednak nadzieja na skuteczną walkę w drugich 45 minutach. Nic z tego. Jeszcze przez prawie 20 minut po zmianie stron wyglądało to nie najgorzej, ale w 64 min. losy potyczki zostały rozstrzygnięte. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez nikogo nie niepokojony Marcin Gaffke głową spokojnie umieścił futbolówkę w bramce. W tym momencie mecz jakby dla nas się skończył, dalej grał tylko Chrobry. Odsłoniliśmy się kompletnie, co owocowało licznymi okazjami dla charbrowian po prostopadłych zagraniach do napastników. W 68 min. tak właśnie zdobył trzeciego gola Dawid Stefański, nie dając szans Paciorkowi w sytuacji "jeden na jeden". Ten sam piłkarz skopiował swój wyczyn cztery minuty później, kiedy po źle zastawionej pułapce ofsajdowej ponownie pokonał "Paciora". Reszty dopełnił w 82 min. Gaffke, przejmując "bezpańską" piłkę po nieudanych interwencjach w defensywie Siega i Łukasza Płóciennika. 1:5... Kilka minut wcześniej Paciorek wygrał pojedynek z Bartoszem Jabczykiem, wynik mógł być więc jeszcze gorszy. Po niedzielnym remisie zespołu Swe Pol Link z Gryfem II w Słupsku spadliśmy na ostatnią lokatę w tabeli ligowej. Następny mecz rozegramy w sobotę 14 maja, wyjątkowo wcześnie (godz.11.00.), z rezerwami Bytovii Bytów.
Dziękujemy strażakom z OSP Debrzno, w osobach Henryka Dudzica i Piotra Władyczaka, za pomoc w przygotowaniu płyty boiska do spotkania z Chrobrym.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::