SENIORZY › RELACJE
» 28 kolejka - 25.05.2008r.
» Sędzia: Krzysztof Kwiatkowski (Warcimino) - główny, Andrzej Myszk (Lębork) i Karol Waszak (Kępice) - asystenci
1:2
(0:2)
Chrobry Charbrowo MKS Debrzno
  0:1 Damian Litwiniuk (4)
  0:2 Łukasz Jażdżewski (24)
Mariusz Stefaniak (70) 1:2  

4 strzały celne 5
5 strzały niecelne 4
4 rzuty rożne 5
9 spalone 5
13 faule 7
1 żółte kartki 0
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 30

MKS: Rutyna - Taras, Wirkus, Ł.Jażdżewski, Sieg, Dudek - Łopieński (74 M.Marzec), Władyczak, Tarczyluk, Tojza (67 Ł.Dudzic) - Litwiniuk

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna90       
Andrzej Taras90   2 3 
Grzegorz Wirkus90       
Łukasz Jażdżewski901 2 1  
Kamil Sieg90  1  1 
Grzegorz Dudek90    1  
Tomasz Łopieński73    13 
Paweł Władyczak90 1 121 
Rafał Tarczyluk90 1   1 
Piotr Tojza66    11 
Damian Litwiniuk901 21124
Marcin Marzec17       
Łukasz Dudzic24     11

Nareszcie!!!
Niedowierzanie. Taka była pierwsza reakcja telefonujących z prośbą o rezultat meczu w Charbrowie kibiców MKS-u. Tak, to nie pomyłka. Debrznianie zasłużenie wygrali z Chrobrym 2:1, uczynili to w niezłym stylu i przełamali wreszcie wielomiesięczną serię meczów ligowych bez zwycięstwa.
Swoje umiejętności skonfrontowały tego dnia kluby będące w dużym "dołku" sportowym. Nasze kłopoty ze zdobywaniem punktów są powszechnie znane, Chrobry natomiast przegrywając z MKS-em poniósł siódmą porażkę z rzędu. Całe nieszczęście naszych rywali, w pewnym momencie sezonu walczących nawet o czołową trójkę, rozpoczęło się od meczu z Echem w Biesowicach, wygranego 2:1 i zweryfikowanego na walkower dla gospodarzy. Wszystkie kolejne gry charbrowian to przegrane.
Spotkanie zaczęło się wyśmienicie dla czerwono-niebieskich. Ustawiony na "szpicy" Damian Litwiniuk otrzymał podanie od Rafała Tarczyluka, podciągnął kilka metrów i zza linii pola karnego uderzył płasko nie do obrony. Miejscowi niemal natychmiast mogli odrobić straty. Po wznowieniu gry składna akcja, brak skutecznej reakcji naszej defensywy i... pudło będącego na czystej pozycji zawodnika gospodarzy. Uff...
MKS kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Graliśmy spokojnie, dojrzale, "szanowaliśmy piłkę". W 24 minucie blisko linii bocznej został sfaulowany Paweł Władyczak. "Władek" sam wykonał rzut wolny, ostro wstrzelił futbolówkę na pole karne, gdzie w zamieszaniu nogę dostawił Łukasz Jażdżewski zaskakując bramkarza. 2:0! Były małe wątpliwości, czy rzeczywiście "Bolek" zdobył tę bramkę, czy może jednak było to trafienie samobójcze (tak utrzymywał sędzia), ale ostatecznie gola zapisaliśmy debrznianinowi. Co ważne, przez pełne 90 minut dominowaliśmy w środku pola, a duet Władyczak - Tarczyluk umiejętnie "kasował" zapędy gospodarzy.
Po przerwie, w 51 minucie mogło być "po herbacie". Odważne wejście Andrzeja Tarasa, dogranie do Litwiniuka, który miał właściwie przed sobą już tyko pustą bramkę. Strzał napastnika MKS-u miną jednak cel. Wielka szkoda, bo znacznie spokojniej obserwowalibyśmy dalszy przebieg spotkania. Tymczasem w 70 min. banalny błąd Grzegorza Dudka, który mógł zagrać w aut, mógł też cofnąć piłkę do Roberta Rutyny. W prosty sposób stracił ją, nastąpiło błyskawiczne zagranie do Mariusza Stefaniaka, ten wyprzedził Grzegorza Wirkusa i strzałem po ziemi nie dał szans Rutynie. Gol "z niczego" w sytuacji gdy absolutnie Chrobry nie miał przewagi. Ostatnie minuty to odliczanie przez nas czasu do końcowego gwizdka oraz... "setka" Litwiniuka w 88 minucie. "Amper" powinien chyba zagrywać do jeszcze lepiej ustawionego Łukasza Dudzica, wybrał jednak uderzenie, które sparował golkiper gospodarzy. Gwizdek sędziego i nareszcie radość w obozie debrzneńskim. Mogliśmy w dobrych humorach udać się w długą, 170-kilometrową drogę powrotną do domu.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::