SENIORZY › RELACJE
» 29 kolejka - 07.06.2007r.
» Sędzia: Grzegorz Rzepiński (Studzienice) - główny, Andrzej Kosiedowski (Racławki) i Zbigniew Kolter (Człuchów) - asystenci
4:0
(1:0)
MKS Debrzno Iskra Dretyń
Paweł Wegner (32) 1:0  
Ireneusz Nowak (56) 2:0  
Ireneusz Nowak (66) 3:0  
Ireneusz Nowak (71) 4:0  

7 strzały celne 2
11 strzały niecelne 8
1 rzuty rożne 3
8 spalone 3
15 faule 11
1 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 250

MKS: K.Grzechnik - Taras, Wirkus, Ł.Jażdżewski (80 Małys), Sieg - Litwiniuk (67 Łopieński), Władyczak, Kisełyczka, Dudek (76 P.Grzechnik) - Wegner, Nowak (76 Wójtowicz)
Żółta kartka: Ł.Jażdżewski

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Krzysztof Grzechnik90       
Andrzej Taras90    22 
Grzegorz Wirkus90 1   2 
Łukasz Jażdżewski79    21 
Kamil Sieg90     2 
Damian Litwiniuk66   12  
Paweł Władyczak90 1 111 
Mirosław Kisełyczka90   231 
Grzegorz Dudek75    2  
Ireneusz Nowak753132 12
Paweł Wegner9011342 3
Tomasz Łopieński24       
Jarosław Małys10       
Radosław Wójtowicz15  11  3
Piotr Grzechnik15    11 

"Łapka" w kwadrans do historii
W zgodnej opinii kibiców oglądających mecz MKS-u z Iskrą Dretyń uznano tę potyczkę za najlepszy występ czerwono-niebieskich w rundzie wiosennej. Rzeczywiście, debrznianie zagrali wreszcie tak, jak oczekujemy, czyli z głową, rozmachem, ofensywnie i co ważne skutecznie.
Końcowy wynik wskazywałby na przygniatającą przewagę MKS-u, ale wcale tak nie było. Rezultat jest nieco mylący, bowiem goście stworzyli co najmniej kilka dogodnych okazji do zdobycia gola i długimi fragmentami byli równorzędnym rywalem. Niewątpliwie bohaterem meczu należy obwołać Ireneusza Nowaka. "Łapka" miał swój wielki dzień strzelając klasycznego hat-tricka w 15 minut. Długo przyszło nam wertować przepastne klubowe archiwum, by odnaleźć mecz, w którym Irek był tak skuteczny. Poprzednio popisał się podobnym wyczynem... 25 kwietnia 1993 roku, gdy w meczu klasy B z Orłem Rychnowy (rekordowe 16:1), aż cztery razy pokonał bramkarza. Osiągnięcie z meczu z Iskrą jest dużo bardziej cenne, wszak okręgówka to nie klasa B... Oprócz Nowaka na szczególne wyróżnienie zasłużył Paweł Wegner. Przez pełne 90 minut nękał obronę gości, wiele razy stwarzając realne zagrożenie pod bramką Mariusza Olzackiego. Gol i asysta to dorobek "Diabła", a przecież gdyby nastawił bardziej celownik ten bilans byłby jeszcze pokaźniejszy. Zaatakowaliśmy od pierwszych minut. W 6 min. niecelnie z dystansu strzelał Nowak. W 11 min. Mirosław Kisełyczka z 25 metrów oddał niezbyt mocny strzał, lecz omal nie zaskoczył Olzackiego gdyż piłka odbiła się od poprzeczki. W 14 min. z kolei to my drżeliśmy, gdy główkował Marcin Gnat i Krzysztof Grzechnik miał spore problemy z chwyceniem futbolówki. Sposobem na rozmontowanie defensywy Iskry ustawionej wysoko czwórką w linii były prostopadłe podania do szybkich Wegnera i Nowaka. W 19 min. taką piłkę otrzymał od Kisełyczki Wegner, ale spudłował. Znowu Wegner w 25 min. po solowym rajdzie był bliski szczęścia. Wreszcie w 32 min. zdobyliśmy gola. Dynamiczne wejście Nowaka, zagranie do Wegnera, strzał, piłkę odbił Olzacki, ale dobitka z ostrego kąta do pustej bramki była skuteczna. Pierwszą połowę zakończyliśmy dobrą okazją w 39 minucie. Ponownie kombinacja Nowak - Wegner, sytuacja sam na sam "Diabła", ale tym razem Olzacki nie dał się zaskoczyć.
Optymizm po pierwszej części mógł zostać szybko zamieniony tuż po zmianie stron na złość. Iskra zaatakowała zdecydowanie i w 46 min. doskonałą interwencję zaliczył w sytuacji jeden na jeden K.Grzechnik. Chwilę później po rzucie rożnym uratowała nas poprzeczka. Czerwono-niebiescy w porę zrozumieli, że to nie przelewki i szybko przenieśli ciężar gry na połowę przeciwnika. W 51 min. ładnie pokazał się Damian Litwiniuk, który po indywidualnej akcji trafił w boczną siatkę. Rozstrzygnięcie nastąpiło 5 minut później. Swój koncert właśnie wtedy rozpoczął Nowak. Ze stoickim spokojem wcelował do bramki obok interweniującego Olzackiego. Efektowny gol i wielka radość na trybunach. Dretynianie jeszcze nie rezygnowali. W 65 min. minimalnie chybił Jarosław Pietrzykowski. W odpowiedzi chwilę później po błędzie bramkarza drugą swoją bramkę zdobył Nowak, a asystował przy tym golu zaliczający kolejny bardzo dobry występ Grzegorz Wirkus. W 70 min. już wydawało się, że "Łapka" skompletuje hat-tricka. Jego płaski strzał okazał się jednak minimalnie niecelny. Co się odwlecze... 71 minuta, świetny rajd Wegnera, strzał, piłkę odbija Olzacki, trafia ona w słupek i nadbiegający Nowak z najbliższej odległości umieszcza ją w bramce. To szczególny moment dla zawodnika, który przechodził różne koleje losu w MKS-ie i poza boiskiem i który zaliczył tego dnia bodaj swój najlepszy występ w czerwono-niebieskim kostiumie... 4:0. Wreszcie efektowne zwycięstwo u siebie na wiosnę i to z rywalem, którego wyniki w tym sezonie jako beniaminka wzbudzają szacunek. W końcówce mieliśmy kolejne okazje. W 82 min. Radosław Wójtowicz obsłużył Wegnera, lecz ten przestrzelił. Podobnie jak w 89 min. kiedy "Diabeł" spudłował w idealnej sytuacji. Kilka minut wcześniej wprawdzie zdobył piątą bramkę, ale sędziowie uznali, że był na spalonym.
Oglądając mecz nasłuchiwaliśmy wieści z Człuchowa. W przypadku wygranej Piasta z Pogonią MKS zapewniłby sobie 9 miejsce na finiszu ligi i tym samym pewne utrzymanie w okręgówce. Niestety dla nas, lęborczanie wywieźli z trudnego terenu 3 punkty i w tej sytuacji niedzielny mecz Pogoń - MKS będzie bezpośrednią rywalizacją o już na pewno bezpieczną lokatę. Nam wystarczy remis, gospodarze muszą to spotkanie wygrać. Emocji na pewno nie zabraknie...
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::