SENIORZY › RELACJE
» 23 kolejka - 29.05.2011r.
» Sędzia: Jan Lewicz (Redzikowo) - główny, Łukasz Dawidowicz (Słupsk) i Jakub Golański (Słupsk) - asystenci
7:0
(1:0)
Anioły Garczegorze MKS Debrzno
Cyprian Nowocień (28) 1:0  
Łukasz Łapigrowski (71) 2:0  
Damian Gołąbowicz (73) 3:0  
Damian Gołąbowicz (79) 4:0  
Maciej Syldatk (84) 5:0  
Damian Gołąbowicz (85) 6:0  
Marek Tomasiewicz (86) 7:0  

11 strzały celne 1
10 strzały niecelne 3
8 rzuty rożne 2
7 spalone 3
18 faule 19
0 żółte kartki 1
0 czerwone kartki 0
0 karne 1
widzów ok. 80

MKS: Słonka - W. Taras (61 Kisełyczka), Prz. Marek, M. Maślanyk, Płóciennik, Karpowicz - A. Kwaśniewski, Ł.Dudzic (72 Stalka), Marczak, Dudek (46 Lica) - Litwiniuk (56 P. Maślanyk)
Żółta kartka: Dudek

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90     1 
Wojciech Taras60       
Przemysław Marek90   211 
Maciej Maślanyk90     1 
Łukasz Płóciennik90  1 141
Marcin Karpowicz90    32 
Adrian Kwaśniewski90    71 
Łukasz Dudzic71     11
Wojciech Marczak90   1 2 
Grzegorz Dudek45    621
Damian Litwiniuk55     1 
Bartłomiej Lica45     1 
Paweł Maślanyk35    1  
Mirosław Kisełyczka30     1 
Sebastian Stalka19       

Jak w Trzebielinie
0:7 z Aniołami Garczegorze, sześć goli straconych w kwadrans... Wiosennego koszmaru ciąg dalszy. Tydzień po meczu, w którym MKS pokazał charakter i w ciągu sześciu minut odwróciliśmy losy potyczki z Uranią, doznaliśmy upokorzenia z następnym przeciwnikiem.
Kolejny raz drużyna załamuje się po stracie bramki i "przestaje" grać, oddając rywalom w końcówce zawodów całkowicie inicjatywę. Dokładnie tak samo było w Trzebielinie, u siebie z Chrobrym, czy choćby w jesiennych konfrontacjach w Charbrowie i na własnym terenie z Aniołami. Na daleki wyjazd zmobilizowaliśmy szesnastu piłkarzy mimo, że znowu trener Paweł Władyczak nie miał komfortu przy ustalaniu składu. Przede wszystkim za żółte kartki pauzowali on sam i Andrzej Taras, a ponadto nie mogli pojechać na mecz studenci Wojciech Romanowski, Kamil Sieg, Krzysztof Dudzic. Swoją absencję dużo wcześniej zgłaszał również Marek Michalski. Dość powiedzieć, że z podstawowego zestawienia na spotkanie z Uranią tym razem wyszło na boisko zaledwie czterech (!) zawodników: Sławomir Słonka, Wojciech Marczak, Wojciech Taras i Łukasz Płóciennik. To też pokazuje jakie problemy ze stabilnością składu mają obecnie czerwono-niebiescy. Mecz na boisku zwanym "Saharą" rozpoczął się od zdecydowanych ataków miejscowych, którzy od pierwszych minut zepchnęli nasz zespół do defensywy. Groźne były szczególnie akcje skrzydłami oraz aktywność w środku pola Radosława Piotrowskiego, pozyskanego przez Anioły zimą byłego piłkarza Chrobrego Charbrowo. Do 28 minuty debrznianie bronili się dzielnie, ale wtedy, po premierowym kornerze dla Aniołów, Sławomir Słonka wyciągał futbolówkę z siatki. Dośrodkowanie, główka Piotrowskiego w poprzeczkę i pozostawiony bez opieki tuż przed bramką Cyprian Nowocień celnie dobił piłkę głową. Przez sporą część czasu gry padał rzęsisty deszcz, co zmieniło warunki rywalizacji. Lepiej radzili sobie w nich rywale, którzy dążyli do jak najszybszego rozstrzygnięcia zawodów, czyli zdobycia drugiego gola. My staraliśmy się inicjować kontry, ale właściwie nie stworzyliśmy zagrożenia pod bramką Adama Wojtowicza. Do 71 minuty nic nie zwiastowało późniejszej klęski. Wówczas Łukasz Łapigrowski otrzymał podanie z lewej strony boiska, wpadł w pole karne i technicznym uderzeniem ponad wychodzącym Słonką zmieścił piłkę w siatce. Potem to już była futbolowa "rzeź", bo jak inaczej nazwać stratę w ciągu około 15 minut dalszych pięciu goli? Właściwie każdy atak garczegorzan kończył się kolejnym trafieniem.... Hat-tricka zaliczył Damian Gołąbowicz, dla którego były to w ogóle pierwsze bramki w tym sezonie... Miejscowi świętowali najwyższe zwycięstwo w ich niespełna dwuletniej przygodzie z klasą okręgową, my udawaliśmy się do szatni w podłych nastrojach. MKS mógł strzelić honorową bramkę. W drugiej minucie doliczonego czasu arbiter Jan Lewicz podyktował dla nas jedenastkę za faul na Bartłomieju Licy. Wykonawcą rzutu karnego był Wojciech Marczak. Jego uderzenie obronił rezerwowy golkiper Aniołów Piotr Czaja, lecz sędzia dopatrzył się zbyt szybkiego wbiegnięcia w szesnastkę jednego z obrońców i nakazał powtórkę. Za chwilę piłka wylądowała na słupku... W drugiej połowie zadebiutował w barwach MKS-u Paweł Maślanyk. 25-letni pomocnik ma za sobą wieloletnią grę w drużynach juniorskich Piasta Człuchów, a ponieważ miał status wolnego zawodnika po dłuższej pauzie w grze, mógł zostać zgłoszony do rozgrywek przez nasz klub. Ponadto przez 19 minut przebywał na boisku Sebastian Stalka, powoli wracający do zespołu po groźnej kontuzji kolana i związanej z nią operacji. "Stala" po raz ostatni zagrał oficjalny mecz niemal równo rok temu, 30 maja 2010r. (Start Miastko - MKS 2:1). Po laniu z Aniołami znowu wróciliśmy do poprzedniego kursu, czyli denerwująco wysokich porażek. Czy drużynę będzie stać na dobre występy w ostatnich trzech seriach edycji 2010/2011? Chcielibyśmy, bo niebezpiecznie blisko jest bariera stu straconych goli, a to byłby dodatkowy czynnik negatywny związany z tym sezonem... Przed nami derby z Piastem Człuchów, w których wystąpimy bez Grzegorza Dudka. Otrzymał on w Garczegorzu żółtą kartkę, a że to jego siódme upomnienie w tej edycji, będzie zmuszony odpoczywać jedno spotkanie.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::