SENIORZY › RELACJE
» 26 kolejka - 18.05.2008r.
» Sędzia: Wojciech Duda (Starkowo) - główny, Wojciech Młynarczyk (Słupsk) i Sebastian Nowak (Słupsk) - asystenci
0:0
Echo Biesowice MKS Debrzno

3 strzały celne 2
7 strzały niecelne 7
6 rzuty rożne 4
8 spalone 3
21 faule 11
0 żółte kartki 1
0 czerwone kartki 0
1 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Rutyna - Taras, Wirkus, Nowak, Kowalkowski, Sieg - Litwiniuk (86 Wójtowicz), Władyczak, Nalepa, Tojza (81 Ł.Dudzic) - Lica
Żółta kartka: Nowak

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna90     1 
Andrzej Taras90   223 
Grzegorz Wirkus90       
Ireneusz Nowak90    11 
Piotr Kowalkowski90   131 
Kamil Sieg90       
Damian Litwiniuk85   132 
Paweł Władyczak90   1 6 
Alan Nalepa90  11 1 
Piotr Tojza80  1 14 
Bartłomiej Lica90   1123
Radosław Wójtowicz5       
Łukasz Dudzic10       

Rutyna przechytrzył Feretyckiego
MKS wywalczył drugi punkt w rundzie rewanżowej remisując w Biesowicach 0:0. Bezbramkowy rezultat to raczej rzadkość na tym szczeblu rozgrywkowym. W całej historii drużyny seniorów czerwono-niebieskich to siedemnasty przypadek, gdy mecz kończy się takim wynikiem.
Wreszcie nie straciliśmy gola w spotkaniu ligowym, co po raz ostatni miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku (1:0 z Granitem Kończewo). Rzecz oczywista jedno oczko z Echem to za mało, by czuć pełną satysfakcję zwłaszcza, gdy spojrzy się na sytuację debrznian w tabeli. Mimo to ważne, że zespół pokazuje, iż walczy do końca, bo prawdę mówiąc niewielu w naszym mieście spodziewało się pozytywnego rezultatu konfrontacji w Biesowicach. Remis dla MKS-u uratował Robert Rutyna, broniąc w 80 minucie w świetnym stylu rzut karny egzekwowany przez lidera klasyfikacji strzelców okręgówki Mariusza Feretyckiego. "Norris" wyszedł zwycięsko z pojedynku z piłkarzem, który jesienią pokonał innego golkipera MKS-u Daniela Janusza aż czterokrotnie (w tym także z karnego). Feretycki nie pograł sobie tym razem za wiele, pilnowany pieczołowicie przez Ireneusza Nowaka. "Łapka" sfaulował jednak w tej feralnej 80 min. w "szesnastce" innego napastnika Pawła Dorawę (dobry występ) i arbiter Wojciech Duda wskazał na wapno. Rutyna uchronił nasz zespół od straty gola również w 72 minucie, broniąc w sytuacji jeden na jeden.
Ogólnie spotkanie było wyrównane. Lekką przewagę posiadali miejscowi, ale nie zachwycali dokładnością rozgrywania akcji. Spokojnie i w miarę pewnie grała nasza defensywa, w której niespodziewanie miejsce znalazł Piotr Kowalkowski, dotąd kojarzony z gry w pierwszej linii. Dobrze funkcjonował także środek pola. Alan Nalepa rozegrał bodaj najlepszy swój mecz na wiosnę, wreszcie walczył i biegał tak, jak można tego od niego oczekiwać. Tradycyjnie bardzo aktywny był Paweł Władyczak. Próbowaliśmy zdobyć tę jedną, jedyną bramkę, tak ważną w kontekście sytuacji w tabeli. Nie udało się, chociaż w 84 minucie naprawdę niewiele zabrakło. Debiutujący wśród seniorów Łukasz Dudzic łatwo minął rywala przy linii bocznej boiska, dograł futbolówkę przed bramkę, ale nieprecyzyjnie uderzył Nalepa. W tym momencie aż trzech zawodników MKS-u mogło strzelać i wzajemnie sobie przeszkodzili. W doliczonym czasie, tuż przed końcowym gwizdkiem dobrą okazję miał Kowalkowski, trafił jednak w boczną siatkę. Chwilę później arbiter zakończył zawody.
W Boże Ciało 22 maja o godz. 15.00 podejmiemy Pomorze Potęgowo. Przyjeżdża do Debrzna drużyna będąca "na fali", walcząca zaciekle z Koralem Dębnica o drugie, premiowane awansem do IV ligi miejsce. Wiosnę potęgowianie zaczęli wprawdzie od falstartu (0:2 w Dretyniu), lecz potem odnieśli 8 zwycięstw i zanotowali remis w Lęborku. W tym spotkaniu podział punktów nikogo nie urządza. Zarówno MKS, jak i Pomorze muszą wygrać by zrealizować swoje (jakże przecież odmienne) cele na koniec sezonu.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::