SENIORZY › RELACJE
» 23 kolejka - 10.05.2015r.
» Sędzia: Krzysztof Szewczyk (Bydlino) jako główny oraz asystenci: Jarosław Nowicki (Widzino) i Sebastian Karski (Słupsk)
3:0
(1:0)
Swe Pol Link Bruskowo Wielkie MKS Debrzno
Dominik Zagórowski (16)1:0  
Damian Łepek (50)2:0  
Piotr Michalak (59)3:0  

7 strzały celne 4
10 strzały niecelne 9
6 rzuty rożne 1
4 spalone 0
9 faule 6
1 żółte kartki 1
0 czerwone kartki 0
1 karne 0
widzów ok. 10

MKS: Słonka- W. Taras, Łukaszuk, Szostek, Ar. Biszczanik- Marczak (46 P. Klejdysz), Kawczak, Szczubiał (63 Ryhanycz), Malmon- Stalka, B. Rutyna
Żółta kartka: Szczubiał

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90    13 
Wojciech Taras90  11 1 
Tomasz Łukaszuk90   2 1 
Krystian Szostek90   1   
Artur Biszczanik90       
Wojciech Marczak45    1  
Michał Kawczak90       
Przemysław Szczubiał62    11 
Szymon Malmon90  121  
Sebastian Stalka90  1    
Bartłomiej Rutyna90  1 13 
Patryk Klejdysz45   31  
Krystian Ryhanycz28       

Bezbarwnie i bez powodzenia w Bruskowie
Wiosna AD 2015 w wykonaniu seniorów MKS-u to jak na razie nie jest dobry czas. Daleko nam do dyspozycji z rundy jesiennej, co ma bezpośrednie przełożenie na osiągane rezultaty i zajmowaną pozycję w tabeli. Czerwono-niebiescy w ósmym meczu drugiej fazy sezonu pojechali do Bruskowa Wielkiego i przegrali w podsłupskiej miejscowości z tamtejszym Swe Pol Linkiem 0:3 po grze, którą można określić mianem "nijakiej".

Późne niedzielne popołudnie, daleka, nużąca podróż, porywisty wiatr, niska temperatura jak na maj, zaledwie dziesięciu widzów na trybunach- to wszystko składało się na obraz starcia dwóch klubów górnej połówki zestawienia w słupskiej okręgówce. Oprócz tego braki kadrowe w obydwu drużynach. Nie analizowaliśmy dokładnie kogo zabrakło w teamie gospodarzy, ale już sam fakt, iż wpisali do sprawozdania ledwie dwunastu piłkarzy świadczył, że problemy dotknęły i ich. Większe chyba jednak debrznian, wśród których zabrakło m.in. grającego trenera Pawła Władyczaka (sprawy prywatne), Dariusza Zabrockiego (zasiadał w komisji wyborczej w Człuchowie), Łukasza Płóciennika i Pawła Wegnera (obaj praca), Łukasza Wieczorka (kontuzja) i Bartłomieja Licy (studia).

Pojawiliśmy się w Bruskowie zatem w czternastu, z czego jako jedyny nie wyszedł potem na boisko rezerwowy bramkarz, zastępujący Władyczaka w roli szkoleniowca, Robert Oleksiewicz. Pierwszy raz od otrzymania czerwonej kartki w derbach z Piastem Człuchów 21 marca wystąpił w lidze Przemysław Szczubiał, całe 90 minut zagrał natomiast Bartłomiej Rutyna. Napastnik, który wraca na dobre do zespołu po urazie kolana, zaliczył już 20 minut w meczu pucharowym z Jantarem Ustka, a poprzednio reprezentował MKS w boju o punkty 28 września 2014r. w konfrontacji ze... Swe Pol Linkiem.

Bądźmy szczerzy- kiepskie to było spotkanie. Obie strony nie pokazały dobrego futbolu, a że więcej determinacji, zaangażowania i przede wszystkim skuteczności wykazali nasi rywale, to oni właśnie cieszyli się z efektownej wygranej i udanego rewanżu za jesienne 0:3 w Debrznie. Mało tego, gdyby nie kilka interwencji Sławomira Słonki (w tym obroniony rzut karny) oraz sporo pudeł przeciwników, wyjeżdżalibyśmy do domu w jeszcze gorszych nastrojach.

Z rezultatem 0:0 wytrwaliśmy pierwszy kwadrans. Swe Pol Link nie miał wyraźnej przewagi, ale jednak częściej był pod bramką Słonki, niż emkaesiacy pod "świątynią" strzeżoną przez jego vis a vis, czyli Kacpra Falkowskiego. Groźne były sytuacje w 11 min. Dominika Zagórowskiego oraz w 14 min., kiedy Słonka miał duże kłopoty, aby sparować zmierzającą do celu z wiatrem piłkę dośrodkowaną z rogu. W 16 min. Zagórowski dał bruskowianom prowadzenie. Prostopadłe zagranie, spóźniony blok defensywny, Słonka nie dał rady i nastąpił strzał do pustej bramki. Próbował zagrodzić futbolówce drogę Artur Biszczanik, ale poślizgnął się i cóż... Przegrywaliśmy 0:1.

Po kilkunastu minutach równej gry bez większych wydarzeń, w 34 min. kapitan Sebastian Stalka przymierzył z dystansu mocno i celnie, ale po interwencji Falkowskiego nikt nie pospieszył z dobitką. Podobny obrazek miał miejsce w 38 min., gdy B. Rutyna z prawej nogi sprawdził Falkowskiego i znowu żaden z kolegów nie skorzystał z odbicia przed siebie "gały" przez golkipera.

W przerwie mobilizacja, chęć odrobienia nikłych strat, ale niestety nie widać tego było potem na murawie. Szybko zostaliśmy zastopowani. W 50 min. na listę strzelców wpisał się Damian Łepek, wychodząc w tempo z II linii i wykorzystując okazję sam na sam ze Słonką. W 58 min. dobrą sposobność na kontaktowe trafienie miał wprowadzony po zmianie stron Patryk Klejdysz, ale skiksował po precyzyjnym dograniu od Michała Kawczaka. Minutę później zawody zostały rozstrzygnięte. Piotr Michalak silnie uderzył zza szesnastki i Słonka nie zdążył nawet zareagować. Za chwilę uratowała nas ponadto poprzeczka, a w 63 min. rywale wykonywali rzut karny, gdyż zdaniem sędziego Krzysztofa Szewczyka Słonka sfaulował Zagórowskiego. Sławek ładną paradą obronił jednak uderzenie z "wapna" Pawła Rejaka i zasłużył na brawa.

Dalsze poczynania obydwu zespołów można podsumować z jednej strony słowem "zniechęcenie" (to MKS), a z drugiej "czekanie" (to miejscowi), na końcowy gwizdek oczywiście. W 78 min. Wojciech Taras niemal zaskoczył bramkarza, kiedy po jego wrzutce piłka sprawiła wiele problemów Falkowskiemu. To w zasadzie wszystko. Zapisaliśmy trzecią porażkę z rzędu czerwono-niebieskich (wliczając rzecz jasna Puchar Polski) i w konsekwencji spadliśmy na siódme miejsce, wyprzedzeni przez niedzielnych rywali. Czas otrząsnąć się po tych niepowodzeniach i skutecznie zawalczyć z Diamentem Trzebielino. Motywacją powinno być chociażby 1:3 z I rundy oraz spojrzenie w ligowy ranking, gdzie najbliżsi przeciwnicy prawie już nas doścignęli...
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::